Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wyjazd na 8 tygodni bez dziecka i męża rozwój osobisty,tak czy nie.

Polecane posty

Gość gość
Hahaha,parcie na mega więź z dzieckiem. Ta juz całkiem pojechała. Autorka jest matka a nie jak ty głupią maciorą i myśli też o przyszłosci. A w zyciu roznie bywa i trzeba miec jak najwiecej doswiadczenia i korzystac skoro firma za darmo wysyła. Oprocz mega parcia na pieluchy w dzisiejszych czasach trzeba miec mega parcie na rozwój zawodowy. Taki mamy klimat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 10.58 i 11.57. To wlasnie przykład zaborczej mamuśki,dobry materiał na francowatą teściową. Odetnij pępowine bo zmarnujesz życie swoim dzieciakom. Znienawidza cie za to ze depczesz im całe zycie po piętach siedzisz im na ogonie. Ty masz parcie ale na zostanie głupią matką roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.10 trafiłaś w punkt :-) niestety na kafe 90 % ma mega parcie na pieluchy :-D tylko... co te idealne mamuśki wiecznie robią na kafe ... :-D ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze to widzę ze inteligencja na tym forum jest równa zeru. Ja napisałam jeden jedyny post a dorobiliście mi autorstwo całej reszty która mniej lub bardziej miała opinie zbliżona do mojej. No i właśnie tu wychodzi: ja mam ogromna firmę i ludzi takich jak wy z taka inteligencja którzy ma mnie pracują i tyle w temacie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 tygodni to nie tak dużo, córeczka przecież nie zostaje sama. Zdobędziesz doświadczenie, będziesz się miała czym pochwalić w razie gdyby przyszło Ci zmienić pracę. Co innego gdybyś musiała żyć na walizkach i co chwila gdzieś wyjeżdżać a dziecko by Cię prawie nie widziało, a to przecież tylko jednorazowa sytuacja, w dodatku duża okazja, która może się nie powtórzyć. Nawet mąż doradza Ci wyjazd, on na pewno chce dla Ciebie jak najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to masz za firmę ze z ludzi niewolników robi i nawet w weekendy masz być dyspozycyjna ??? Ja tez jeździłam na różne wyjazdy i wracałam co 2 tygodnie na weekend. W obecnej firmie mogę nawet co weekend wracać. W sytuacji jak miałabym siedzieć 8 tygodni bez możliwości przylotu to w życiu bym nie poleciała. Niech inny jeleń leci i kibluje poza domem tyle czasu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś hehe taaa masz ogromna firmę hehe jak sobie narysujesz hehe Ojciec jest tak samo ważnym rodzicem jak matka . Sorko tylu facetów pracuje daleko do domu to dlaczego kobiet nie może ? Ojca dziecko nie zapomni ale matkę juz tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 15.58. Idealnie to ujęłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 15:58 Ale przecież tu nikt nie mówił ze dziecku się krzywda stanie. Jeśli autorce odpowiada sytuacja w której dla córki będą ważniejsi mąż i dziadkowie to jasne niech leci. Bo słuchajcie no nie oszukujmy się ze dziecko buduje największa wiez z tymi co przebywa a nie widzi na skype. U tu nie chodzi o bycie matka Polka czy realizacje zawodowe. Po prostu jeśli autorka nie ma parcia na mega wiez z dzieckiem niech leci i tyle. A jeśli ktoś mi tu zarzuca ze ja matka Polka nie pracująca to dla waszej wiadomości. Prowadzę ogromna firmę i jestem jak najbardziej pracująca ale w tym wszystkim nie zapominam o dzieciach tez mam wyjazdy ale 3 dni to max Gdzie napisałam ze dziecko zapomina matkę? Możesz pokazać? Właśnie na takich inteligentnych jak ty zarabiam. A z rysowania już wyrosłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ku rozwojowi osobistemu polecam także www.igortreneronline.pl. Można zadbać o siebie i wygrać jeszcze 10 tysięcy złotych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.11 wiesz, mamy w d***e na kim zarabiasz i jakich tlukow do firmy zatrudniasz, ale napisalas w tym wpisie mnostwo bzdur z ktorych smialy sie dziewczyny juz na poprzedniej stronie, poczytaj uwaznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej tu autorka. Nie obawiam się tego,ze dziecko mnie zapomni.Moj mąż to odpowiedzialny człowiek i nie mam nawet najmniejszych obaw,ze sobie nie poradzi.Maz wstępnie rozmawiał ze swoim szefem i nie będzie problemu jak na ten czas większość pracy będzie mogł być w domu,aby córeczka nie odczuła braku mnie i męża. Co do pracy,nikt nie mówi,ze nie będzie w ogóle czasu wolnego w ciagu dnia czy weekendu,ale wystarczy ze np.spotkanie w sobotę będzie trwało dwie godziny i juz jakby weekend jest zajęty.Jestem w pełni poinformowana o ewentualnym czasie pracy.Wiem tez,ze to sie nie „przerodzi” pózniej w jakieś prace po godzinach czy w weekendy.Pracuje w tej firmie juz kilka lat,a startowałam od najniższego stanowiska,teraz jestem naprawdę wysoko.Rozwazam z mężem wszystkie za i przeciw,Wasze opinie juz poznałam-dziękuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja corka byla w tym samym wieku co autorki jak maz wyjechal za granice. Po miesiacu powiedziala do wujka tato. bo głupie dziecko, bezmyslne jak worek kartofli, ja miałam 3 miesiace i już jak byłam na wizycie kontrolnej u lekarza poznawałam kto mnie bierze na ręce i że to nie matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedź, dziecko ma półtora roku a nie miesiąc. I zostaje pod dobra opieką. ewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 16.40 jedli ktoś śmiał się z tego wpisu to faktycznie reprezentuje dość niski poziom intelektualny. Tamta osoba napisała ze dziecko będzie miało najsilniejsza wiez z osoba która będzie się nim zajmować. Tak dokładnie tak jest. Do dwóch lat dziecko tak postrzega otoczenie dlatego najbardziej wskazane z przyczyn psychologicznych są adopcje do 2 roku życia bo dziecko szybko się przestawi. Okres adaptacyjny do nowych sytuacji trwa od 2 do 4 tyg wiec dziecko zdąży się przestawić na innego opiekuna. Kolejna rzecz w tamtym poście było napisane ze to czy autorka ma jechać czy nie zależy od jej podejścia czyli jeśli nie czuje potrzeby az tak silnej więzi z dzieckiem jak inni to może jechać bo nie będzie sobie nic wyrzucać natomiast jeśli ma silna potrzebę uczestniczenia wcidziennych postępach dziecka to lepiej zostać. Autor burzliwego postu nie opowiedział się po żadnej stronie tylko przedstawił dwa spojrzenia inapisal coś o sobie. Z czego tu się śmiać? Nie bardzo rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne, mną sie głównie opiekowała babcia a nigdy nie czułam do niej szczególnej więzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wpis do pani która prowadzi firmę. Jeśli dla Ciebie każdy Twój pracownik = głupek to jesteś beznadziejnym człowiekiem . Moja ciocia wiele lat miała firmę ale nigdy nie wypowiadała sie tak o swoich pracownikach. Więcej pokory Ci życzę i mniej jadu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okres adaptacyjny do nowych sytuacji trwa od 2 do 4 tyg wiec dziecko zdąży się przestawić na innego opiekuna. przestawi sie to sie po kolejnych 2-4 tygodniach odstawi znowu, ma czas do ukończenia 2 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość ParafiAnka
Gdy ja trafiłam do szpitala w innym mieście( i mąż i 19 miesięczna corka nie mogli mnie odwiedzać) a nie było mnie tylko 4 dni to po powrócie córka w ogóle nie chciała mnie znać! ! Nie chciała się w ogóle do mnie przytulać ani żebym się nią zajmowała.żByło mi bardzo smutno że mnie odrzuca. Oczywiście w końcu jej przeszło ale zdziwiona byłam że tak to przeżyła !! Zastanów się dobrze. Trudna decyzja. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
córka w ogóle nie chciała mnie znać! ! Nie chciała się w ogóle do mnie przytulać ani żebym się nią zajmowała.żByło mi bardzo smutno że mnie odrzuca. Mała histeryczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, skoro te 8 tyg. wystarczy żeby dziecko zapomniało o mamie i nawiązało najsilniejsze więzi z babcią np, to jaki problem? Po powrocie kolejne 8 tyg. i znowu tylko mama będzie "na tapecie"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do kobiety której po 4 dniach dziecko „nie chciało”,nie przesadzasz?Ja dwa miesiące temu leżałam 6 dni w szpitalu,gdzie maz z córcia nie mogł wejść.Z córeczka codziennie rozmawialiśmy przez skypa i bez problemu dziecko mnie poznało po powrocie. Autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny to ze okres adaptacyjny trwa do 4 tyg to nie znaczy ze można co 4 tyg dziecku zmieniać bo wtedy ono traci poczucie bezpieczeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polowa z was to histeryczki. Zapytajcie wasze babcie jak w czasie wojny rozdzielali rodziny . Jak po wojnie rodziny odnajdywały sie i żyli dalej jak rodzina a nie obcy ludzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko przedstawiłaś nam jedynie skrawek twojego życia. Nie znamy ciebie nie znamy dziecka nie znamy reakcji dziecka na poszczególne sytuacje nie znamy relacji panujących w rodzinie oj dużo można by wymieniać. Osoby odpowiadają ci na podstawie swoich subiektywnych odczuć a ty negujesz ze jedna pani przesadza ze dziecko jej znac po paru dniach nie chciało bo może było delikatne bo może ktoś tłumacząc dziecku gdzie jest mama popełnił błąd i dziecko z bezsilności taka pozę przyjęło. Prosisz sama o opinie oczekujesz empatii i zrozumienia a sama nie dajesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy tu pisza jedź. I wszyscy tu piszą ze ten buc od wasnej firmy to tłuk. Słuchaj tych mądrych a nie tej marzycielki o wlasnej firmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie neguje tej matki.Nie oceniam,spytałam się,czy nie przesadza.Pierwszy raz spotkałam się,ze dziecko aż tak silnie zareagowało na nieobecność matki.Ktoś mi tutaj zarzucał,ze jak dla mnie kariera jest ważniejsza to mam jechać.Najwazniejsza jest dla mnie moja córeczka,ale to tez wlasnie robię dla niej,nie chce podawać kwoty bo zaraz będzie,ze to prowo,ale ten wyjazd wiąże się z bardzo dobrymi zarobkami.Nie wiem,może spróbuje to rozwiązać w druga stronę,skoro ja nie będę mogła przylecieć to niech maz przyleci z Malutka,nawet wtedy wynajmiemy sobie pokój w hotelu na weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawiając z ludźmi na forach można nauczyć się super manipulacji jesteście bardzo podatni na emocje od razu wyrzucacie z siebie złość piszecie co myślicie. Ludzie w realu nie sa już anonimowi i starają się powstymac od reakcji które mogłyby im zaszkodzić. Wnikliwie analizując charakter waszych wypowiedzi i szukając waszych cech charakteru które nie raz ujawniacie na forum można przypasować prognozowane reakcje ludzi w realu. Sztuka manipulacji daje na prawdę ogromne możliwości i zamiast szukać odpowiedzi czy mam swoją firmę czy nie spróbujcie. Brak empatii i sztuka manipulacji dla własnych korzyści daje ogromne szanse na sukces

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko nie zapomni o to sie nie boj a jak wrocisz to sie od cb nie odlepi wiem co mowie. Moj maz wyjatkowo pojechal w delegacje tez na 8 tyg. dzieci od urodzenia zarowno syn 2l. jak i corka 9m. sa bardzo za tata. Nie mam o to zalu ale tata jest na 1 miejscu, nie ja mimo ze karmie piersia i zajmuje sie nimi i daje tyle milosci ile sie da. jednak maz po pracy poswieca im duzo czasu i sa bardzo z nim zwiazane zupelnie inne ma podejscie do nich. Jak wyjechal dzieci sie zmienily diametralnie, malo sie smialy jakby energia z nich wyparowala. Tata wrocil i dzieci ze tak powiem tez wrocily hehe corka wszedzie za nim chodzi. wyjazd nie popsul zadnych relacji jeszcze wieksza teraz maja wiez ;) takze o to autorko sie nie martw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie wierze ze co weekend bedziecie pracowac. Nawet jak sie uda wrocic np co drugi weekend to juz bedzie cos. Bylam pare razy na takich wyjazdach tyle ze krotszych i zawsze piątek byl juz luzniejszy i po poludniu polowa juz jechala do domów. W poniedziałek o 6 rano znow lot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×