Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćgosc

Czy nie denerwuje Was kiedy wszyscy od razu chca brac niemowlaka na rece

Polecane posty

Gość gośćgosc

Od razu po wejsciu do domu. Bez mycia rak. Wszyscy. Rozumiem rodzice moi i meza, nasze rodzenstwo. Ale jakies dalsze ciocie, dalsze kuzynowstwo. Bez pytania "czy moge wziac na rece" tylko od razu "daj mi" kiedy mam dziecko na rekach. Kiedy ja odwiedzalam kogos z dzieckiem nie pchalam sie sama do brania na rece. Dziecko to nie zabawka, zeby kazdy nosil dla wlasnej przyjemnosci. Kiedy ktos mi zaproponowal to bardzo chetnie bralam na rece. Czasem blizszej rodziny pytalam sie czy moge wziac na rece ale nigdy sama nie bralam i nie mowilam w stylu "daj mi".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, ja wychodzę w założenia, ze nie kazdy, nawet ludzi dzieciaci, potrafią umiejętnie trzymać dziecko, wiec nie jestem zwolenniczka dawania każdemu na ręce. U mnie siostra i mama brała, z tym, ze jak nieraz patrzyłam jak mama brała to troche sie bałam:D a jak koleżanka wzięła, a na syna, to byłam w szoku, bo mały miał miesiąc, a ona ledwo co trzymała dwoma palcami trzymala główkę:-/ takze rozumiem Cie, zjeb kazdego porządnie i sie odwalą:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak weszlam do swojego brata to pierwsze co zrobilam to umylam rece. W ogole nie pchalam sie do brania na rece. Po co :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 19:08 i dodam, ze siostra nie ma dzieci, a bardzo ładnie tulila do piersi i za główkę:) ale ona ma dryg do dzieci, To chyba stad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie denerwuje, bo moje dziecko się boi ludzi, których nie zna i wyraźnie to okazuje. A różne ciotko - sąsiadki zdają się tego nie zauważać. A chyba nie trudno zgadnąć, że jak dziecko płacze i wyciąga ręce w kierunku matki, to znaczy, że nie ma ochoty pozostawać u tej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgosc
No wlasnie. Po co? Dla przyjemnosci bo slodki dzidzius? Czy zwracacie uwage gosciom aby najpierw umyli rece?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzina męża nawet nie umyje ręce mimo że dużo razy zwróciłam uwagi. Pozniej mówili to znany "daj mi go" i mieli pretensje jak mówiłam że nie umyli ręce. Pozniej przestałam dawać i teraz porwa go jak sobie gdzie pójdzie. Co też mnie denerwuje bo skoro gdzieś idzie to znaczy że on ma cel a nie że babcia ma go wziąść tylko po to żeby uspokoić swój egoism. Pójdzie do Ciebie proszę bardzo potrzymaj go. On ogólnie nie lubi być trzymany. Jeżeli już to tylko u mnie bo inaczej będzie płakał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naucz się odmieniac słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet na fora widać że obcokrajowcy nie są mile widziane w Polsce. Przepraszam za błędy i postaram się nauczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie strasznie drażniło jak kolezanki dzieci co chodzilismy razem na spacery bo mam tez 5 letnia córkę dotykali mojego synka kilku tygodniowego za rączki swoimi brudnymi rekoma brrrr nie odezwalam sie ale strasznie mnie to irytowalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie to denerwowalo jak corka byla mala i jeszcze glowki sama nie trzymala i balam sie ze cos sie stanie Teraz mala ma 8 miesiecy i juz mi to nie przeszkadza z tym ze ona sie ludzi nawet obcych nie boi za bardzo i nie placze jak ktos ja bierze na rece a ja wtedy mam chwile odpoczynku:-) Tez za bardzo nie rozumiem tego lecenia do malego dziecka i daj mi go, jak juz gdzies jestem gdzie jest taki bobas to po pierwsze myje rece i ewentualnie podejde i sie posmieje do niego. nie czuje potrzeby wyrywania komus dziecka z rak i noszenia, moze dlatego ze mam juz wlasne:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:07 Nie przejmuj sie, ja sie np domylilam, ze jestes chyba z innego kraju, jezyk polski jest ciezki jesli chodzi o odmiane rzeczownikow, my to chloniemy od dziecka, wspolczuje kazdemu, kto chce sie tego uczyc:) nie zniechecaj sie i pisz dalej. Przynajmniej nie walisz ortografow:) Ja nikomu nie daje mojego dziecka 'potrzymac', to nie lalka. Chociaz nie, przepraszam, mam jedna taka wariatke, co jeszcze cmoka malej nad buzią (pluje wręcz), ona jest spoko babka, wiec juz zaciskam zeby, raptem raz ja tak nosila na imprezie rodzinnej i raz starszego syna na jego chrzcinach, powiedzmy ze oprocz mojego skoku cisnienia nic sie nie stalo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochane. Poczytajcie sobie o wirusie opryszczki, on może nawet zabić kilkumiesięczne dziecko a co dopiero noworodka. Każdy w większości ma w sobie tego wirusa, tyle, że często uśpionego, ale gdy nasz organizm jest nawet lekko osłabiony wirus uaktywnia się! Może nawet tak być, że jeszcze nic nam na ustach nie wyskoczyło a już zarażamy! Dla dorosłego uodpornionego organizmu to zazwyczaj znaczek na ustach i ewentualnie gorsze samopoczucie, no i aktywacja zazwyczaj przy każdym lekkim osłabieniu, podziębieniu. A dla niemowlaka to wirus zabójca! Wirus ten atakuje obszary mózgu, u dorosłego nie jest w stanie dokonać szkód, u niemowlaków, którym mózgi jeszcze się kształtują, neurony nie są dobrze połączone, atak wirusa bywa tragiczny, wyłącza po kolei obszary odpowiadające za poszczególne organy i zgon. Wymagajcie od gości mycia rąk, powściągliwości buziaków w rączki i buzię, bo można przekazać dziecku też np nie tylko różne wirusy ale próchnicę, grzybicę, świerzb - oczywiście zazwyczaj widać to na rękach zarażonych. Wymagajcie aby nie byli podziębieni-bez katarów, kaszlów, gorączki etc. Niemowlę siedziało 9 miesięcy w sterylnym baloniku, wychodzi i i tak jest bombardowane milionami bakterii z powietrza, sprzętów, etc., i jego organizm dokonuj***ardzo wytężonej pracy by je zaakceptować, uodpornić się. Nie muszą być dodatkowo narażane na te groźniejsze bakterie wynikające z zaniedbań, braku higieny i bezmyślności dorosłych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jeszcze jestem w ciąży, ale już to widzę w wyobraźni. Moja matka, nałogowa palaczka i tesciowa, której śmierdzi z ust najnormalnie w świecie kalem (nie tylko moja opinia) Brr... Tylko co tu na to poradzić skoro to najbliższą rodzina, pierwszy wnuk itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:12 mówisz prosto z mostu, ze śmierdziele won. Nie cackaj sie, bo beda Ci całowały dzieciaka, a matka To i palić przy nim bedzie i buchać w niego dymem:-/ ja ogólnie nie lubie takiego robienia dobrej miny do złej gry, od razu sie zaznacza wszystko,a nie bo nie wypada Bp to tamto bla bla bla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja matka wie co sądzę na temat jej palenia. Jak jest u mnie to zawsze wychodzi na balkon, niezależnie od pogody, wiec o sam dym obok dziecka się nie boję bo nie będzie takiej sytuacji. Natomiast to nie zmienia faktu, że generalnie od palaczy śmierdzi. Mojej tesciowej to chyba nikt nie uświadomił o jej nieprzyjemnym oddechu i jeśli będę znowu zmuszona przebywać z nią razem w niewielkiej odległości (Np w samochodzie) to chyba w końcu ja jej to powiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:29 dzięki, faktycznie jest trudny :) 21:12 proponuję Ci zainwestować w chustke. Cały czas będzie przytulne do Ciebie i nikt nie będzie wyrywal dziecka z Twoich rąk :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zazwyczaj do dziecka leca ludzie którzy ich nie maja albo starsi , którzy dawno nie mieli kontaktu z dzieckiem. pamiętam jak moja bratowa urodzila, to było pierwsze dziecko w rodzinie, w tym samym czasie urodzila bratowa mojego meza, i do tamtych nawet mi się jechać nie chciało, olalam to ich dziecko ale dziecko mojego brata, ojej co ja wtedy czułam, taką euforie, kazde zdjecie jakie mi wyslali ogladalam milion razy, zakochałam się na maxa, ale nie atalam za tą mała jak poparzona, nie brałam na rece, ale i tak ja nosiłam bo mój brat wpychal każdemu i przydstawial:) przeszlo mi jak zaszłam w ciaze, teraz mam dwoje dzieci a tamta jest mi zupełnie obojetna, to jest taki szal niestety, szczególnie w******jacy u starszych ludzi, jak caluja , ble.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×