Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak zająć się noworodkiem?

Polecane posty

Gość gość

Witajcie, za 2 miesiące zostanę mamą. To dla mnie i dla męża wielkie szczęście bo dużo myśleliśmy o potomstwie i już wkrótce zostaniemy rodzicami chłopczyka. Tylko mnie jakoś dopadły obawy bo nigdy nie miałam do czynienia z noworodkiem :( z większymi dzieciakami owszem ale z takimi maleństwami od narodzin do pół roku nigdy. Nie wiem jak zajmować się takim dzieckiem, co robić gdy płacze, jak odpowiednio zadbać o nie... I jakoś przerażona jestem że nie będę wiedziała co robić. Może niepotrzebnie się martwię i to wszystko jakoś samo "wyjdzie w praniu"? Jak było u Was z pierwszym dzieckiem, czy też miałyście takie obawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest duzo video na yt jak dbac o noworodka i niemowle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też spodziewam się pierwszego dziecka, też będzie chłopak i jestem coraz bardziej przerażona. Nie czuję się gotowa na to, niby mniej więcej mam pojęcie o opiece i wychowaniu dziecka, ale co innego cudze na kilka godzin a co innego swoje własne 24h. Tym bardziej że zostanę sama z nim przez większość dnia... Boje się że będzie mi wył bez powodu, a ja go przyzwyczaję do noszenia na rekach, boje się że nie będzie się najadał i wisiał mi na piersi pół dnia, boje się że nie będę miała pokarmu... A najbardziej boje sie, że będzie wył a do mnie będzie zaraz lecieć teściowa z hasłem co się dzieje, bo mieszkamy w wspólnym domu. Niby się mówi, że matka działa instynktownie. A co jak go nie poczuje ? Ta ciąża od początku daje mi w kość, źle się w niej czuje. A co będzie jak dziecko też będzie mi dawało w kość ? Nie mam zbyt wiele cierpliwości.. boje sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazda mama miala albo ma twoje obawy. Wybierz sie na grupe przygotowania do porodu, troche sie oswoisz z tematem. Spraw sobie ksiazke o karmieniu, polecam ci sheili Kitzinger Karmienie piersia. Bedzie przychodzila polozna i doradca laktacyjny, ktorzy pomoga przy problemach. Nie bedziesz sama zdana na tesciowa, nie boj sie, dasz rade jak inne mamy. A tak na marginesie zamiast nosic dziecko mozna sie z nim polozyc i nie da sie rozpiescic takiego malenstwa, noworodek i niemowle potrzebuja bliskosci swojej mamy. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję, że to napisałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma za co. ;) Ja tez bylam pierwszy raz mama i bardzo to przezywalam. ;) Porozmawiaj juz teraz z tesciowa, zeby miala czas na przyzwyczajenie sie do twoich zyczen: popros ja jako kobiete zeby uszanowala Twoja wole bycia dobra matka i pozwolila Ci nauczyc sie tej roli. Tylko na Twoja prosbe ma ci udzielac rad a wstrzymac sie od komentarzy. Musisz wziac pod uwage, ze tesciowa bedzie chciala pewnie nacieszyc sie rola babci, ale zdazy. ;) Przy dobrej wspolpracy tesciowa moze byc bardzo pomocna. Kiedy bedziesz mogla sciagac pokarm i oproznic piersi bedziesz mogla wyspac sie cala noc. To czesto nieoceniony odpoczynek, kiedy ktos moze Twoim pokarmem nakarmic niemowle np. w innej czesci domu, mozna spokojnie odespac, wyjsc na pol dnia. Wiele dobrych, organizacyjnych porad znajdziesz w tej ksiazce Kitzinger. Powoli zapoznawaj sie z tematem to opusci Cie panika. Im wczesniej zaczniesz informowac tesciowa o swoich zyczeniach i wyobrazeniach, tym lepiej sie z nia dogadasz juz na goraco, zawsze bedziesz mogla jej powiedziec, ze przeciez dawno o tym rozmawialysmy, ze ja chce tak i tak. ;) Dasz rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam dobrą szkołę rodzenia jeśli naprawdę nie miałaś do czynienia z noworodkiem, a może któraś koleżanka jest świeżo upieczoną mamą i możesz się przy niej poduczyć? Ja jakiś tam kontakt, mniejszy bo mniejszy, z niemowlętami miałam, wprawdzie do szkoły rodzenia nie chodziłam ale też czytałam porady, oglądałam filmiki, poćwiczyłam na lalce jak trzymać dziecko w kąpieli czy do przewijania, a zresztą położna w domu pomogła- w szpitalu akurat te panie były takie skrzywione. Jak urodziłam drugie to z kolei byłam w rewelacyjnym szpitalu gdzie położne pomagały każdej mamie i tłumaczyły jak krowie na miedzy co i jak robić, więc polecam też rozejrzeć się za dobrym szpitalem, gdzie pacjentki chwalą personel. I może są jakieś mamy które mają super radar i wykrywają czemu dziecko płacze (ja zresztą po paru miesiącach też już wiedziałam), ale na początku po prostu sprawdzasz i tyle- pielucha, jedzenie, przytulanie, sen, podstawowe potrzeby, pewnie czegoś brakuje. Skoro świeżo wstało, jest nakarmione i przewinięte, to może chce żeby przytulić, jak jest po spacerze i najedzone i przewinięte- to pewnie zmęczone, i tak dalej. A i tak pełno jest tematów typu: "dziecko płacze i nie wiem dlaczego". Nie nastawiaj się na nic, bo każde dziecko to niespodzianka. Albo nastaw się na najgorsze, najwyżej cię miło zaskoczy. Moje np. kolek nie miały, ale jedno miało uporczywe problemy skórne i nie wiedziałam długo co zaszkodzi i jak mu pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam o 15:24, nie jestem autorką. Teściowa mam w miarę ok, ale lubi się interesować naszymi sprawami. Czasem lubi poudzielac w jej mniemaniu dobrych rad, ale prawda jest taka że mało wie o życiu. Staram się to puszczać mimo uszu. To taki typ kobiety dobry na wyjście na kawę czy zakupy wspólne. Z wnuka niby się cieszy, bo to pierwszy, ale już od samego początku mi zapowiedziała, że nie będzie się nim zajmować tak, żebym mogła po roku iść do pracy, tylko od czasu do czasu popołudniu jak będziemy chcieli wyjść gdzieś. Już teraz jak coś mówię o badaniach czy jak się dowiaduje z neta o wychowaniu (bo wbrew pozorom dużo o tym czytam) to się dziwi, że teraz się tak a nie inaczej wychowuje dzieci czy bada w ciąży. Ona tego nie zna. Ja z kolei teorie znam, ale z praktyka różnie bywa, boje się zostać sama z dzieckiem, ale z drugiej strony wolę żeby nikt mi się nie wtrącał w to jak się nim będę zajmować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja 8 miesięcy temu zostałam mamą pierwszy raz. Też mam synka. Chyba każda kobieta ma takie obawy. Mnie bardzo pomogła szkoła rodzenia i książka Najszczęśliwsze niemowlę w okolicy. Dowiedziałam się z niej masy rzeczy o których nie miałam pojęcia. W szpitalu wypełniając plan porodu zaznaczyłam że potrzebuje doradcy laktacyjnego. Po porodzie przyszła pani i pomogła dostawić maluszka do piersi. W razie czego zawsze mogłam na nią liczyć. Później na sali już pani wszystko mi wytłumaczyła o karmieniu. Nie wiem jak to w innych szpitalach wygląda ale ja zawsze miałam wsparcie od pielęgniarek i lekarzy. Jak wiedziały że któraś mama ma z czymś problem zawsze pomogły, doradziły a później dopytywały czy wszystko ok i monitorowały sytuację. Poza tym przed wyjściem ze szpitala mieliśmy spotkanie z panią doktor. Mówiła wszystko co trzeba załatwić tzn sprawy urzędowe, pierwsza wizyta w przychodni, szczepionki, poruszyła temat karmienia, spacerów. Później był czas na pytania. Więc pomoc jest. Teraz musicie uwierzyć w siebie i z taką wiedzą spokojnie dacie radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×