Dlaczego po urodzeniu dziecka większość par przechodzi kryzys?

Ty wychodzisz na egoistke. Dziecko tylko potrzebuje matkę? A co z ojcem? Zapłodic tylko ma? Matka I ojciec maja wspólne obowiązki niech to będzie dla ojca nawet zmiany pampersow jak jest w domu albo kąpiel.

Też mieliśmy podobne problemy, pomogł nam http://all-med.pl/lekarze/mgr-katarzyna-hauk/ psycholog z Łodzi i teraz wszystko wróciło do normy

Tak moj maz to tez dno dna. Szkoda ze dopiero teraz to do mnie dotarlo. Manipulant, potrafiacy swietnie sie kryc i zachowywac pozory. Myslalam ze mnie kocha, tak bardzo chcial miec dzieci, zwlaszcza na drugie bardzo mnie namawial. A teraz sie okazalo ze tylko po to by mnie usidlic w domu i moc ciagle powtarzac ze przeciez on pracuje. Juz zyjemy jak wspollokatorzy. Rozmowy nic nie daja on ma w d***e moje uczucia. Juz sie dla mnie aseksualny stal. Za duzo nawywijal i mysli ze ja wszystko zapomne i wybacze.

Dla mnie sprawa jest prosta. Pojawienie się dziecka to najbardziej męczący okres w życiu. Oboje muszą dać z siebie wszystko. W przemęczeniu trudno panować nad emocjami. A jak jeszcze partner nie bardzo się poczuwa do dzielenia obowiązków, to tylko iść się utopić.

Mózg kobiety zmienia się na skutek działania hormonów w ciąży i podczas porodu. Niektóre z tych zmian są już nieodwracalne. Kobieta staje się po prostu innym człowiekiem. inną osobą niż tą którą była zanim zaszła w ciąże. Mężczyzna natomiast nie zmienia się. Pozostaje taki sam. I tu mogą zderzyć się inne spojrzenie i inne oczekiwania ze strony partnerki co do partnera, a z drugiej strony, mężczyźnie może nie do końca się spodobać ta odmieniona partnerka (i nie mówię tu tylko o zmianach fizycznych).

21.07 nie zgodzę się z tym bo to na stawia się partnera że nie da rady i wtedy nie da rady. Gdy chodzi do szkoły rodzenia jest podczas badań cipki nie ma wtedy problemu. Jest takie coś jak uczucie do partnerki i dlatego powinien ją wspierać we wszystkim! !!!!!!