Dlaczego pracodawcy mówiąc kolokwialnie olewaja potencjalnych pracowników

W zeszłym tygodniu byłam na rozmowie kwalifikacyjnej oraz trial shift (dzień próbny, chory było i zazwyczaj jest to kilka godzin) Mieli się odezwać w niedziele, dzisiaj mamy już wtorek i cisza. Praca zwyczajna, w restauracji, na stanowisku za minimalna krajowa (Londyn) Wiem, ze może znalazl się ktoś lepszy/z większym doświadczeniem itd., ale wypadałoby chociaż cokolwiek odpisać, "sorry, zatrudniliśmy kogoś innego"... Tym bardziej, ze nie poszło mi jak sadze najgorzej, klienci byli mili, miałam z nimi dobrym kontakt, jestem osoba pogodna, energiczna... Eh