Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Janka 75

Której kochance udało się odejść od zonatego

Polecane posty

Gość Janka 75

Czy możliwe jest, odejście kochanki od żonatego mężczyzny? Jeśli w ciągu kilku lat już setki razy się odchodziło i jakoś tak zawsze się kończyło że kochanka nie mogła bez niego żyć. Układ taki jest nie do rozerwania. Szkoda, że nie poznaliśmy się zanim on poznał swoją obecną żonę i się z nią ożenił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się jego żona dowie i ci gębę oklepie to natychmiast znikniesz z ich życia szmato bez godności i honoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poinformuj żonę swego „ukochanego” zasadzi mu kopa w doopsko i będziecie razem! Proste! Ja jestem żona i wolałabym wiedzieć i wierz mi nie czekałabym ani chwili - czym prędzej wyj***labym z domu gnoja! Także do dzieła! Tylko szybko działaj- będziecie mieć szanse na wspólne święta! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janka 75
Żona już się dowiedziała rok temu, ale on złagodził sprawę. Jest przekonana, że skończył romans. Ona jest dosyć naiwna. Niestety, nie chce mu dać rozwodu i to się wszystko ciągnie. Gdyby nie ona, już dawno bylibyśmy po ślubie. Niego nie spotkałam takiego kogoś jak on, to moja brania dusza. PRÓBOWAŁAM ODEJŚĆ. Ale nie mam na tyle silnej woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochanki to w tygodniu roboczym a nie święta. Ludzie bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.50 ma rację. Idź do jego żony to dostaniesz w trąbę od niej i od swojego kochasia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha ha ha żona nie chce dać rozwodu ale on sprawę załagodził. :D Po co łagodził jak mógł się rozwieść? Tylko że to on się nie chce rozwieść dlatego błagał żonę o wybaczenie naiwna kochanko bez godności i honoru co się czołga za żonatym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janka 75
Przecież pisze, że żona podejrzewała coś rok temu, ale obecnie mamy spokój. Co poradzić, że miłość mego życia jest zajęta. Nie każda kobieta ma szczęście w miłości, to jest niezależne od nikogo. Wolałabym, aby był wolny. Czasem myślę, że nasz związek nie ma perspektyw, wtedy chce odejść, ale góra po 3 dniach wracamy do siebie. Nie potrafię żyć bez niego. Onie jest jak narkotyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto nie ma czegoś takiego jak:” żona nie chce mu dać rozwodu” kochas składa papiery rozwodowe i po temacie. Na sprawie powie, ze nie kocha żony i chce sie rozwieść i po temacie! Na sile nikt nikogo nie utrzyma, a skoro on rok temu „załagodził” sytuacje to sama sobie odpowiedz kto jest tu naiwny- wg mnie Ty!! Po co łagodzi?? Mógł wyprowadzić sie i być z tobą- to proste, a gość ci ściemnia aż wióry idą! NAIWNA jestes ty autorko, ze mu wierzysz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janka 75
14:58 Nie znasz jego żony i nie wiesz, do czego jest zdolna.On ma z nią piekło w domu. Zwierzał mi się, że już jej dawno nie kocha, ale łączy ich dom, sklep (prowadzą rodzinna firme)i dzieci. W razie rozwodu zabralaby mu wszystko i ograniczyła kontakty z dziećmi. Niektóre kobiety nie potrafią godnie odejść. Ona wie, że on jej nie kocha ale robi mu po złości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To podejrzewała czy się dowiedziała? Zdecyduj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janka 75
Koniec końców dowiedziała się, ale na szczęście on wszystko zatuszował. Od tego czasu jest spokój ale musimy bardziej uważać. Powiedział jej, że to skończył, a ona mu wierzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janka 75
Wy naprawdę myślicie, że to jest zwykły romans, ale nasza sytuacja jest naprawdę wyjątkowa. Nigdy nikogo tak nie kochałam, nie wyobrażam siebie bez niego. Nawet jak się nie widzimy, to zawsze są telefony, można codziennie porozmawiać, mieć tą bliska osobę, nikt nie chce być sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ty jesteś sama naiwna kochanko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janka 75
15:14 No cóż, nie każdemu się trafia szczęście w miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektóre kobiety nie potrafią godnie odejść. x No właśnie dlaczego ty godnie nie odejdziesz tylko czepiasz się cudzego męża i z buciorami włazisz do obcej rodziny? Gdyby jego żona mogła się tu wypowiedzieć to zapewne przeczytalibyśmy że to ty jesteś psychiczna histeryczka która nie chce się odczepić a jej mąz potwierdziłby że robisz mu sceny rodem z psychiatryka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janka 75
15:23 Ale ja chcialam odejść, ale to on mi nie pozwala. Wydzwania, przyjeżdża, zasypuje kwiatami, mówi jak bardzo kocha. To on o mnie zabiega nie ja. Widzę, że mu zależy, ale nie potrafi się zdecydować. W końcu mu musi być trudno zostawić dzieci i to do czego doszli finansowo przez te lata. Wy myślicie, że rozwód to się tak w 5 minut weźmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mysle, ze nie in pierwszy rozwiodły sie! Dzieci nadal byłyby jego i przestań kobieto! Czy ty naprawdę wierzysz w to co Ob p******i?? W trakcie rozwodu- majateknjest dzielony na pol obniżkę mu niczego nie zabierze! Jestes naiwna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na kochanki to tylko idiotki się nadają :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naiwne to wy jesteście jeśli myślicie że wszystkie rozwody, podziały są proste i szybkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co z tego, że nie wszystkie rozwody są szybkie?Bo nie czaję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janka 75
15:38 Tak. Dom na pół. I jak ty sobie to wyobrażasz, że po rozwodzie ona godzi się sprzedać dom na pół? Już to widzę. Rozwód nic nie zmieni, bo on nadal będzie nią mieszkał bo to też jego dom. Poza tym jakkolwiek oni z żoną są praktycznie obok siebie, to dzieci bardzo kocha, a że jest dobrym ojcem, to nie chciałby ich zostawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Janka, ile Ty masz lat ? 18 ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak czytam takie wywłoki,to zbiera mi się na wymioty jaką trzeba być szmatą by w ogóle lecieć na żonatego gdzie twoja godność????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janka 75
11:04 Przynajmniej ja jestem wolna i nikogo nie zdradzam. Jeśli już, to on jest winien, bo to on zdradza żonę. Ja sama za nim nie biegałam. To on mnie podrywał, uśmiechał się, prawił czułe słówka. Zakochałam się i się stało. Od razu widać, że tu niewielu ludzi wie, co to prawdziwa miłość. Inaczej byście inaczej pisali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie się nie udało już od 3 lat... Raz mnie do mnie sie przybiza, raz oddala i tak to jest :( Coraz częściej mysle zeby poszukac sobie kogos na stale bo zniszczę sobie przy nim zycie, niestety jestem dosc zakompleksiona dziewczyna ( pomimo tego, ze mam powodzenie i jestem uwazana za ladna) i tym ciezej mi odejsc od niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie, nie użalam się nad sobą poprostu chociaz wiem, ze nie ma to przyszłosci w to brne nie wiem sama po co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janka 75
11:12 Znam to. Też próbowałam odejść, ale to nie takie proste jak się wydaje. Przez te wszystkie lata sto razy chciałam to zakończyć ale nie umiem. Myślę, że dopiero jakbym poznała kogoś innego to zerwałabym z moim obecnym. Inaczej nie umiem. Od studiów nigdy nie byłam sama, zawsze kogoś miałam. A mam już 42 lata i swoje przyzwyczajenia. Tak to już jest, jedni mają szczęście w miłości a inni nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te kochanki są naiwne, facet zazwyczaj nie odejdzie od żony i żonę zawsze wybierze bo żona to żona a nie jakaś szmata. Poza tym to ja bym takiego faceta nie chciała skoro zdradza swoją kobietę to następną tez pewnie zdradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem młodsza od Ciebie bo mam 29 lat... On jest starszy ode mnie. Boję się, ze zmarnuje sobie zycie, on nie odejdzie od zony nigdy i tak miną mi lata. bo ja wiem i czuje, ze zasluguje na lepsze życie. Ale te kompeksy... mnie hamują. Miałam kilka propozycji randek przez ten rok z innymi facetami,ale jakos boje sie sprobowac z kims innym, bo i ten wlasnie z ktorym mam romans ma takie cechy, ktore mi bardzo odpowiadają np. jest bardzo inteligentny, taki czlowiek sukcesu bo jest tez na wysokim stanowisku, odpowiedzialny, zupelnie inny niz wiekszosc facetow z ktorymi bylam wczesniej. Z jednej strony jestem z nim czasem bardzo szczesliwa, a czasem bardzo nieszczęśliwa kiedy on sie ode mnie dystansuje tak bez powodu :O Raz potrafi byc bardzo cieply i czuly, a potem przychodzi faza zdystansowania, kiedy nadal sie niby codziennie odzywa, ale juz inaczej, ,mniej czule :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×