z waszego doswiadczenia od jakich ludzi najlepiej trzymac sie z daleka?

09.44 I to jest to.

Ja trzymam się z daleka od ludzi tzw. przebojowych, rozdartych, chamskich.

nie do konca to jest to, bo toksyczni ludzie zazwyczaj maja nadmiar wolnego czasu, bo ludzie stronia od kontaktow.

Ja trzymam się od ludzi którzy są na pozór fajni. Nic o sobie nie mówią nie obgaduja zawsze pomocni i tacy jakby idealni a tak naprawdę pod tą piękna maska kryją niezlego sku....a To już wolę ludzi którzy plota trzy po trzy nie zawsze mądrze bo widać że są szczerzy...

Unikam ludzi którzy ciągle gadają, że ktoś jest toksyczny. Bo najczęściej oni są tacy.

wiekszosc ludzi jest toksyczna i wredna

Ja uważam, że najlepiej trzymać się z dala właśnie od takich, ktorzy karmią się plotką bylebyn tylko się pocieszać "oni to mają gorzej, u mnie nie tak źle jeszcze" (moja teściowa), a nade wszystko trzymać się z dala od mend ktore dla każdego są aż przesadnie mile i slodkie - prawie na pewno jest to nieszczere, zwłaszcza jesli potem chcą zaglądać ci w portfel (jak bratowa męża - żmija i fałszywiec).

A ja wam powiem tak: znacie powiedzenie każde prosię sądzi po się? Nie lubicie dokładnie takich ludzi jakimi sami jesteście...

8:50 Bajdurzysz. Po prostu pracowity nie lubi leniwych, dyskretny plotkarzy, a uczciwy cwaniaków i cała filozofia.

Ludzie którzy zmieniają Cię tak, że już siebie nie poznajesz. I ludzie z ktorymisię spotkasz i to trwa dniami żeby psychicznie się ustabilizowac. I od tych którzy potrafią tak zrobić, że nie masz pewności o stanie psychicznym bo wmawiaja, że jesteś przewrazliwiona czy oszukują Cię próbując zmieniać faktów. "tak nie było" "nigdy tak nie mówiłam" "chyba coś wyimaginowalas" I kręcą Twoje slowa

1. liczących cudze pieniądze, wydatki(!) 2. zaglądających do łóżka, talerza, portfela 3. wtrącających się w nieswoje sprawy 4. żyjących cudzymi sprawami / życiem 5. nie posiadający żadnych umiejętności, normalnych zainteresowań 6. wylewających z siebie wszystkie emocje, wulgaryzmy, nieudacznictwa i patologie

12:24 moja teściowa tak robiła. Potem wmawiala wszystkim naokoło ze to nie tak jak myślimy. Próbuje z innych zrobić idiotów ale i tak każdy wie co i jak mówiła.

Wlasnie tesciowie razem mi tak robią i wcześniej nie spotkałam takich "toksycznych" ludzi. Dopiero się dowiedziałam co to jest jak zaczęłam szukać jakiejkolwiek pomocy :( to jest "gaslighting" czy gaszenie chyba jak się nie mylę i to jest technika manipulanta bodajże

milutkich

Od matem z pieluszkowym zapaleniem mózgu:) Nieważne co robisz- i tak wmówią ci, że jesteś złą matką i nie kochasz "swojego bejbisia".

Od ludzi którzy demotywują, ciągną nas w dół, bo nie mogą znieść, że nam się powodzi.

Od wszystkich ludzi bo ludzie to k***y mysla tylko o sobie kazdy jest na swoj sposob egoista od ludzi biednych bo zazdroszcza i chca sie dorobic czegos na drugim czlowieku kosztem kogos byle zeby wykorzystac oszukac i kop w d**e.Ludzi bardzo bogatych bo co to nie oni.

Heh

Hehe

Najlepiej trzymać się z daleka od siebie od ludzi, którzy mają nas gdzieś. Kolokwialnie mówiąc mają nas w D U P I czasem przypominają sobie o nas, ale tylko wtedy, kiedy mają sprawę, coś chcą od nas wyciągnąć, czy zagrać nam na nosie. Zrobić po prostu przykrość.

Ja trzymam sie z daleka od "Cicha wody brzegi rwie". Ktos juz wspomniał tacy fajny, mili, zawsze słuchaja, a nigdy nic o sobie nie mowia. Ciagna informacje od ciebie, a ich tak naprawde nie znasz, az bedziesz do czegos potrzebny. Wtedy wszystko to co powiedziales uzwyaja przeciwko tobie.

Takich którzy sprawiają, że moje samopoczucie jest straszne. Wampiry energetyczne. Niby nic nie robią ale po dniu z nimi czuje się nic nie warta. Miałam taka koleżankę- zawsze miła i uśmiechnięta a ciągła rywalizacja, z uśmiechem na twarzy- ooo jak super że kupiłaś sobie nową lodówkę ale szkoda że nie wzięłaś z ta funkcja co my - i szeroki uśmiech. Ooo jedziecie na wakacje do Rewala- extra, uwielbiam polskie morze tylko akurat Rewal nam nie pasuje bo....i tysiąc rzeczy które są tam kiepskie. To tylko wymyślone przykłady ale taka relacja. Niby serdeczność a żmija nie z tej ziemi.

Najlepiej z daleka się trzymać od ludzi którzy mają niewyparzoną gębę i myślą, że mogę powiedzieć wszystko. Tylko życie jest niestety takie, że z własnej woli spotykamy się z przyjaciółmi z całą resztą spotykamy się nie z własnej woli tylko dlatego, że okoliczności to wymuszają i trzymać się z daleka od pewnych indywiduów często jest praktycznie niemożliwe, albo można się nagimnastykować i czegoś uniknąć raz, czy dwa a potem już się nie da i tak lecą lata, że się człowiek morduje.

"Ja trzymam się od ludzi którzy są na pozór fajni. Nic o sobie nie mówią nie obgaduja zawsze pomocni i tacy jakby idealni a tak naprawdę pod tą piękna maska kryją niezlego sku....a To już wolę ludzi którzy plota trzy po trzy nie zawsze mądrze bo widać że są szczerzy.." Żartujesz sobie chyba. A czym się różni jeden o drugiego jak obie grupy w środku nic nie reprezentują. To ja już wolę pierwszą grupę, bo taki siedzi przynajmniej cicho i ja mogę robić swoje, po prostu żyć w spokoju, a nie wysłuchiwać tych wszystkich głupot. Mam takich ludzi co się nie zastanawiają tylko gęba im sie posuwa za daleko i dosłownie szlag mnie trafia. Tacy ludzie nie mają wyczucia taktu, robią często obciach. Ja wolę jakiegoś s*******a nawet byleby siedział cicho. Na szczęście są prócz tego normalni ludzie którzy potrafią się odezwać, ale zachowują się po ludzku, a nie robią wstyd i sobie i innym.

Najgorsi są tacy którzy niewiele mają a wyżej s r a j a niż d u p e mają. Do tego mają wielkie mniemanie o sobie a ich dziecko/ dzieci to niby taki cud. Do tego trzymają się tylko w ścisłym gronie najbliższej rodziny, nie mają przyjaciół. Poza tym uważam że lepiej trzymać się daleko od mniej sytuowanych ludzi od siebie gdyż tacy będą tylko zazdrościć i złozeczyc.

Ja na przykład omijam kobiety(sama jestem kobieta), które jak się wychodzi drzwiami, to zawsze pchają się pierwsze żeby wejsc/wyjść. U mnie to jest udowodnione, że jeśli ktoś pcha się jak świnie pierwszy do wejscia/wyjścia to dla mnie już na 100 procent wiadomo, że nie będzie nam po drodze i nie znajdzie y wspólnego języka.

Ja unikam tylko idealnych pan domu idealnych matek. Jak to twoje dziecko nie mowi? No moje juz mialo rok i mowilo pelnymi zdaniami...nie bylas z dzieckiem u lekarza z tymi krostkami? No ja bym poszla. No moje dziecko to tylko wode pije bo soki to jakis syf mowi mi kiedy podaje dziecku kubusia. No wszystko wiedza. I maja rady. Powinnas tak i tak zrobic. Mowia ci jak zyc a tak naprawde procz tych dzieci ich smierdzacych pampersow i promocji w lidlu nie maja nic ciekawego do powiedzenia.

Unikam ludzi co narzekaja na swoj los zazdroszcza innym a tak naprawde nic jie robia by polepszyc swoj. Mialam kolezamke w pracy codziennie przychodzila z taka mina zbitego psa do pracy. No cierpietnictwo bo ona musi pracowac. O bosze jak tu zle, malo placa, ciezko jest. Nic na plus a mimo tego pracowala tam z 5lat..Jak ja widzialam to odrazu odechciewalo mi sie zyc.

Ja nie lubię kobiet dla których ich dziecko to jakieś bóstwo, a inne dzieci wzbudzają w nich złość.

Z elementami astrologicznymi na początku lwa i wodnika zwłaszcza oraz początku barana i wagi:D.Czyli np. urodzonymi około 23 stycznia/marca/lipca/września oraz z końca 1951 około 1955 roku np. Donald T Innym przykładem jest Mateusz M.:D.