nie rozumiem takich ludzi...

Nie rozumiem i nie lubię ludzi, którzy całe życie poświęcają pracy, nie prowadzą życia towarzyskiego, są sami, nie mają znajomych, nie spotykają się z nikim. Takie życie musi być bardzo puste, znam parę takich osób w wieku 30-40parę lat i nie ogarniam, jak można tak żyć.

up

up

up

Nie wszystko musisz rozumiec i nie wszystkich musisz lubic, tak jak i ciebie z pewnoscia nie wszyscy lubia i rozumieja. Nie kazdy musi zyc tak, jak ty uwazasz za stosowne.

Zajmij się sobą.

A ja nie rozumiem i nie lubię takich ludzi jak ty. Nie masz własnego życia?

Nie uważam, żeby moje życie było puste. Cały czas się kształcę, dużo podróżuję, uprawiam sporty. Spełniam się w tym, co lubię robić. Nigdy nie miałam specjalnych ciągot do bycia w związku, nie chciałam mieć rodziny i dzieci, a skoro nie chce mieć rodziny, to po co się z kimś spotykać? Nie lubię marnować swojego i cudzego czasu.

mam i dlatego nie rozumiem tych, którzy go nie mają i z własnej woli niszczą sobie młodość. Kiedy będą żyć? Po 50?

14:43: a ile masz lat?

A może po prostu to typy samotnikow i domownikow. I dla nich twoje "szalone" życie jest dziwne? Pozwólmy każdemu żyć po swojemu a nie narzucać swoje racje.

gość dziś - Jestem jeszcze przed 40. gość dziś - nie uważam, żebym nie miała życia. Moje życie to praca i przyjemności. Nie jestem towarzyska, interakcje z ludźmi mam w pracy, po godzinach już nie mam potrzeby się spotykać i rozmawiać. Wolę pobyć sama, skupić się na sobie. Nie każdy ma takie same potrzeby, czy tak trudno to zrozumieć?

Po Pierwsze Praca w pracy jestes caly dzien od 8 do 22 00.nie ma kiedy sie widywac tylko z soboty na niedziele

kazdy inaczej pracuje

gość dziś - Jestem jeszcze przed 40. gość dziś - nie uważam, żebym nie miała życia. Moje życie to praca i przyjemności. Nie jestem towarzyska, interakcje z ludźmi mam w pracy, po godzinach już nie mam potrzeby się spotykać i rozmawiać. Wolę pobyć sama, skupić się na sobie. Nie każdy ma takie same potrzeby, czy tak trudno to zrozumieć? ok rozumiem, ja sam nie prowadzę jakiegoś szalonego życia. Mam po prostu grupę znajomych, z którymi spotykam się w weekendy i dziewczynę. Możesz napisać jakie te przyjemności masz po pracy? To czego nie rozumiem to codzienna praca od 8 do 20.

z przyjaciółmi zależy jakich masz to sie znimi widujesz i czy mozna ich nazwać kolegami

gość dziś - ja akurat pracuję różnie. Czasem 8 - 16, czasem 7 - 20, zależy co akurat jest do ogarnięcia. Jakie przyjemności mam po pracy? Mam swojego konia, na którym staram się przynajmniej 4 razy w tygodniu pojeździć te dwie godziny, chodzę na basen dwa razy w tygodniu, raz w tygodniu do kina, do teatru, poza tym takie typowo babskie sprawy, kosmetyczka, fryzjer, paznokcie. No i dobra książka, obowiązkowo. Poza tym, ja po prostu lubię siedzieć w domu, słucham muzyki, oglądam filmy, czytam albo po prostu relaksuję się w wannie :)

Po Prostu mam Wy J****e Na Tych Ludzi ani to Pożytku z nich nie mam