Gość gość Napisano Listopad 21, 2017 Cześć , proszę o radę bo nie wiem co myśleć, co robić. Zacznę od początku, Roberta poznałam 10 lat temu, był żołnierzem wyjeżdżającym na misję. Spotykaliśmy się czasem na sex,wyjeżdżaliśmy razem, spotykaliśmy się. Po jego kolejnym wyjeździe na misję, poznałam kogoś i się zakochałam. On wrócił jak się okazało też się z kimś związał i mimo to chciał byc ze mną, zerwałam z nim kontakt. Zmieniłam pracę i miejsce zamieszkania tak aby mnie nie znalazł. Minęło 10 lat, ja zdążyłam wyjść za mąż on w tym czasie był cały czas z Tą kobietą. Jak się okazuje rozstali się, a moje małżeństwo się rozpadło. No i się stało odezwał się. Od czasu do czasu pisaliśmy. Aż się spotkaliśmy...Pisaliśmy pół roku. Pierwsze spotkanie było w hotelu. Kolejne u niego w domu. Zawsze się dużo śmiejemy opowiadamy sobie o sobie. Rozmawiamy przez telefon itd. Ale przychodzi czas że Robert znika, zaczyna milczeć. jakby się bał, ciężko stwierdzić. Po drugim spotkaniu w trakcie nocy wybiegłam od niego z domu, chciałam uciec przed nim, zatrzymywał mnie - bałam się ze znów zamilknie a Ja zostanę skrzywdzona. Wydzwaniał i prosił o kontakt. Spotkaliśmy się jeszcze raz, trzeci raz, było cudownie, jak zawsze puszczał mi romantyczne piosenki, przytulał, jak zawsze sie śmialiśmy itd. Ale tym razem było inaczej, to jego spojrzenie, dotyk był inny, bardziej czuły, w oczach było widać nadzieję abym przyjechała jeszcze. Odchodząc jak nigdy nie chciał mnie puścić i mówił tylko wróć do mnie, obiecaj że wrócisz. No i teraz moje pytanie do Was....widzę że piszę z innymi kobietami, pokazuje mi nie krepuję się, jeśli z kimś rozmawia opowiada o czym. Mieszkanie które wynajął powiedział że dla Nas abym mogła przyjechać kiedy chcę. Ostatnio zobaczyłam w mailach jego jak pisał do byłej że zawsze ją będzie kochał....zakuło mnie serce. Nie wiem jaka jest treść dalszej wiadomości. Ale gdy razem spaliśmy ona do niego zadzwoniła był dla niej straszny, okropny, tak jakby chciał abym słyszała jaki on jest dla niej. Nie mogli dogadać się w sprawie wspólnego interesu. Mnie nie kocha bo mi to powiedział. Ale wydzwania, szuka kontaktu chce go,przytula się, jest zazdrosny jak gdzieś wychodzę. Chce abym była. Ale po co?Boję się że znowu zniknie a Ja będę cierpieć. Jak do niego przyjeżdżam to też pyta dlaczego chce z nim się widywać, czy go kocham? itd Po co pyta skoro kocha Ją. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach