Matka mojego faceta

Czesc! Mam spory problem, otoz jestem w zwiazku z moim facetem rok. Gdy zaczynalismy sie spotykac, zawsze u mnie, na miescie, nigdy u niego. Z czasem zaczal mnie zapraszac, ale gdy nie bylo jego mamy w domu. I wlasnie tutaj jest problem. Jest mega konserwatywna osoba i mimo ze ma dzieci ktore sa juz po 30, nie pozwala u siebie w domu im spac razem z druga połówką(poniewaz nie maja slubu) Sytuacja jest bardziej skomplikowana, poniewaz żadne z jej dzieci nie mieszka w rodzinnym miescie. Do mnie jest juz wogole zle nastawiona, dlatego wole jej unikac. Mam trudny charakrer, nie jestem perfekcyjna ale nie jestem tez typem "pani Dulskiej", wiec przy jakiejs konfrontacji, gdy mnie skomentuje, albo cos co zrobie nie bedzie sie jej podobalo, to odpowiem i to dosadnie - taka jestem. Wkur.. mnie to ze moj facet tak bardzo ja wychwala, jak gotuje, jak prasuje, jaka jest idealna, mega mnie do niej porownuje. Czuje poprostu ze ona ze mna w jakis sposob konkuruje o synka, wiec chyba w przyszlosci o rodzinnych obiadkach u jego rodzicow moge zapomniec. Dziewczyny, chlopacy.. macie takie doswiadczenia ze swoimi tesciami, przyszlymi tesciami? Jak to wyglada pozniej, w pozniejszych latach zwiazku? Po slubie, czy jak urodza sie dzieci? Sadze, ze gdy beda dzieci sytuacja jeszcze bardziej sie skomplikuje, tym bardziej, ze pewnie bedzie chciala mocno ingerowac w ich wychowanie.. co robic???

to jest maminsynek zawsze matka będzie dla niego ważniejsza od ciebie to ona jest ta wspaniała wzór kobiecości a ty jesteś podróba :D z nią nie wygrasz jak nie chcesz mieć piekła w domu poszukaj sobie innego gościa albo poważnie porozmawiaj z obecnym ale wątpię że się zmieni