Gość gość Napisano Listopad 9, 2017 Problem jest taki że na początku 1 LO wytworzyłam straszny dystans pomiędzy sobą a klasą. Miałam problemy z jakąś akceptacją w nowej szkole czy jak to sie tam nazywa. Nie odzywałam się do wszystkich. wszystko to trwało od września gdzieś do marca. Bolało mnie to że nie mam z nimi kontaktu ale też nie umiałam go nawiązać. W marcu udało mi się przejść z koleżanką z klasy do sklepu i od tamtego momentu jakoś ten kontakt małymi kroczkami ale ruszył z miejsca. Teraz wraz z początkiem roku wydawało mi się że jest już ok. Dziewczyny same do mnie zagadywały , utrzymywałyśmy kontakt, z jedną dziewczyną zawsze chodziłam na przystanek. To trwało z jakiś miesiąc . a teraz wszystko znowu wróciło do punktu wyjścia. Boli mnie to strasznie bo ja nie mam żadnych znajomych poza szkołą a w klasie jest jak jest i chce miec jakąś kolezankę . I boli mnie też to że one sie cześto umawiają na jakieś spotkania wyjścia wspólne a ja tak jestem na uboczu, i ze Konrad mnie olewa ( chłopak ktory mi się podoba, też z nim nie mam kontaktu , i starłam go nawiązać ) Co robić? Proszę o jak najszybsze i sensowne odpowiedzi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach