Samotność królowej drugiego planu Krystyna Feldman

służba w AK. Po wojnie kolejne niespokojne czasy i działalność w ruchu oporu przeciw władzy komunistycznej. Ciągle ją rozpracowywano, śledzono. Było wiele sytuacji, w których groziła jej utrata życia. W tym samym czasie przydarzyła się jej wielka miłość. Niestety z różnych przyczyn nie mogli być razem tak, jak tego chciała. Jej ukochany zmarł po 6 latach wspólnego życia. Ciężko chorował, a Krystyna Feldman zdobywała dla niego leki na czarnym rynku. Nie pomogło. Została sama i do końca życia twierdziła, że to była miłość jej życia.

otrzymała skromne mieszkania na poznańskich Ratajach, gdzie przebywała już do końca. Ludzie ją kochali, była niezwykle otwarta. Miała znajomych wśród tramwajarzy, bezdomnych, sklepikarzy, taksówkarzy i studentów. Pojawiała się każdej niedzieli na mszy u dominikanów. Pierwsze czytanie zawsze należało do niej. Na każde zawołanie była chętna do pomocy. Dopiero gdy umarła, ludzie zauważyli, w jakiej samotności żyła. Była otoczona ludźmi, a jednocześnie samotna. W swoim skromnym mieszkaniu nie posiadała nawet lodówki czy garnków. "Jedyną jej umiejętnością kulinarną było zaparzenie sobie kiepskiej herbaty

Strasznie smutne:-( wspaniala aktorka i osoba a taka niedoceniona:-(

ani lodówki ani garnków albo jadał na miesicie albo ludzie ja zapraszali a wracała do pustego mieszkania gdzie na nia może kot czekał albo i nie

Ludzie i tak umierają w samotności. Zawsze to będę powtarzać.

smutny temat założyłem tak samo i była maria witekówna wiecieza tak dała sie w znali bolszewikom ze wyznaczyli nagrode tyle złota ile sama wazyła była zakochana lis kula ktury zginoł podczas wojny i do konca zycia zyła samotnie zapomniana jedynie angielskie gazety napisały o niej https://www.youtube.com/watch?v=o8n5rkTOTgY

zło gdy robi dobro to zawsze jest szum a prawdziwe dobro działa po cichu