Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego po urodzeniu dziecka większość par przechodzi kryzys?

Polecane posty

Gość gość

Lub się rozstaje? Jak myślicie? Czy wszyscy tak mają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najmniejsza proba statystyczna to ok 1000 par, watpie ze tyle znasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam nawet więcej par niz ten statystyczny tysiąc, ponieważ pracuję przy rozwodach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego gdyż są polki bardzo zacofane zwykła ciemnota. Izolacja w związku przed partnerem. Wstydzi się partnera podczas badań cipki zostawia go na poczekalni lub co bardziej tępe chowają za parawan tylko obcy ginekolog ma prawo do intymności szok! Również nie biorą do porodu ciemno gród!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo zmieniają się oczekiwania wobec partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to masz spaczone spojrzenie. Znasz docelową grupę, a nie próbę statystyczną. 90 procent znanych mi rodziców nie ma takich problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo faceci nie pomagają, kobiety zostają po porodzie same że wszystkim. Smutne ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:21 ciemnoto pokaż mi mężczyzn, którzy sami z siebie chcą być.przy porodzie? Tchorze są słabi i nie wspierają kobiet. W rodzicielstwie też zwalaja wszystko na kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w czym ma niby facet pomóc? Pierwszy okres po porodzie i tak upływa głównie na karmieniu piersią, dzidziolki wiszą na cysiu cąły dzień- w czym facet potrzebny? Kryzysy biorą się z niedojżałości małżonków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:08 w przewijaniu, w kapaniu, w talentu, w usypianiu, w wychodzeniu na spacer, w zakupach, w opiekowaniu. Kobieta po porodzie jest obolala!!!!!!!! Ale co takie nic jak ty może o tym wiedzieć :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamuniaameleczki IMIONA PISZEMY z dużej litery to po primo... A po drugie dojrzałości jak JUZ! "rz", po słownik ort.zapierrrrrr 'dalaj w podskokach :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też byłam obolała a dawałam radę- a nic to ty, bo wyręczasz faceta... Każdą matkę boli ale prawdziwa matka nie myśli o sobie tylko o bejbisiu malutkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę ze nie wszyscy, ale na pewno spora grupa ma większe lubmniejsze problemy po urodzeniu dziecka. A dlaczego? 1. Mają mniej czasu. Muszą go poświęcać w duzej czesci dziecku i nie mają go dla siebie nawzajem 2. Kobieta po porodzie jest tak wymeczona dzieckiem, karmieniem itd ze wogole nie ma czasu o siebie dbac i w d***e ma seks. Pomijajac fakt, że pierwsze dwa miesiące nie może go uprawiać. 3. Przy dziecku nie ma miejsca na spontaniczność jak wcześniej 4. JEDNO Z WAŻNIEJSZYCH kobiecie po porodzie zmieniają się oczekiwania wobec mężczyzny. Dobrze to widziałam np po siostrze która pozniej niz ja zostala matka. Na poczatku nie rozumiała mojego zachowania, że np nie chce zostać dłużej na grillu czy coś. A potem sama tak robiła, bo to ze ktoś ci bawi dziecko, nie oznacza ze rano wstanie i dalej bedzie ****awil a ty sie wyspisz. I tego kobieta oczekije od faceta- zeby myslal glownie o dobrze calej rodziny , a nie tylko sobie. Zeby umial zrezygnowac z czesci siebie, tak jak ona zrezygnowala (bo zostala w domu, zajmuje sie dzieckiem, przytyla, ma rozstepy itp) a faceci czesto nawet nie chca z tego zrezygnowac (np z codziennych wizyt na siłce "bo to ich pasja") i ok, to jest pasja czy cos. I dziewczynie sie to napewno podobalo wczesniej. Ale teraz trzeba z czegos zrezygnowac dla rodziny. A faceci by chceili zeby bylo jak dawniej, tylko z dzieckiem ktorym beda sie mogli chwalic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten bejbus ma też ojca,nie jest pół-sierota. To po pierwsze. Po drugie ojciec ma też obowiązki wobec dziecka parszywy trollu.skoro jesteś taka super,to trzeba było zaplodnic się strzykawka,a faceta za drzwi wyjepac. Bejbus przecież ma taką ogarnieta mamusie i nikt nie jest jej do życia potrzebny. Matkę i bankowe też olej,co się będą stare prukwy pchaly do pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo do końca nie zdają sobie sprawy jak bardzo zmieni się ich życie. Facet nie bardzo chce pomagać przy dziecku a kobieta z jednej strony jest wykończona a z drugiej wątpi w siebie czy jest dobra matka bo inne kobiety dawały rade same z małym dzieckiem.A jeszcze jak się wtraci ktoś życzliwy z tekstem ze mąż musi się wysypiac bo pracuje na cala rodzinę. .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo dziecko to zapieprz 24 godzin na dobę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oni też pozwalają rodzicom swoim na wiele i nie zawsze staną murem z żoną bo mamusia musi być zadowolona a nie żona. Pozniej jest żal. Szczególnie jak to typ który nic nie robi przy dziecku a jeszcze by chciał więcej seksu, czasu, i wszystkiego. Narzekają że wszystko robisz źle bo mamusia tak I tak robiła/mówiła. On by zrobił inaczej ale jak jest w domu to ignoruje dziecka i patrzy na tv. Nie dojrzały, szczególnie do roli ojca. Więc nowa mama umeczona a nowy tata niewiadomo co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:33 dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisze może na swoim przykładzie. U nas może jeszcze nie ma rozpadu,ale wiele na to wskazuje. Mamy dwoje dzieci z niewielką różnica wieku. Oboje jesteśmy przemeczeni,mąż pracuje w dwóch pracach od rana do 21,ja jestem całymi dniami sama z dziećmi,niejednokrotnie klocimy się o to,ze jest mi ciężko,wszędzie targam za sobą dzieci. Jedno w wózku, drugie za rękę. Brakuje nam doby żeby ogarnąć domowe obowiązki a co dopiero mówić o jakims zbliżeniu, rozmowie. Wieczorem po prostu padamy na twarz. Przez ciągle zmęczenie pietrza się nieporozumienia. Zauważyłam, ze mąż zaczął uciekac w alkohol- kolejny powód do sprzeczki. Dzieci dają nieźle w kość, maz tego nie rozumie,bo tego nie widzi, wraca jak dzieci już sa nakarmione,wykapane i śpią. W ten sposób właśnie rozpadają się małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:33 w punkt. Ja utknęłam do tego w domu. Mąż nie lubi zostawać sam z synkiem na dłużej niż pół h. Nawet jak muszę do dentysty iść to muszę zawozić synka do mamy, nawet jak mąż w domu. Porażka. Myślałam, że po 6 latach bycia ze sobą znam mojego męża lepiej. To on nalegał na dziecko, a teraz praktycznie nie pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I próbuj wytłumaczyć mężowi że codzienne picia piwa czy drinka nie wypada. "Należy mu się bo jest zmęczony po pracy." albo Twoje zdanie nie liczy się. "zaprosiłem rodzinę, kolegów, sąsiada będą za godz." ale nie obchodzi mu to że chcesz usiąść bez cyrku, gdy najprawdopodobniej żona musi sprzątać przed i po, i coś do jedzenia przygotować, kawę zrobić czy coś. A mąż siedzi i pije tak żeby się opic bo nie ma umiaru bo nie jest dojrzały facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mężczyźni to niestety w dużej większości zapatrzeni w siebie egoisci, mogą być dobrymi ojcami, ale partnerami dla kobiety w tym rodzicielstwie są beznadziejnymi. Nie biorą w ogóle pod uwagę, jak bardzo kobieta jest wyczerpana. Nie wiedzą czym, bo nigdy nie biorą na siebie całości opieki i nie mają bladego pojęcia, jak to jest. Potrafią od kobiety tylko wymagać i brać, brać, brać. Są niedojrzali i nie potrafią z czegoś zrezygnować, poświęcić weekendowe wyjście z kumplami, żeby żona miała jakąkolwiek pomoc i np. mogła się wyspać choć jeden dzień w tygodniu. Nie biorą zwolnień na chore dziecko, więc to kobieta musi regularnie swiecic oczami przed szefostwem. Kobieta jest najczęściej ze wszystkim SAMA. A tu jeszcze dom, obiad, prasowanie. Nic dziwnego, że z zadbanych, wesołych, spontanicznych dziewczyn zmieniają się w przemeczone, sfrustrowane i zrzedliwe wiedźmy. I jeszcze słyszą pretensje faceta. A na koniec jeszcze ów facet i tak poleci za jakąś młodą siksa, która ma czas na paznokcie, staranny makijaż i siłownię. Oczywiście nie każdy taki jest, ale generalnie jest to ogromny problem wśród mężczyzn. Pokolenia Piotrusiow Panów, którzy empatii nie mają za grosz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.05 tak nie pomagają swym żonom bo żony jak pisze jedna z dziewczyn są izolowani w małżeństwie. Skoro nie mają żony potrzeby mieć męża przy badaniu krocza czy porodzie wstydzą się a intymność mają z obcym facetem ginekologiem. A po porodzie to już mogą pomagać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 23.28. Trafiłaś w sedno. Lepiej bym tego nie ujela. Dokładnie tak teraz jest u mnie. I on ma do wszystkiego prawo,bo coś mu się należy za to,ze tak ciężko pracuje. Ale oboje ciężko pracujemy! Praca w domu to tez praca tylko nieodplatna. Nawet żadnej wdzięczności za to nie ma,bo glupio przyjęło się, ze to kobiety zas**ny obowiązek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to jak w końcu jest? Są te kryzysy czy nie? Bo ktoś wyżej napisał że to zjawisko marginalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Egoistki... To faceci tyrają po 12 godzin żeby nam byt zapewnić a wy narzekacie? Jak się ma dziecko to się nim zajmuje i tyle. Myslałyście że niemowlaczki to tylko śpią a wy w tym czasie pazury malujecie- no to mi was szkoda. Ja na przykład ciesze sie, że moj maz pracuje po 6 dni w tygodniu po 12 godzin zebym ja mogła byc wzorową matką i wychowywać dziecko i nie zamienilabym sie z nim za nic w swiecie! Dziecko potrzebuje MATKI a nie ojca bo to matke kocja, to mama kojarzy sie z bezpieczenstwem, to mama karmi piersią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a w czym ma niby facet pomóc? Pierwszy okres po porodzie i tak upływa głównie na karmieniu piersią, dzidziolki wiszą na cysiu cąły dzień- w czym facet potrzebny?" A kto cholerne zakupy zrobi czy zostanie z dzieckiem na te półtorej dwie godziny pomiędzy karmieniami gdy matka chce wyjść coś sama załatwić, czy choćby ochłonąć. Nie wszędzie można pójść z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy czytam te wypociny sfrustrowanych żon i matek to utwierdzam się w przekonaniu raz ze to nie dla mnie, dwa że większość ludzi to idioci... Po co facet? Czyli jest tylko po to żeby zrobić mamusiusi amelusiusi (macierzyństwo zżera kobietom szare komórki...) dziecko i do roboty zarabiać? Wygląda na to że kobiety myślą jedynie o dziecko co jest tak samo zle jak to że jełopy nie rozumieją że ciało po ciąży się zmienia. No zmienia, twoje dziecko tam siedziało. Tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamuniaameleczki nie kompromituj się, bo robisz z siebie już kretynke roku. Kobiety dziękuję, że jesteście, rozumiecie co przeżywam. Jeszcze słyszę,że zarabiam tylko 80% (macierzyński) a on wielce zywiciel rodziny 2000zl na rękę. A rata jego kredytu.na.auto to 650zl! Dno i rozpacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyszlam za Szewda i na szczescie nie znam talich problemow jak wy tu opisujeciea mamy 2 zieci w tym jedno juz pelnoletnie , pojawienie sie naszych dzieci niewplynelo nanaszerelacje no alemoj maz to moj partner , moj przyjaciel , moj kochanek a jak czasami zrobie polskie pierogi to mnie po rekachcaluje , przez tyle lat i musie nie przejadly :) Polscy mezczyzni to dno , z pewnoscia sa wyjatki potwierdzajace regole ale reszta to dno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×