Podrywal was ktos kiedys na siłowni

albo wy kogos probowaliscie? Czy na silownie idzie sie wg was tylko pocwiczyc i nie zwracac uwagi na nikogo?

Tak, miałam taka sytuację, nie raz, z tym, że ja chodzę tam tylko poćwiczyć , a nie na podryw, mam swój plan do wykonania i nie zwracam uwagi na facetów:P

I wlasnie po tym widac otwartosc polskiego spoleczenstwa :D

Ja "zapoznalam" kilku trenerow i czasami podchodza pogadac, ale to nie podryw, raczej hm budowanie atmosfery na silowni, nie mam u nich wykupionych treningow. Wg zawsze to milej, nie jestem takim typem czlowieka, ze mam wykalkulowany plan co do minuty i musze wyjsc o danej godzinie. Lubiesobie pogadac z ludzmi. Ja nikogo nie podrywalam, bo watpie bym miala szanse, mnie tez nie, tylko kolezenskie rozmowy.

Chodzisz tam ćwiczyć czy szukasz pustaków?

Czemu zaraz pustakow? to ludzie sa albo zadbani i glupi albo inteligentni oczytani i wygladaja mizernie? Mozna isc cwiczyc ale miec oczy otwarte. nie lubicie tak po prostu rozmawiac z ludzmi?

gość dziś nie lubicie tak po prostu rozmawiac z ludzmi? Nie. Wolimy patrzeć na wypięte pupy ćwiczących kobiet.

gość dziś O rany..... a jakbys byl sam (no wiem, rzadko sie zdarza samotny facet, ale jednak), to bys sie nie odwazyl nigdy takiej zagadac?

To zależy od dziewczyny. Jeśli wysłałaby do mnie wcześniej na odległość kilka przyjaznych sygnałów niewerbalnych. Jakiś uśmiech, przyjazne spojrzenie to czemu nie :)