Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przesądna synowa

Polecane posty

Gość gość

Po ślubie syn i synowa zamieszkali z nami. Mamy duży dom, syn jest jedynakiem. Mają rocznego synka. Do synowej nic nie mam, nawet ją lubię i dobrze się dogadujemy. Zawsze wiedziałam, że jest przesądna. Śmieszyła mnie czerwona kokardka przy wózku, ale nic nie mówiłam. W końcu komu to przeszkadza? Chce, niech ma. Ale dzisiaj to już przesadziła. Mąż ma kolegę, który często go odwiedza. Obaj są na emeryturze, więc się spotykają, żeby pogadać. No i synowa stwierdziła, że ten kolega ma złe oko i urzekł jej synka. Mały wczoraj bawił się z dziadkiem podczas wizyty tego kolegi, a wieczorem zaczął gorączkować. Dziś byli z nim u lekarza. To tylko lekka infekcja, antybiotyk niepotrzebny. W każdy razie synowa twierdzi, że to już drugi raz, kiedy wnuczek zachorował po wizycie tego kolegi i że on go urzekł. Stwierdziła, że kategorycznie nie życzy sobie, aby ten pan chociażby patrzył na jej dziecko. Sama za nim nie przepadam, bo to typ z tych, co wszystko wiedzą najlepiej, ale przecież nie będę mężowi wybierała znajomych. Jest przemądrzały, ale żeby od razu go o czary oskarżać? Prosiłam syna, żeby porozmawiał z żoną, ale jego ta cała sytuacja tylko bawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę to jest zabawne. Nie musisz wybierać mężowi kolegów ale niech się spotykają gdzie indziej. Sama mówisz że nie przypadasz to niech wnuk się bawi gdzie indziej. Może on przychodzi z infekcjami i przez to mały jest chory. To by nie było w porządku. Synowa trochę szaleje według mnie ale nie można oceniać co może komu przeszkadzać. Jak ja nie chcę żeby ktoś był przy moim dziecku nie czuje że musze się tłumaczyć. To moje dziecko i nie życzę sobie, tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×