Marsz niepodleglosci 2017

Czy ktos byl? Jakie wrazenia? Czy faktycznie byl to ''marsz faszystow''? Wybieracie sie za rok na setna rocznice? Popieracie ten marsz? Prosze o powazne wypowiedzi, bez trollowania. Piszcie, co myslicie. Warto sie wybrac?

Macie jakies swoje opinie?

Pomyliłaś działy tutaj tylko gadają o pieluchach i kupach.A własnego zdania brak

Ja byłam z mężem po raz kolejny (chodzimy od 2010 roku, najpierw razem, później na zmianę) i pierwszy raz z dziećmi. Właściwie przeszliśmy kawałek bo dzieci trochę marudziły i bały się odgłosów petard, także nie wiem w sumie czy to się liczy jako udział :) To był trzeci spokojny marsz (wcześniej było pełno policji i niestety prowokacji) ,było wielu ludzi z dziećmi, bardzo dużo osób starszych. Były ekipy z zasłoniętymi twarzami no i jak sie okazuje niektórzy przegięli rownież z hasłami. Jednak większość zapewne przyszła tam po to po co my przyszliśmy- świętować niepodległość, poczuć wspólnotę z innymi Polakami wyznającymi podobne wartości, pokazać światu, że jesteśmy i mamy sie dobrze, że w Warszawie można czuć się bezpiecznie w kilkudziesięc***ysięcznym tłumie. Nie brakowało haseł antykomunistycznych i antyunijnych (według mnie akurat mała różnica ;) ) ale uczestnicy to w większości osoby o prawicowych , konserwatywnych poglądach. Co do tego całego smrodu w mediach- szkoda, że skupiono się na dwóch transparentach , a nie całej reszcie. Ani ja, ani moj mąż nie jesteśmy w żadnej organizacji typu ONR czy Młodzież Wszechpolska, a mimo to bierzemy udział w marszach. Nie jestem faszystką czy szowinistką. Nie jestem wyborcą PISu . Jesteśmy dobrze wykształceni i mamy dobre prace. Mieszkamy w Warszawie i jesteśmy zwykłymi obywatelami. Mamy swoje poglądy , które chcemy wyrażać. Jestesmy ofiarami mediów, które skrzywiły kompletnie obraz tej imprezy. Szkoda, że nie pokazano co tego,samego dnia zrobili Marokańczycy w Belgii. No ale tam zadymy robili czarnoskórzy imigranci, a u nas spokojnie przeszło 60 000 Polaków. Podsumowując: Atmosfera świetna, polecam przejść się każdemu kto ma możliwość i wyrobić sobie własne zdanie.