Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam pytanie????

Polecane posty

Gość gość

Liczę na szczere odpowiedzi. Jestem w małżeństwie już od 13 lat mamy trzy kochane córki. Niby wszystko cudownie tylko ja nigdy z mężem nie wyszliśmy razem na imprezę mam na myśli sylwester, andrzejki. Czy to normalne??? Jemu zdarzyło się kilka razy wyjść na imprezy w pracy ale to męskie towarzystwo więc zrozumiałem. Że się idzie bez żon. Twierdzi, że nie lubi tańczyć i głupio by się czuł na takiej imprezie rzekomo jest mu przykro. Mówi abym zmieniła sobie męża lub poszła sama -tylko ja bym chciała w końcu wyjść gdzieś ze swoim mężem i co tu zrobić???? Może ktoś miał podobną sytuację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam za literówki piszę z telefonu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nikt się nie wypowie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może zależeć od charakteru. Ty chciałabyś wyjść na imprezę potańczyć czy pobawić się, ale on naprawdę takich atrakcji może nie lubić. U mnie jest tak, że ani ja, ani mój mąż nie lubimy takich imprez, więc ich unikamy jak ognia. Ale za to często razem chodzimy na spacery, jeździmy gdzieś na łono natury bo to akurat nas relaksuje. Może on po prostu lubi inne rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ratuj się kobieto, zostaw dopka, sylwester i taniec są w żuciu najważniejsze :-D ...znajdź sobie żigolaka żeby się zajął jeszcze twoimi córkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To na pewno jest charakter. Tylko, że ja wręcz marzę aby z nim gdzieś wyjść czułam się w swoim rodzaju doceniona. A tak temat powraca co jakiś czas a ja czuję się okropnie zalewam się płaczem. Nie wiem co dalej z tym zrobić nie psując małżeństwa bo na nim i dzieciach mi zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie twierdzę aby życie towarzyskie było najważniejsze w życiu. Tylko no właśnie co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalewasz się płaczem bo na Andrzejki nie wychodzicie? Wiadomo że mógłby raz na jakiś czas Ci ustąpić żeby sprawić Ci przyjemność, ale też nie jest to zaraz powód do rozpaczy. Może sama się gdzieś wybierzesz, albo z koleżankami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak nie wychodzimy tylko, że nie raz a od ponad 13 lat - to chyba różnica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No mogłabym tylko, że ja po takim czasie tak mocno o tym marzę. Trochę się obawiam, że jak bym poszła to bym zaczęła płakać, że jestem sama i wyszła bym na dziwolaga. Za świeży temat musiałabym się chyba pogodzić z tą sytuacją a to takie trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×