Co sądzicie o diecie wegetariańskiej u dzieci?

Jestem od jakiegoś czasu wegetarianką, staram się unikać wszystkich mięsnych potraw zastępując je. Moja rodzina jest przeciwna wobec mojej decyzji, twierdząc, że wymyślam i jestem pod wpływem zafascynowania "nową modą". Ja się z tym nie zgadzam i nie chcę przykładać się do cierpienia zwierząt jedząc je. Nie rozumiem jak można kochać zwierzęta i je jeść (z miłości?)! Sama się sobie dziwię, że taką decyzję podjęłam tak stosunkowo późno. Chciałabym, aby moje dziecko w przyszłości też było wegetariańskie i samo podjęło decyzję w odpowiednim wieku "Czy będzie jeść mięso?". Jakie macie zdanie na ten temat. Chciałabym poznać wasz punkt widzenia oraz wymienić się argumentami.

mysle, ze dzieci nie powinny jadać mięsa, a jeśli powinny to ostatecznie jakiegoś kurczaczka zrobionego na parze.

ręce opadają:O:O przecież dziecko rośnie i potrzebuje mięsa! To jest krva dramat jak można tego nie rozumiec, żali mi takich ludzi, jak autorka i szczerze współczuje jej głupoty, bo tego inaczej nazwać nie można!!

ja mojemu dziecku nigdy bym dał wieprzowiny, rodzice którzy karmią dzieci wieprzowiną to bandyci.

Do gość Dlaczego od razu tak się wyrażasz? Nie uważasz, że teraz są odpowiedniki mięsa i nie trzeba przykładać "ręki" do cierpienia zwierząt im więcej my kupujemy tym więcej zwierząt umiera w męczarniach w rzeźniach. Widziałeś/ aś np. reportaż "Uwagi!" o tym jak to wygląda w Witkowie niedaleko Stargardu (woj. Zachodniopomorskie)?

znam dzieci wegańskie od urodzenia, 4 sztuki :) mają sie bardzo dobrze

Do Ewa333333 A jak ta rodzina jest postrzegana? Nie mają problemów z ich decyzją?

nie mogę tego piertolenia autorki słuchać:) A, góófno mnie obchodzi miłośc do zwierząt kretynko! Chleba z kiełbasą, pieczeni, czy rolady wołowej człowiekowi, potrzeba, żeby miał siłe do pracy, a mężczyźnie to już wgle. Widać, że jesteś jakąś niedojrzałą osobą która góówno wie o zapotrzebowaniu energetycznym człowieka, więc szkoda mojego czasu na dyskusje z tobą i żali mi tych ludzi którym będziesz tą pseudo dietę układała:O

człowiek jest mięsożercą, a nie królikiem, żeby sałatę wpiertalał!

to się nawzajem pozabijajcie mięsożercy i wp*****lajcie.

ja mam odruchy wymiotne jak jem mięso nie szkoda mi aż tak bardzo zwierząt po prostu nie lubię i jest wstrętne dla mnie choć wolałabym być normalna bo nic nie mogę przez to jeść wszystko ma mięso w sobie kiedyś wyplułam ciastko bo było smażone na smalcu niestety wyczułam :( polecam tofu bardzo dobre

Do Gość [22:38, 22:40] Nie rozumiem dlaczego tak wulgarnie się wyrażasz. Czyżby brakowało ci stosownych argumentów? Nie wiem dlaczego masz taki negatywny stosunek do zwierząt, przecież każdy z nas ma z nimi kontakt już od dziecka. Nie znam dziecka, które byłoby negatywnie nastawione do zwierząt. Gdyby miało taką świadomość jak dorosły człowiek i wiedziało, że mięso nie bierze się znikąd to istnieje możliwość innej decyzji. Nie założyłam tego tematu, aby układać dietę tylko by poznać stanowisko innych ludzi w tej sprawie i wymieć się zdaniami. Nikt nikogo tutaj nie ocenia. Każdy podejmuje świadome decyzje.

No to moje stanowisko jest takie, że ja jako facet 40 letni o wadze 95 kg i dałabyś mi do jedzenia samych sałatek, ryżu itp to bym po dwóch dniach padł z głodu. Dorosły facet musi mięcha zjeść. Ja nie rzadko jem nawet 500 dkgram mięsa dziennie i wtedy dopiero jestem najedzony i mam dużo energii. A zabijanie tzw łańcuch pokarmowy towarzyszyło nam ludziom, od zarania dziejów, z resztą to nie ja zabijam tylko kupuje już gotowe mięso. Kobiety mają zupełnie inne zapotrzebowanie energetyczne i dlatego ty tego nie rozumiesz.

nie wiem jak można mieć energie po mięsie, ja po mięsie np wieprzowym to zazwyczaj ide zaraz wymiotować a potem umieram po wołowinie czuje się ciężki ospały i w ogóle masakra jakaś.

strasznie mnie wkurza jak ktoś argumentuje swoje racje słowami: powinno, musi, bo tak jest. nie! dzieci ani dorośli nie muszą i nie mają przymusu jeść mięsa. jest to już udowodnione naukowo, medycznie a nawet psychologicznie. w dodatku dzieci to głównie niejadki które chętniej namówić na słodki soczek (z owoców) czy warzywno-owocowe smoothies albo przecierana zupe warzywną niż gdyby się miało żywić chrupkami, parówkami, biszkoptami - bo takie dzieciaki też znam. jedyne co to musisz komponowac mu jakos te posilki zeby mial urozmaicone i oczywiście suplementacja wit b12. no i jak to o zdrowie - badania kontrolne. pilnowanie wagi - czyli to samo co u innych dzieci. znam mnóstwo dzieci ktore nie lubia jajek, mleka ani mięsa i kazdy obiad to bitwa o kilka kesow. a banana czy truskawki jedza chetnie. ziemniaki z pomidorem czy ogorek kiszony - spoko! mięso blehh. jedzenie jest dość iindywidualna kwestia kazdego człowieka (tak! tego małego również!) poczawszy od upodobań po alergie pokarmowe. wiec nie przejmuj sie tymi opiniami i rob jak uważasz. ja hym5dala dziecku spróbować mięsa ale nie zmuszalabym do jedzenia bo skutek bedzie odwrotny od zamierzonego ogólnie na jedzenie nie tyle co na mieso.

wydaje mi się że mięso nie jest dobre dla człowieka są różne choroby z tego powodu np. podwyższa się cholesterol co doprowadza do miażdżycy a potem do zawału a dna moczanowa to jest dopiero problem poza tym w biblii Adam i Ewa w raju mieli same owoce więc można wnioskować że mięsa nie powinno się jeść tak samo żydzi na pustyni jedli mannę dopiero po wielkim niezadowoleniu dostali przepiórki chociaż biblia nie zabrania jedzenia zwierząt i nie jest to grzechem jednak nie powinniśmy jeść mięsa bo Bóg wolał takie jest moje zdanie karmić ludzi owocami i chlebem z nieba

Do Gość Przykładasz do tego rękę bo kupując tak duże ilości napędzasz zakłady mięsne. Próbowałeś kiedyś choć trochę ograniczyć ilość spożywanego mięsa np. raz w tygodniu być na diecie wegetariańskiej? A jakie masz zdanie na temat dzieci wegetarian, które także wstrzymują się od mięsa?

jak są postrzegani to zalezy od tego, kto postrzega dla mnie normalna rodzina, dla debili, czyli 90% polskiego społeczeństwa - jak dziwaki ale na szczęście mają to w d***e i żyją tak, jak uważają za stosowne

po takiej ilości mięcha to dna moczanowa jak nic za 10lat będzie płacz bo ruszać się nie będzie mógł

Mam takie zdanie, że dzieci mięska potrzebują, żeby się prawidłowo rozwijać, żeby się dobrze uczyły w szkole i rosły zdrowe. Nic nie jest w stanie zastąpić mięsa. A tobie kolejny raz powtarzam, że nie masz pojęcia o dziecie, dlatego nie wiedze sensu dalszej dyskusji z tobą. A zwierzęta do celów konsumpcyjnych były , są i będa zabijane i ty nie jesteś w stanie tego zmienić, a najgorsze, jest to, że swoją chorą ideologią chcesz skrzywdzić biedne dzieci. Koniec dyskusji, Żegnam

ludzie muszą jeść mięso, no tak, a jak ci przestaną dostarczać mięso do supermarketu to będziesz swoje dziecko wpi3rdalał z głodu ty kvrwa kanibalu.

https://www.youtube.com/watch?v=4M3AHQqT53U Tyle w temacie.

Ch/uj mnie to kvrwa obchodzi co zmarnowałeś i ile tego było, srynik.

to przestań wklejać te linki do chvjtuba

Do gość Ludzie nic nie muszą, (poza płaceniem podatków haha) a teraz tak poważnie: To skąd masz pewność, że nic nie wiem o tej diecie? Napisałam, że od jakiegoś czasu a to nie jest określone czy dzień, tydzień a może rok, dwa. Zgadzam się z tobą w 100% - nie ma sensu kontynuować dyskusji z tobą, jeśli nie umiesz okazać szacunku do innego człowieka co widać po początkowych postać jak nazwałeś mnie m.in. kretynką. A także widać twoją "dojrzałość" w sposób jaki piszesz na ten temat. Mam nadzieję, że kiedyś choć w minimalnym stopniu twój pogląd na tą sprawę się zmieni co będzie dużym sukcesem. = )

Kto się jeszcze z pozostałych użytkowników w tej sprawie wypowie?

lubię toooofffffffuuuuuuuu :)

micha ryżu z warzywami czy makaronu z sosem. wszelakie dania mączne. płatki owsiane ile chcesz. koktajle nie na mleku tylko na wodzie. same bułki i chleb. owoce w dużej ilości np jabłka, banany. często sa wieczorami przeceniane w supermarketach bo juz za dojrzałe. ziemniaki - w dowolnym wydaniu. i wcale nie ma potrzeby jeść mięsa. jestem młodym kulturysta na wikcie mamy. długi czas wierzyłem w kurczaka, tunczyka i jajka. jednak to sporo kosztuje. w sensie taka dieta. u nas w domu sie miesa jada malo bo mamy jednego zywiciela rodziny a jest nas 4ka i zwyczajnie nas nie stać.

nie jestem wegetarianinem bo mięso jak pisalem jadam ale już od dawna nie uwazam za niezbędne. dla tych co twierdza inaczej proponuje zajrzec do internetu jak to ludzie z przymusu nie z wyboru żywią sie dosłownie kilkoma produktami podstawowymi a babcia mi opowiadala jak u nich na wsi za czasów wojny tylko ziemniaki były i czasem chceb bo niczego innego nie było. i to przez kilka lat tak. babcia ma po 80tce a nadal sprawna jest i żadnych niedoborow ktorymi tak wszyscy straszą nie ma.

dodam też ze z perspektywy żywienia. jak dla mnie sensowniejsze wydaje się dawać dziecku jak najmniej przetworzone i jak najmniej przyprawione produkty. mięso jako takie poza tym przyrzadzonym na parze które wątpię czy którekolwiek dziecko chetnie samo zje podlega dużej obróbce. banan np czy jabłko czy chocby te platki z mlekiem owsianym maja swoj smak bez polepszaczy a przeciez dziecku surowego nie podasz.