Wspomnienia starego pryka. Naga siostra.

Czasy głębokiej komuny. Czasy stanu wojennego, zimnej wojny i jeszcze zimniejszego mrozu za oknem. Pamiętam, że dokładałem właśnie węgla do pieca kaflowego, gdy do pokoju wpadła Aśka. Zaczęła wściekać się, że z jej sekretnego pamiętnika zniknęła kartka. Oczywiście natychmiast domyśliła się kto mógł za tym stać. W końcu miała tylko jednego porąbanego brata. - Mówisz o tej kartce gdzie opisałaś jak sobie dogadzasz paluszkiem? - spytałem z bezczelnym uśmiechem. Zamilkła. Jej twarz natychmiast nabiegła purpurą. - Oddam ci jak się rozbierzesz - zaproponowałem z tym samym uśmieszkiem. - Jesteś nienormalny - rzuciła po chwili. - Wiem. Ale zastanów się czy wolisz bym tę kartkę oddał tobie czy mamie i tacie? Nie odpowiedziała. Przynajmniej nie od razu. Zamiast tego rzuciła się nagle do półkotapczanu i zaczęła gorączkowo przeszukiwać moje szpargały zrzucając sporą ich część na podłogę. Obserwowałem te miotania ze spokojnym rozbawieniem i dopiero gdy zepchnęła duży kartonowy model bombowca PZL 37 "Łoś" wycięty z Małego Modelarza w skali 1:33 nad którym pracowałem przeszło dwa miesiące zareagowałem. Omal zawału nie doznałem podnosząc zgięte skrzydło. To już wymagało pomsty. Zapowiedziałem, że teraz to na sto procent przekażę kartkę rodzicom i będzie miała za swoje. Wtedy nieoczekiwanie ustąpiła. Role odwróciły się. Teraz sama zaczęła nalegać że pokaże mi cycki bylebym tylko oddał jej kartkę z pamiętnika. Widać było jak bardzo ją przeraża perspektywa ujawnienia niektórych faktów z pamiętnika. Nie wiem czy inne siostry dają się równie łatwo namówić do rozebrania ale moja dała się. o Najpierw tylko stała podciągając pod brodę gruby wełniany sweter wraz z podkoszulką i pozwalała mi patrzeć na rosnące dopiero piersi. Dwa stożki z nieproporcjonalnie dużymi brodawkami przyciągały mój wzrok niczym magnes. - Majtki też - zażądałem. Bez wahania zsunęła spodnie wraz z majtkami na uda. Czułem jak penis zaczyna przyjemnie prężyć mi się pod dżinsami na widok owłosionego bujnie podbrzusza siostry. W tamtych czasach nie było jeszcze mody na golenie. Twarz jej znowu płonęła ale trwała tak dzielnie przede mną z zadartą koszulą i opuszczoną bielizną. Zestawienie niezbyt dużych piersi i czarnych gęstych chaszczy między nogami podniecało.