Czemu nie moge o nim zapomniec?

Hej, mam naprawde glupi problem. Nie potrafie zapomniec o kims z kim tylko chodzilam na randki i zupelnie nie wiem czemu nie moge o nim zapomniec. Nie bylismy w zwiazku, bo zaproponowalam mu przyjazn, bo chcialam go na spokojnie lepiej poznac (bo mialam zle dswiadczenia wczesniej z mezczyznami), a on sie obrazil bo chcial ze mna od razu byc, zle to zrozumial i znalazl inna dziewczyne. Czemu nie moge zapomniec? przeciez juz rok czasu minelo.

Mial fajny charakter i byl przystojny, mieslismy wspolne zainteresowanie, sport. Jednak byl zbyt niecierpliwy. Nie rozumiem, czemu jeszcze siedzi mi w glowie po tkaim czasie? :(

up

nie wiem ale może poznaj kogoś innego to zapomnisz o tam tym. Może właśnie z braku życia towarzyskiego ciągle o nim myślisz, co jest bezsensu... koleś i tak wydawał się być okropny z tego co piszesz. Ciesz się, że nie straciłaś na niego czasu skoro nie potrafił na spokojnie rozwinąć związku XD

Czemu nie mogę o niej zapomnieć ? Wiem że nie zapomnę bo w pamięci zawsze pozostanie, pierwsza kobieta która mi tak w głowie zawróciła, ale i pierwsza która mnie tak potraktowała. Nie potrafię spotykając na ulicy osobę którą poznałem udawać że Jej nie widzę. Od samego początku nie dawała nam szans, a najgorsze że nie zasłużyłem na 5min rozmowy, mimo iż pomogłem się podnieść z dołka...

I tak tego nikt nie czyta

Pewnie cie pipa sfędzi i myslisz gdzie by sie tu załapać na ogona:-D

23.47 tzn nie bylam pewna na poczatku czy moge sobie z nim wyobrazic zwiazek, dlatego chcialam sie najpierw przyjaznic, dlatego znalazl sobie inna. Moze masz racje moje zycie towarzyskie mogloby byc bojniejsze :) Ale z niewiadomych przyczyn co rusz widze kogos podobnego do niego itp. dziwne to jest, ze po takim czasie jeszcze to sie zdarza.

Dla faceta przyjazn oznacza s********j

On sam cos napomknal, ze z przyjazni czasem powstaja najatrwalsze zwiazki, ale widocznie nie lubil mnie az na tyle. Po tym jak to zaproponowalam, przez jakis czas zamieszczal smutne zdjecia na fb, ale szybko sie widocznie pocieszyl. Nie wiem, moze to byla pokrewna dusza, bo w wielu aspektach mielismy podobne pogady, ale widocznie nie byl to facet dla mnie. Aha dziewczyna ktora znalazl jest niemalze kopia mnie z wygladu.