Co byscie pomysleli na moim miejscu?

Mój facet byl pol roku za granica. Odzywalismy sie do siebie kilka razy dziennie. Wczoraj przyjechal, a jutrp mamy sie spotkac, a on wczoraj milczal caly dzien, napisalam do niego wieczorem, a on.. nie odpisuje do teraz.Co o tym myslicie? Zmienil zdanie czy co sie stalo?

Zgwałcił cie

może poszedł na jakieś oblewanie z kumplami lub z rodziną? Jesteście na jutro umówieni, to dopytaj jeszcze raz o godzinę i po prostu czekaj. Zobaczysz, co jutro się wydarzy

jeszcze poczekam bo nie chce sie narzucac, ale martwi mnie to szczegolnie, ze nie widzielismy sie tyle czasu jak wyjechal za granice ,a teraz nagle juz prawie dobe sie nie odzywa :O

Chociaz niby mielismy bardzo czesty kontakt i zalezalo mu chyba zeby sie spotkac, jeszcze przedwczoraj wieczorem rozmawialismy i to milo o naszym spotkaniu, moze troche panikuje bo wiem, ze mial pewne obowiazki jak wroci, ale juz sama nie wiem, bardzo mi na tym zalezy i juz za nim tesknie wiec dlatego sie tak martwie

Był zajęty inną.