Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Edyta K

Przede wszystkim byłam zdziwiona, że właśnie mnie zaprosiła.

Polecane posty

Gość Edyta K

Przede wszystkim byłam zdziwiona, że właśnie mnie zaprosiła. Nie darzyłyśmy się z Eweliną jakąś szczególną sympatią choć o jawnej wrogości też nie można było mówić. Zgodziłam się bardziej na zasadzie zaskoczenia niż świadomego wyboru. Nawet nie wiedziałam po co właściwie mam do niej przyjść. To nie miały być żadne urodziny, imieniny czy inna impreza. Ewelina powiedziała, że zaprosi jeszcze dwóch swoich kolegów, tak po postu, żeby się spotkać, pogadać, pośmiać i tyle. To dziwne ale gdy wspomniała właśnie o dwóch kolegach pomyślała, że być może wpadłam któremuś z nich w oko i to on prosił o zaaranżowanie spotkania by mnie poznać. Ciekawoś zwyciężyła i poszłam. Błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co w związku z tym.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie puenta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta K
* - miało być "pomyślałam". O To dziwne ale gdy wspomniała właśnie o dwóch kolegach pomyślałam, że być może wpadłam któremuś z nich w oko i to on prosił o zaaranżowanie spotkania by mnie poznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta K
Rzeczywiście było ich dwóch. I nas dwie. Początkowo sprawiali pozytywne wrażenie. Elegancko ubrani, wypachnieni, z okazałymi zegarkami na nadgarstkach i drogimi telefonami. Dopiero później w miarę rozluźniania atmosfery zaczynało czuć się jakąś niezdrową ekscytację z ich strony. I z jej strony. Bomba wybuchła gdy Ewelina wróciła z kuchni niosąc na tacy koktajle, a po rozstawieniu szklanek na ławie usiadła nie na swoim miejscu obok mnie tylko między nimi. Wybałuszyłam oczy, gdy pocałowała się najpierw z jednym, potem z drugim. W międzyczasie ten pierwszy już zadzierał jej sukienkę. Zaszokowana wpatrywałam się w odsłonięte teraz podbrzusze pozbawione majtek. "Przyłączysz się?" - spytała Ewelina między pocałunkami. Wstałam i chciałam wyjść ale jeden z nich wetknął mi w dłoń przygotowaną szklankę z koktajlem mówiąc coś bym ochłonęła nieco i nie panikowała. Wlałam kilka potężnych chaustów w zasłe nagle gardło i odstawiwszy szkło na blat ruszyłam w kierunku wyjścia. Nie pamiętam jednak bym dotarła do drzwi. Świat zawirował dookoła a potem wszystko zgasło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co dalej? Wyroochal cię czy loda robiłaś na dwa baty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta K
Z powrotem do przytomności przywołał mnie ból. Ból krocza. Leżąc na podłodze zobaczyłam nad sobą męską twarz a poniżej czułam jak wciska się we mnie boleśnie rozrywając błonę dziewiczą. Zaczęłam piszczeć, wyrywać się ale ale nie zdołałam uwolnić rąk które kolanami przyciskał drugi z mężczyzn jednocześnie obłapiając me nagie piersi. Nie miałam na sobie żadnego ubrania. Obserwująca wszystko Ewelina uśmiechała się wyraźnie zafascynowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale szit.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No brawo. Masz talent do pisania opowiadań. No już wyrywaj stąd!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta K
Gwałcili mnie na zmianę. Kiedy pierwszy skończył jego miejsce zajmował drugi. Robili to na różne sposoby. Także do buzi. Gdy próbowałam zaciskać szczęki blokując dostęp purpurowej żołądzi to po prostu dostawałam w twarz i byłam szarpana za włosy dotąd aż usta same się otworzyły. Zakrztusiłam się gdy pierwszy wytrysk zalał mi buzię. Niemal z uglą przyjęłam gdy wreszcie dali mi spokój zachęcając koleżankę by teraz ona sobie użyła. "Liż" - usłyszałam gdy Ewelina okraczyła kolanami mą głowę i przysiadła swoim pozbawionym bieizny podbrzuszem na mojej twarzy. Omal nie zwymiotowałam czująć jej śluz na ustach ale przytrzymała za włosy nie pozwalając odwrócić głowy. Gehenna trwała przez resztę wieczoru i prawie całą noc. Po jakimś czasie byłam już tak zobojętniała, że nawet nie musieli mnie przytrzymywać. Gdy potem któryś znowu spuścił mi się do ust to nawet nie zadałam sobie trudu aby to wypluć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×