Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Praca. Dopiero co zaczęłam, a już zamierzam rzucić... Pomocy

Polecane posty

Gość gość

Marzy mi się znów zajmowanie się domem. Nie miałam pojęcia, że będzie aż tak źle. Dziecko ma nieco ponad 2 lata, także mogłabym jeszcze trochę mu czasu poświęcić. Ja dostałam staż, o którym tak marzyłam. A teraz? Padam na ryj (dosłownie) po 8h stresującej biurowej roboty. Praca nie taka zła, ale ludzie, zwłaszcza Ci, z którymi dzielę biuro. Jest strasznie sztywna atmosfera, totalna cisza, wręcz stresująca. Ci ludzie są strasznie toksyczni. Pracuje niepełny miesiąc i już mam stany depresyjne, czuję, że się wykończe. Ryczę co wieczór, mam dość, z każdym dniem jest coraz gorzej. Gdy obowiązki w ciągu dnia mam bardziej "fizyczne" i mam kontakt z innymi, rozluźnionymi osobami jest całkiem ok. Jak już wspomniałam - stany depresyjne. A raczej już depresja. Myślę, że jestem pieprzonym nierobem i niczego nie potrafię. Kwestionuję sens życia, którego nie widzę na chwilę obecną. W otoczeniu nikt nic nie wie, zawsze byłam tą twardą i konkretną, a teraz wstyd mi się przyznać, że czuję się jak g****o i mam ochotę zdechnąć. Nie wiem czy to okres przyzwyczajenia do takiego trybu życia czy powinnam rzucić staż i odwiedzić psychiatrę. Na prawdę jestem załamana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olej ich i zajmij się pracą. Lepsza cisza niż darcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto mówi o darciu?ja mam kulture

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym czytala o sobie. Przeszlo mi po 3 msc a czasami i tak mmie dopada myslenie ze robota to glupota. Pociesz siefaktem ze wiekszosc ludzi ze nie lubi swojej pracy amusi pracowac zeby jakos zyc. Nie nastawiaj sie negatywnie to.poglebia sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja kiedyś tez miałam lekka prace biurowa aleee ile ja razy miałam dola w tej pracy . Te babki w biurze okropne ,wyniosłe , zarozumiale , gardzące innymi zwłaszcza jedna z nich . Teraz mam prace fizyczna i fajne koleżanki:) . Moze narobię sie fiz ale zawsze jest wesoło i mam z kim pogadać . Psychicznie odpoczywam w tej pracy ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Dzięki za pocieszenie. Również rozglądam się za pracą fizyczną. Chyba wolę być "robolem" niż męczyć się w biurze. Póki co alternatywą dla mnie jest to, że za kilka miesięcy przenoszą mnie w miejsce gdzie praca będzie miała trochę inny charakter i będzie zbliżona do mojej pasji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeszlam to, ale powiem ci, ze w wielu biurach tak jest. Rzadko sie zdarza, ze zespol, ludzie sa super i wszystko gra. Z taka toksyczna cisza to moze byc problem, ze ludzie beda przetrzymywac wazne informacje (by jak to sie mowi byc ta najwazniejsza srubka, bez ktorej caly konstrukt sie zawali, czyli zyskac monopol) i jak zabraknie ci sily przebicia to oni beda zbierac rodzynki, a dla ciebie zostanie suchy biszkopt (szczegolnie jesli nie ma sztywnych regul z gory i pracownicy buduja hierarchie miedzy soba). Taka sytuacja moze zaistniec, ale nie musi. Jesli nie jestes zdana na prace zespolowa to taka cisza nie jest najgorsza. Robisz swoja prace, idziesz do domu i tyle. Moze to tylko na poczatku, a potem sie polepszy.... Trudno ocenic naprawde. Ale jesli jestes wrazliwa i chloniesz wszystko jak gabka to moze ci byc ciezko by to w ten sposob rozdzielic. Powodzenia ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staz cie tak meczy? na stazu nie ma sie odpowiedzialnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×