Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Boję się że nikt inny mnie nie będzie chciał

Polecane posty

Gość gość

Jestem 24 latką, w czasach nastoletnich nie miałam kompleksów, ale potem mi coś odwaliło i zaczęłam mieć niską samoocenę. Dopiero nie tak dawno temu ciut znormalniałam i dostrzegłam, że podobam się niejednemu facetowi, były zaproszenia na randki od kolegów ze studiów czy nawet prośby o numer na ulicy. Nic szczególnego z tego nie wychodziło. Ale nadal moja samoocena nie jest wysoka. Rok temu poznałam chłopaka - z nadwagą, nieurodziwy, ale dałam mu szansę. Oczywiście się zabujał (często miałam ten problem nawet z kolegami) i to mocno, po wahaniu zgodziłam się z nim być. Zapytacie - dlaczego? Bo dobrze nam się gadało i dawno z kimś nie byłam. Liczyłam, że się ułoży, ale się nie ułożyło. Nie przeszkadza mi jego nadwaga (naprawdę nigdy nie zwracałam jakiejś znacznej uwagi na wygląd) etc, ale mimo to nadal nie jestem w stanie poczuć do niego coś więcej. On jest naprawdę fajny, mogę na niego liczyć, ale żałuję, że nie zostaliśmy przyjaciółmi. Poznałam 3 miesiące temu chłopaka, który mnie od razu zauroczył. Zwyczajny chłopak, ale z wielkim sercem (Chociaż tu pewnie wiele czynników miało wpływ na to, że mi się spodobał, tak jak z moim - jest uczciwym człowiekiem, ale jakoś nie ma miłości z mojej strony). Odniosłam wrażenie, że ja jemu też się podobam, ale niedługo później poznał mojego faceta. Od tamtej pory zaczął być dla mnie inny, jakby lekko poirytowany i unikał mnie. Boli mnie to jak cholera, bo mimo wszystko i tak mam wrażenie, że on by mnie juz nie chciał. Cały czas mam w głowie, że na koniec skrzywdzę wszystkich i zostanę sama. Nie wiem, co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czuję się jak oszustka. Wiem że mój chłopak mnie bardzo kocha, aż za i go zranię. Ranię go pewnie już teraz, nieświadomie. Ale nie mogę być w związku z przyzwyczajenia, z tego, że ktoś mnie kocha i z powodu własnych kompleksów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też myślę, że gdyby mój chłopak był inny jeśli chodzi np. o to co mamy wspólnego, może też byłoby inaczej. Ale on nie ma zainteresowań, jego życie to praca-dom-ja i nie rozwija żadnych pasji. On nawet nie interesuje się światem, nie czyta żadnych wiadomości etc. Czymkolwiek. Jeśli coś robimy razem, to najczęściej z mojej inicjatywy albo że ja coś zasugeruję. Tak to ostatnio przyjeżdża do mnie i siedzimy, nie zaproponuje wyjścia, ostatecznie po mojej uczelni powłóczymy się po mieście i potem jedziemy do mnie/do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do psycholga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupia jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co autorko nie krzywdzi sie i nie bawi sie nikogo uczuciami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zrozumialem tematu. Masz chlopaka ale narzekasz, ze ten ktorego olalas bo jest fajnym i dobrym czlowiekiem zostam meska psiapsolka wysluc***aca o twoich seksualnych zabawach z obecnym chlopakiem. Nie ogarniam cie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam chłopaka. Tamtego poznałam będąc już w związku, to on mnie trochę zaczął olewać jak zobaczył, że kogoś mam. Nie był moim żadnym przyjacielem, po prostu znajomym. A ja będąc w związku przecież nie będę biegać za innym. Ale nie zapomniałam o nim, myślę o nim. a nie umiem zerwać aktualnego związku, bo nie chcę krzywdzić aktualnego chłopaka i boję się, że zostanę po prostu sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I żałuję, że nie zostalismy przyjaciolmi zamiast parą z MOIM OBECNYM chłopakiem! bo uważam, że nie powinnam była od początku wchodzić w ten związek. dopiero od 'poznałam 3 miesiące temu chłopaka' piszę o tamtym drugim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale czemu sie boisz ze zowstaniesz sama skoro jest tamten chlopak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem,chyba po prostu i tak nie wierze, że on mógłby chcieć być ze mną. I że ktokolwiek. Naprawdę nigdy nie byłam jakaś desperatką ale wystarczająco długo byłam sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli masz dwoch chlopakow, ktorzy oboje cie chca ty tylko musisz wybrac.tego kogo chcesz a marudzisz, ze zostaniesz sama. Problemy malolaty lat max 12

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale skąd mam wiedzieć, że tamten chciałby być ze mną? On mi nic nie powiedział, to były tylko podejrzenia, a nie widziałam go już 3 tygodnie. A ja będąc w związku nie chcę być nieuczciwa i kręcić się wokół innego faceta. O to chodzi. Najpierw załap o co chodzi, a potem teksty o problemach 12 latki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po prostu mam mega kompleksy i mam wrażenie, że nie stać mnie na wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie ubierasz, sex był?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd takie durne pytanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze ze nie chcesz zdradzac. tyle dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszesz ze jestes atrakcyjna a boisz sie ze nikt cie nie bedzie chcial - dziwne to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie tak - bo jakbyś nie wiedział, związek oparty tylko o zainteresowanie wyglądem jest płytki. Owszem, ktoś powinien być w kogoś typie, ale to nie wszystko. Ja też bym chciała być z kimś, kto widzi we mnie coś więcej. A że mam niską samoocenę, to nie wierzę, że coś we mnie jest wartościowego. Obecny chłopak co prawda co rusz mi coś mówi, a że to jestem jedną z najinteligentniejszych osób jakie zna, a to tamto. Ale co z tego To ja muszę w siebie uwierzyć i nie myśleć, że nie jestem wiele warta (co nie oznacza też, że mam być przemądrzała i uważać się za cud świata). Wiecie, że ja nawet potrafiłam nie do końca być sobą przu ludziach, których lubiłam czy jak ktoś mi się podobał? stres ze mną robił takie coś. Chciałam, żeby oni mnie też lubili, zależalo mi na tym, wychodziło odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tlep

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz sie lecz powiem tak krótko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kumam tego watku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama się idź lecz. Widzę jaki typ ludzi tu siedzi. Nic nie napisze o co chodzi, najlepiej zwyzywać. A to co jest napisane rozumie piąte przez dziesiąte. Cześć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes toksyczna, nie marnuj nikomu życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×