Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kalamarnica1980

mąż bez pracy, ambicji na moim utrzymaniu !!

Polecane posty

Witam, aż wstyd o tym pisać, ale muszę komuś o tym powiedzieć. Jako panna otrzymałam od moich rodziców dom, samochód i firmę oni przeszli na emeryturę i wyprowadzili się nad morze. Po paru latach wyszłam za mąż i tu zaczęły się schody. Mąż zawsze wydawał mi takim porządnym i prawym człowiekiem, któremu po prostu się nie układało w życiu (w młodym wieku został ojcem zamiast na studia musiał iść do pracy, pomagał swojej partnerce finansowo, wyremontował jej mieszkanie by mogła wraz z synem żyć w komfortowych warunkach, ale jak to bywa z taka "rodziną z wpadki" szybko się rozstali). Po ślubie mąż czasem pracował czasem nie, nigdy nie miał żadnej umowy wszystko "na czarno". Nigdy nie dokładał się do rachunków bo przecież to nie jego mieszkanie (i co z tego, że przecież też korzysta z prądu, wody, gazu, internetu). Nigdy żadnego remontu bo to nie jego mieszkanie. O pomalowanie pokoi była największa wojna na świecie w końcu to zrobił wielce obrażony, ale ! przestał chodzić do pracy bo przecież teraz pracuje w domu, więc media, jedzenie i jego alimenty opłacam ja. Nie mamy wspólnego konta więc nawet nie wiem czy ma jakieś pieniądze czy nie. Nic go nie interesuje, jego ulubione miejsce to to przed komputerem. Jest tysiące sytuacji w których słyszałam "rób co chcesz". Żadnego wsparcia, żadnej wspólnej decyzji nic nie mamy wspólnego bo on nic nie potrzebuje. Ma gdzie mieszkać, ma co jeść, ma czym jeździć i nic więcej mu w życiu nie jest potrzebne. Gdy powiedziałam, że ma się wyprowadzić to mnie wyśmiał bo przecież go zameldowałam i tak łatwo się go nie pozbędę, jedzenia nie muszę kupować to będzie jeździł do mamy, rachunki wszystkie są na mnie więc płacić je muszę. Co sądzicie o takim "związku"? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy taki stan można nazwać związkiem ? Autorko , wystaw walizki za drzwi i zmień zamki . Twoje mieszkanie więc masz do tego prawo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carycka
To huj/owo trafilas z wyborem faceta. Ale moze to nie jest wielki problem jak jestes majetna. On dba o dom a ty o finanse:) a tak na serio, on wie Ile masz na koncie? Macie wspolne konto? Jesli tak to zmien to. No I zacznij mu marudzic że kasy brakuje na zycie I nie ma wyjscia , on musi isc do pracy na pelny etat zeby sie dokladac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieciekawa sytuacja, już pomijając sprawy finansowe - to po prostu nie jest już związek. Złóż wniosek o rozwód, a skoro dom jest Twój po rodzicach to nie musisz nim się dzielić z mężem. Potrwa to wszystko pewnie trochę dlatego zacznij jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na Twoim miejscu autorko też bym złożyła pozew o rozwód a po rozwodzie masz prawo wykurzyć go z domu . Po co Ci taki facet który w niczym nie jest pomocny a Ty w dodatku nie dość że go utrzymujesz to jeszcze musisz opłacać jego alimenty .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie mogłaś znaleźć normalnego? Ż drugiej strony podobno ambitni i normalni nie chca żon które bed A mieć " własne zdanie ."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy on zajmuje się chociaż domem? Czy sprząta, gotuje, prasuje, robi zakupy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za wszystkie odp ! Nie mamy wspólnego konta bo on nie chce. Ja się z finansami nie kryję i on normalnie korzysta z mojej karty. Nie jesteśmy super bogaczami, ale żyjemy normalnie. Starcza na wszystkie podstawowe rzeczy i dzięki temu też nie musieliśmy brać żadnych kredytów, rat (chociaż nie wiem jaki kredyt bo on nie ma żadnej umowy...) Domem zajmuje się tak, że właśnie pomalował dwa pokoje. Czasem pójdzie na zakupy, czasem coś ugotuje jak ma humor. Ogólnie tak jak pisałam lubi spędzać czas przed komputerem. Trochę wstyd mi przed rodziną, znajomymi. Wydawało mi się, że ludzie w związkach do czegoś dążą, mają wspólne cele i pragnienia a u nas tak nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wywal pasożyta na zbity pysk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×