Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem kochankiem i ona robi mi wyrzuty o moje kolezanki

Polecane posty

Gość gość
On tego nie zrobi bo fiutomen musi pompować sobie ego i jęczeć jak c**a że kobieta mu zagraża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj spokój, ten koleś co to pisał, to zapewne prawiczek, albo koleś którego żona zdradziła i teraz wszystkich kochanków nienawidzi. Ciężko mi sobie wyobrazić romans bez takiego kontaktu jaki mamy obecnie... Jakby miało to wyglądać - na codzień zero kontaktu, tylko np. Dzwoni ona do mnie któregoś dnia i mówi "spotkajmy się na seks" i później znów tydzień ciszy...? Romans musi być emocjonalny, żeby w ogóle mógł istnieć, jak tak uważam. Nie przeszkadzało by mi uczucie z jej strony, gdyby tylko nie robiła mi awantur o moje spotkania, bo ja jestem wolny i mam do tego prawo. Załóżmy, że uciął bym wszystkie kontakty dla niej, nagle jej się znudze "wroci" do męża, a ja będę w czarnej d... ! Muszę sobie z nią to wyjaśnić. I tak - kończyć tego nie chcę, podoba mi się ona i ten romans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem inny, ale rozumiem autora. Po prostu znajomość przerodziła się w wielopłaszczyznową. Ale w rozumieniu autora, nadal jest otwarta i bez zobowiązań. W rozumieniu kochanki autora, oznacza jakiś tam związek. Być może chodxi o to, żeby autor zapewniał ją że jest dla niego jedyna, itd. ona wie że to niemożliwe, ale taka gra zapełnia jej pustkę emocjonalną. Autor też powinien tak do tego podchodzić. Przecież cała ta sytuacja to substytut, i życie w lustrze. Bo jak to kochanek, z którym zdradza męża fizycznie i emocjonalnie ma jej zapewnić wierność, którą ona uważa za nic nie wartą. To taki paradoks psychologiczny, w pewnym sensie upośledzenie, albo początek choroby psychicznej. Wszystko będzie dobrze, dopuki ta pani nie przekroczy jakiejś granicy prywatności autora. I wtedy to już nie będzie romans tylko thriller ;). Powodzenia i obiektywności życzę. W razie wystąpienia jakichś symptomów radzę szybko się z tego wycofać. A ta pani, może nawet wróci do męża. Romabse są często impulsem do naprawy małżeństwa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kim trzeba być żeby uwodzić kobietę z problemami w małżeństwie. A potem ją pukać wykorzystując jej zły czas jak jakiś chuj z sekty. Kiedy jest podatna na wsparcie i czułości to jęczy teraz padalec. Zrób jej przysługę frajerze i spłyń z jej życia albo daj jej to przeczytać jak nie potrafisz z sensem gęby do niej otworzyć. Co do mnie z niczym nie trafiłeś. Jesteś słabym leszczem wykorzystującym ludzi z problemami a potem starasz się trzymać w poczuciu winy. Spróbuj z pewną siebie mężatką to cię wyśmieje lamusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On nie romansuje tylko płacze, d**ek zdziwiony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchajcie. Prawda jest taka ze autorowi jest wygodnie bzykać mężatkę bo te ponoć nie robią problemów. Chcą skoczyć w bok i szukają odskoczni właśnie od małżeństwa. Tu mamy psikus bo Pani Żona się zaangażowała... mężatki są chyba najlepsze do tego żeby zaciągnąć je do łóżka szczególnie jest minęło x lat od ślubu i m małżeństwie nie ma tych emocji które są na początku związku. Autorze spójrz w lustro. Ja nie chce Cię obrazić tylko przedstawiam jak to wyglada. Skorzystałeś z okazji i trochę ja wykorzystałeś mimo ze to ona pierwsza zadzwoniła. Co z tego? Gdybys był mężczyzna to nie doprowadziłabys do tego ze prędzej czy pizniej ona będzie cierpiała. Ja rozumiem romanse i mnie to nie razi każdego indywidualna rzecz ale nie podoba mi się to co robisz. Dałeś jej rękę i teraz się dziwisz ze ona chce Cię za nią trzymać. Albo w jedna albo w druga stronę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja kiedyś byłam w relacji opartej tylko na seksie. Nie wymieniałam wiadomości z tym facetem. Nie spędzaliśmy czasu chodząc do kina kolacje itd. Nie bylo zaangażowania. Byliśmy wobec siebie mili ale obojętni. Można to zrobić i to nie jest zle bo masz możliwość spędzenia miło czasu a przy okazji zaspokojenia potrzeby i już. Wystarczy zrozumienie i poszanowanie cudzej przestrzeni. A Ty zrobiłeś błąd ze na samym początku nie postawiłeś jasnej granicy. Teraz się męcz. Sam sobie na to zapracowałes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kretynie! Tylko, że to ta kobieta zaczęła wszystko, co teraz jest między nami. Ja nikogo nie uwodzilem. Zadzwoniła do mnie i chciała tego romansu. Teraz to ona częściej się ze mną kontaktuje i inicjuje kontakt. Nie twierdzę że jestem tutaj bez winy, bo winę mam, ale dobrze wiedziała w co wchodzi i czego pragnęła. Gdyby nie chciała to by urwała znajomość. Widocznie nie czuje nic do męża, skoro go zdradza. A Ty nie ublizaj w internecie! W życiu codziennym jesteś pewnie taką samą cipka jak jej mąż i to chyba tutaj najbardziej Cię boli. Daruj sobie i zrywa się z tego tematu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To taki cwany doktorek, królika doświadczalnego sobie z niej zrobił. A jaki rozżalony biedny chłoptaś. Ona ryzykuje małżeństwo dla niego a ta c**a na kafe co robić? Może do piaskownicy idź się pobawić jak nie jesteś w stanie pojąć co się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hola, hola autor nie pisze po to, żeby go wyzywać. Szuka opinii, i obiektywizmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahaha to ona to ona co ona mi robi buuuuu wypłacz się syneczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co mam teraz zrobić? Do czego dążyć? Jeśli ona faktycznie się zaangażowała i zakochała, to czego bym nie zrobił, będę ją ranił. Ona nie jest mi całkowicie obojętna, myślę o niej, mam nawet jakieś uczucie, ale potrafię to rozgraniczyc. Przecież wiadomo, że ona od męża nie odejdzie, mają dzieci, zobowiązania, kredyt, to jest zwyczajnie niemożliwe. Ma 32 lata, a przede mną jeszcze to wszystko co ona ma teraz albo jest juz za nią. Ja mam 25 lat. Nie wyobrażam sobie prawdziwego związku z nią. Jest moim ideałem jeśli chodzi o urodę, świetnie spędza mi się z nią czas, nawet nie chodzi o seks, tylko zwyczajne bycie obok, ale to wszystko musi mieć granice. Po prostu nie możemy nic więcej sobie dać. A ja nie mogę ograniczyć się jedynie do niej, bo źle na tym wyjdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wszystko jasne. 25 lat. Gówniarz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro jesteś taki dorosły i starszy to co robisz na forum dla Kobiet? Pewnie jesteś stałym bywalcem, bo Twoje życie prywatne nie istnieje. Siejesz hejt, ublizajac nieznajomym i czujesz się lepszy, wybacz ale te Twoje argumenty to brzmią jak kompleksy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze jak będziesz miał dekadę więcej to wedy zrozumiesz jaki głupi byłeś i co zrobiłeś zle. Bez względu na to czego my Ci nie powiemy i tak zrobisz po swojemu. Romanse wcale nie są takie świetne jak to się może wydawać. Później są wyrzuty sumienia i zastanawianie po co nam to bylo. Ja wiem. 25 lat wiec fajnie przed kumplami stwierdzić ze się bzyka mężatkę. Fajnie podbudować swoją pewność siebie bo mężatka na ciebie poleciała. Ale to jest iluzoryczne. Irytuje mnie mówienie ze ona tego chciała ze ona zadzwoniła itd wykorzystałeś ja. Ona tego wcale nie chce. Jej się tylko tak wydaje bo dajesz jej to czego nie daje jej mąż i może nawet nie dlatego ze jej nie kocha ale rutyna i codzienność generalnie zabijają emocje. Pomysl sobie. Masz 25 lat. Naprawdę warto w tym wieku robić sobie takie problemy? Znajdź sobie innego milfa który będzie może po rozwodzie a może nawet z mężem ale będzie potrafiła wyłączyć emocje i się nie angażować. I przestań zachowywać się jak dzieciak. W pewnym momencie będzie tak ze Ty to skończysz bo poczujesz ze ona za bardzo wchodzi w Twona autonomie ona się poczuje skrzywdzona i się zemści bo kobiety takie są. Jesteś odpowiedzialny za to ze ona zdradza męża wiec nie zdziw się jeśli któregoś dnia również i Ty poniesiesz tego konsekwencje bo dlaczego ona sama miałaby je ponosić? Najwyższy czas zacząć stawać się mężczyzna a nie chłopcem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba zaznaczyć że na takie chujostwo nie ma wystarczająco dobitnych określeń. Świadomie widzi co jej robi i nie ma zamiaru przestać. Zaznacza że to mu się podoba. Nie trudno się domyślić, że podciągnie ją jeszcze bardziej jak na egoistycznego dupka przystało. Kobieta zacznie świrować, mąż się dowie i skończy się tak, że dostaniesz wp*****l na koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz sporo racji w tym co napisałeś, również jestem odpowiedzialny za jej zdradę, bo w tym uczestniczę. Wnioskuję z tego, że powinienem teraz zakończyć z nią znajomość. Ok. Ale co jeśli ona teraz poczuje się skrzywdzona, bo tak z dnia na dzień ją zostawiam i będzie chciała narobić mi problemów. Może będzie chciała w złości opowiedzieć o tym mężowi i wszystko zgonic na mnie, różnie może być. Dziś się spotkamy, będę chciał z nią porozmawiać i ustalić sobie wszystko, tak aby uniknąć rozczarowań. Nie chcę jej ranić, doceniam to ile dla mnie poświęca i ile ryzykuje. Gdybyśmy poznali się wcześniej, to chciałbym aby była moją żoną, bo kobietą jest wspaniałą. Napewno nie chcę jej ranić, sam bym źle się czuł gdyby ona cierpiała z mojego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Morda nie szklanka, "kolego" tego raczej się nie obawiam! Nigdzie nie jest napisane, ze podoba mi się to co robię, ale zresztą to co robię???! To ze się spotykamy i piszemy wiadomości, działa to w dwie strony. Może się zmasturbuj, to przejdzie Ci napięcie i nie pisz tutaj, chujozo bo jesteś żałosny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty nie masz nic do stracenia. Zostaw ją w możliwie delikatny sposób. Będzie bolało ale to lepsze niż ciągnąć to bo potem będzie jeszcze gorzej. I znajdź sobie normalna wolną dziewczynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może powiedz jej, że tak ci pojechali na kafe, że nie jesteś w stanie tak dłużej żyć. I z przykrością ale odchodzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem jej, że 40 letni prawiczek chciał mnie umoralniac, ale nie udało mu się i mam na nią mega ochotę i zrobię to z nią dzisiaj kilka razy, za takich jak ty, takich którzy nie mogą, nie mają okazji. I gdy będę dochodził to usmiechne się za twoje zdrowie. Idioto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehehe poujadaj sobie szczeniaczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabrales siezaten romans od zlej strony. Jesli nie widziales swojej przyszlosci z nia, po cholere dawales jej pewne znaki? Musiales jej takie znaki dawac... Moze chciala zakonczyc malzenstwo dla Ciebie? Fakt, goscie w wieku 25 lat sa rozni. Jedni mniej drudzy bardziej dojrzali. Zabawa z uczuciami jest cholernie niebezpieczna. Masz to szczescie ze to nie Ty sie zadluzyles tylko ona. Moze i przeklenstwo? Na koniec dodam ze jestes nierozwazny i niedojrzaly. To moja opinia. I tak. Z niejednego pieca chleb jadlem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że w tej relacji wszystkiego ja jestem winny. Jej nie można zarzucić niczego, no bo przecież jest nieszczesliwą mężatką, którą uwiodlem, a teraz bez serca ranie. Bo ona rozumu swojego nie ma, a malolat to bezwzględnie wykorzystuje. A no i jeszcze ten biedny mąż, któremu niszcze życie, no bo przecież nie ona. To ja mu przysiegalem wierność i to ja mu dzieci rodzilem. Brawo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlugowlosa na szpilkach
Autorze -wszedles sobie w chory uklad ,a teraz trzesiesz portkami bo dziuni sie juz znudzilo doprawianie rogow mezowi i chce teraz Ciebie kontrolowac na kazdym kroku..Skonczy sie to tak ,ze dostaniesz wp*****l bo ,ze sie wyda to masz jak w banku ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W małżeństwie jej nie wyszło pewnie dlatego bardziej bała się kolejnych zranień. Ten nie postawił granic, rozkochiwał ją skubaniec jednocześnie dając powody do zazdrości. Szkoda mi jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten jak ją obwinia teraz. Masz zakuty łeb. Jak ją ****asz to też z takim wyrzutem? Chuj ci do jej przysięgi i jej męża ty jesteś tylko obcym przybłędą. Który nie ma zielonego pojęcia o romansie tylko jak najszybciej fiuta umoczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlugowlosa na szpilkach
Nie robmy niewiniatka z doroslej kobiety ,ktora tez powinna myslec o tym co robi i liczyc sie z konsekwencjami ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×