czy się zdecydować...?

obydwoje jesteśmy w liceum - ona brzydka myszka z twarzą pooraną trądzikiem ale wiele pomogła mi w nauce do matury - dzięki niej chyba zdałem ją dobrze bo uczyliśmy się razem. Nie pociąga mnie jako kobieta ale przy okazji zeszło na jej kompleksy - ten trądzik właśnie. Powiedziała, że zrobiłaby wszystko aby się pozbyć tego z twarzy i choć całkowicie się nie da to choć trochę. Łazi po dermatologach i łyka i smaruje twarz czym się da ale ostatnio wyczytała i dermatolog to potwierdził, że bardzo dobra poprawa jest po smarowaniu twarzy męskim nasieniem, które działa jak serum. Zdziwiło mnie to ale ona delikatnie zasugerowała, że chciałaby abym jej w ten sposób pomógł. Mówi, że nasienie musiałby być świeże zaraz po wytrysku - praktycznie po prostu chodzi jej abym jej robił wytrysk na twarz. Nie mam aktualnie żadnej partnerki. Nie kocham jej i nie jest w moim typie ale za pomoc w nauce ale bardzo lubię ją . W internecie przeczytałem, że faktycznie jest taka metoda leczenia. Jak mi radzicie czy się na to zdecydować. Jej chodzi o takie spotkanie raz w tygodniu. I tak się masturbuję (zapytała mnie czy to robię nie miałem odwagi zaprzeczyć). Powiedziała, że skoro tak, to dlaczego pozwalam aby się to marnowało skoro jej może pomóc. Co sądzicie?