Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Będę żyć, ale najpierw zawalcze... o siebie

Polecane posty

Gość gość

Też baliście się wyprowadzki w młodym wieku? Nie jestem gotwa na wyprowadzke, ale mam dość płakania po nocach i bezsensownego zycia i tak nie mam czasu na znajomych, chłopaka, nie zalezy mi na niczym już kompletnie. Chcę tylko normalości, a z cała pewnością, tego co dzieje się w moim domu nie zaakceptuje jako normalne.. Jak przeżyć psychicznie wyprowadzke, do sporego miasta, będąc młodą dziewczyną? W domu przynajmniej wiem czego się spodziewać, nie jako nie muszę sie martwić chociaż o rachunki, bo jedzenie to tam sama sobie kupuje. W domu nic nie osiągnę i popadam w coraz gorszy stan psychiczny w fizyczny zresztą też. Jeszcze się uczę, ale dorabiam sobie i mam rente po tacie, to zawsze coś.. Boję się podjąć jakąkolwiek decyzje.. Nawet nie wiem na co uważać.. Mama mi w ogóle nie pomaga.. Ona tylko liczy na to żebym dawała jej pieniądze.. Chciałabym mieć normalną mame, dom w którym mogłabym się uczyć i chodzić normalnie do szkoły, ale już trudno, z tym jakoś sobie poradzę.. Chcę żyć, a nie ciągle walczyć. Może wy macie jakieś rady, wskzówki? Nie chce absolutnie żeby ktoś mi mówił co mam robić, ale rady wezmę sobie do serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×