Bóg jest sędzią niesprawiedliwym, który za zło wynagradza, a za dobro karze

zgadzacie się z tym?

uważasz się za dobrego człowieka? :O

Jeśli mówisz o postaci z książki katolików, to tak - jest trochę dziwnie skonstruowanym bohaterem, czasem przeczącą samej sobie. Ale widziałem gorsze książki.

Ja przeżyłem oświecenie ujrzenie rzeczy w swej naturze jakimi naprawdę są po pierwsze wszystko w co wierzymy i stawarzamy w umyslach pojecia jak bog dualizm zlo dobro to wszystko checi dzialania jakie jest wpisane w nasza dusze , nic nie moze rownac sie stanowi Czystej duszy ktora przenika cale stworzenie i taka tez jest Pierwotna Natura kazdej Swietej duszy... wiec mozna na ten temat tylko pobredzic i stac sie diablem oswiecenia.. Tam gdzie przebywa Bog musi towarzyszyc Takosc którą jest wlasciwe dzialanie a to zawsze ma swoje podstawy w Naszej Naturze nieumiejscowienia my nie jestesmy z tego czasu z zadnego nie ma czegos co istniejy i nie bylibysmy tym my sami. Boskosc to Czysta kraina Nembutsu cala reszta to swiaty ulud samsary Maji wobec ktorej cierpimy w jej osbecnosci.. takie zycie i nic tego nie zmienia bo zycie jest Rajem Sily Wyzszej..

na sczeszcie kres cierpieniom konczy sie z chwila iluminacji