To jest chore

Jak w temacie dziwie sie tym facetom co daja innym posuwac swoje zony to jest ponizajace

Dla kogo?

A musisz ich oceniać? Żyj i daj żyć innym

Nie no pewnie niech każdy robi co chce tylko dla mnie to jest nie do pojecia jak facet sobie z tym radzi ja bym nie mogl patrzeć na to jak moja zone ktos bierze na moich oczach i nie tylko a mam ladna zgrabna zone i czesto jest w delegacji ale nie zdradza mnie

Dwie sprawy. 1. Nikt nie mówił, że to się zawsze musi odbywać na oczach męża. Też bym chyba nie chciał, o ile nie byłby to czworokąt z naszymi przyjaciółmi. 2. Przyzwolenie na takie figle daje więcej, niż same figle - świadomość swobody sprawia, że człowiek nie czuje przemożnej potrzeby korzystania zeń. W efekcie mojego otwartego związku, i ja i żona jesteśmy sobie wierniejsi, nie ma jednej akcji łóżkowej, która wynika ze zdrady zaufania.

Moze i tak ale nie zamierzam próbować

Toteż nie nakłaniam :D Raczej... staram ci się pokazać, że "poniżenie" o którym mówisz to kwestia subiektywna i niektórzy nie mają z nią problemu, bo nie zachodzi. ;)

Nie zdradza mowisz a skad wiesz bo ci tak mowi chyba nie wiesz co sie na takich wyjazdach dzieje mam kolege dyrektora w jeden z firm i opowiadal co sie nieraz dzieje on akurat nie ma zony ale.mowil jak sekretarki i inne panie wskakuja do lozka troche alkoholu i z kolegami jada je w hotelu i nie mysla mezach uwierz mi

Ależ ja to wiem :) Ja tylko mówię, że ta potrzeba nie istnieje u mojej żony właśnie dlatego, że poza 3h seksem ze mną ok. 2 razy w tygodniu, ma dostęp do swojego kolegi z pracy, który może jej pomóc gdyby jakimś sposobem potrzebowała więcej. Bardzo rzadko się to zdarza :D Poza tym, dzięki świadomości, że nie mogę osiadać na laurach, żona ma lepiej w łóżku niż wszystkie swoje koleżanki. ;) Sam wiesz, że nie zawsze się chce wysilać. No więc mnie, dzięki temu, się chce.

Co sugerujecie ze.moja zona na wyjazdach mnie zdradza

Ja nic nie sugeruję, choć nie jest to wykluczone. Myślę, że im szybciej z nią o tym porozmawiasz szczerze, tym mniej niedomówień będzie miało szansę zepsuć coś między wami. Poinformuj ją może o swoich niepokojach. Tylko nie oskarżycielsko, bo zrobisz więcej złego niż dobrego.

No wlasnie ale jak jej ro powiem to bedzie awantura i powie ze jej nie wierze i robie z niej dziwke

Jeśli tak faktycznie się stanie, to masz strasznie tępą kobitę :D Myślę, że jeśli rozegrasz to jak należy, nie masz się czego bać. Zacznij może po prostu pytaniem o to, jak się tam bawiła, następnym razem kiedy tam pojedzie. Potem np wyraź nadzieję, że nikt jej tam nie napastował za bardzo, może nawet podpytaj, jakbyś był po prostu ciekawski, czy to prawda, co mówią o takich wyjazdach i czy jej znajome szaleją tam z współpracownikami, czy nie. Może puści farbę, jeśli faktycznie ma coś za uszami. Ale nie nastawiaj się na to. ps. I bzykaj koncertowo, kiedy jesteście w domu. ;) Mało jest lepszych sposobów na utrzymanie przy sobie kobiety, jak po prostu dbałość w łóżku.

Podbijam autorko masz 100% rację, to jest chore :) a Ci "nowocześni" mają po prostu poprzewracane w d****h.

To nie autorka. Na tym forum piszą przecież tylko faceci

ja zrobiłam mężowi taką niespodziankę z kolegą z pracy, bo mi się spodobał, myślałam że mąż będzie zadowolony, a nie był

v

Masz już dość masturbacji ? Twój drągal nie domaga ? Ciagle w pracy się masujesz ? http://e-masturbacja.pl Mi pomogli pomogą i Tobie