Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie chce miec dzieci bo boje sie tej odpowiedzialnosci i trudu

Polecane posty

Gość gość
Zawsze znajdą się zwolennicy i przeciwnicy dzieci tylko po co zakładać takie durne tematy?autorko anonimowi kafeteriusz e mają cię tak naprawdę gdzieś a przykłady można wyssac z palca jak to dzieci są wdzięczne czy niewdzieczne czyjeś ale swoje to swoje ja też mam gdzieś cudze dzieci i wkurzaja mnie one strasznie a swoją córkę kocham nad życie bo zawsze marzyłam o córce i bez względu jaką będzie to jest moja córka i zawszee ja kochać najrzadziej na świecie są bezdzietni i tak tego nie zrozumieją bo to jak opowiadać slepemu o kolorach i tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dałaś się zapłodnić, masz przychówek jesteś najszczesliwsza? OK. Tylko po co rozgłaszasz to całemu światu? Kogo to obchodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Niby durny temat a zobacz ile odpowiedzi. Ludzi jednak to interesuje :-) Jeśli Ci się nie podoba to nie musisz tego czytać ani tym bardziej odpisywać. Wejdź sobie na topik o tym jak to się kocha najbardziej na świecie własne dzieci czy coś. Po co ze ślepymi o kolorach będziesz mówić jak nie masz nic ciekawego do powiedzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się. Najpierw chrzanisz cos o tym że kazdy robi co chce a później przekonujesz do swojej racji bo jestes taka szczęśliwa że hej i pi/erd/olisz cos o kolorach i ślepych. Są takie szczęśliwe ale jest też masa nieszczęśliwych które się dały wmanewrować w dzieciaka i żałują tylko wprost głośno nie powiedzą nikomu bo boją się linczu i się kiszą we wlasnym sosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzycie w wyprawy z dziecmi? a byliscie choc raz na egzotycznych wakacjach bez biura podrózy? Kto byl, ten wie, ze nie brakuje turystów z dzieciakami . To sa faktycznie pasjonaci podrózy .Nie mowie, ze tak maja spedzac czas wszyscy- ale jest to odpowiedz tym, ktorzy mowia, ze ich pasja sa podroze a dziecko by to ograniczalo. Jesli są faktycznie pasja - dziecko nie ogranicza. Czyli widac, ze pasją nie jest , wiec po co sie na to powoływać. Tak naprawde model ludzi , ktorych dziecko na wyjazdach ogranicza to ci, co lubia caly dzien smazyc sie na plazy a noca solidnie zachlac, najlepiej w glosnym klubie. Wtedy zgoda - z dzieckiem tam nie ma czego szukac. Tyle, że nie nazywajny tego podrozami, bo mozna rownie dobrze uwalic sie na plazy w Sopocie czy wręcz we wlasnym ogrodku a nocą iśc na balety. Dodam ze taki model zycia i" podrózowania" nie dla wszystkich jest szczytem szczescia , takze tych, co nie maja dzieci:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Hmm, jeśli czyjąś pasją są podróże, podczas których lubi imprezować do rana to rozumiem, że ma się nie ograniczać ze względu na dzieci i dalej to robić? Naprawdę uważasz, że daleka podróż z dzieckiem niewiele się różni od podróży bez dziecka? Czy realizowanie swojej pasji mimo wszystko, bez oglądania się na dobro dziecka jest naprawdę OK według Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Byłam w tym roku przez dwa tygodnie w Japonii z mężem. Byliśmy w Tokio, Narze, Kioto, Fukuoce, Kumamoto, w miejscowości uzdrowiskowej i na wsi. Zwiedzaliśmy ile mogliśmy, p"złaziliśmy nogi", próbowaliśmy różnych rozrywek japońskich tak w dzień jak i nocy, zdarzyło nam się też spić sake. No kurcze nie wyobrażam sobie w tym wszystkim dziecka. Sami byliśmy zmęczeni bo chcieliśmy jak najwięcej zobaczyć i szkoda nam było czasu na odpoczynek, a weź tu jeszcze miej oczy dookoła głowy i martw się dzieckiem. A na none wyjście to co? W hotelu same zostawić? Wziąć ze sobą? Chyba sama nigdzie w dalszej podróży nie byłaś, albo wystarcza Ci siedzenie w hotelu i chodzenie spać o 20-tej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Tak naprawde model ludzi , ktorych dziecko na wyjazdach ogranicza to ci, co lubia caly dzien smazyc sie na plazy a noca solidnie zachlac, najlepiej w glosnym klubie. " xxx Heheh, jakby ludzie z dziećmi na wakacjach tak nie robili :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Każde wakacje spędzamy bez biur podróży, i wyobraź sobie, że w Peru, Meksyku, Tajlandii, RPA, Islandii ludzie z dziećmi małymi to są kompletne wyjątki (mówię tu o wypadach "chodzonych", gdzie gros czasu spędzasz w naturze czy na zwiedzaniu, a mówiąc o naturze i nie mam tu na myśli plaż z drinkiem; bardzo często sypia się pod namiotami...). Po pierwsze z całej masy powodów nie są to często warunki dla dziecka (tak, wiem, tam też "dzieci się rodzą"), po drugie niektóre szczepionki wymagają by dziecko miało określony wiek, a po trzecie chcesz czy nie, z dzieckiem to będzie kompletnie inny wyjazd, to, co chcesz zrobić ogranicz o co najmniej połowę (i strać czas i pieniądze. No chyba, że jak ktoś wyżej napisał, dziecko traktujesz jak bagaż, i w nosie masz jego dobro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O kuźwa skończcie już z tymi podróżami i wakacjami :O Autorka, zdaje się, nakreśliła inny problem niż podróżowanie z dzieckiem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O jejku jaką licytacja a ja mogę podać przykłady jak to rodzina wspiera się są razem i pomagają sobie a ja mam dziecko bo teżmsm na uwadze fakt że chce by kiedyś moje dziecko po mnie odziedzicxylo wszystko bo obcym nie nic dswac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zesikaj się z tym przezywaniem o Japonii ja byłam gdzieś gdzie ci się nawet nie śniło i nie przeżywam jak mrówka okres a zapewniam cię ze działo się wiele i zeszlam wiele km,ale dla mnie to norma a ty jarasz się niewiadomo czym i myślisz że kogoś interesuje ty czy twój mąż?nie bądź śmieszna i napisz tu za jakieś 20lat wtedy zobaczymy czy dalej będziesz taką sprawną i chętna na podróże a może okazać się ze zostaniesz sama jak palec czego ci nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życzę ale życie jest nieprzewidywalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A to dzieci się robi, żeby nie zostać samemu? Szczyt egoizmu, i współczuję twoim dzieciom, skoro są zaprojektowane jako laska na starość... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście wszystkie nawiedzone. Każdy ma prawo tak samo mieć jak i nie mieć dziecka ale jeśli dzieciata tłumaczy że za dwadzieścia lat będziesz sama jak palec a bezdzietna że może podróżować bez problemu, to wybaczcie ale obie jesteście z***biscie niedojrzale. Dziecko nie jest ani zabawka która się robi z myślą o starości i szklance wody ani jakimś balastem który utrudnia podróże i ogólnie egzystencję matki. Wszystko zależy od konkretnej kobiety bo są mameje które wiecznie narzekają bo taki maja charakter i są ogarnięte z kilkorgiem dzieci które sobie świetnie radzą. Obie czujecie jakąś wyższość nad innymi? To nie macie powodu bo obie próbuję cię przekonać się w żałosny sposób do własnej racji a w takich przypadkach nikt nigdy racji nie będzie miała i nie wiem jak można tego nie rozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha a ja mam dwójkę dzieci 9,5latek i 3latke.A takie rzeczy ,że wyjedziecie-wyjdziecie gdzieś w spokoju dopiero za 10lat-15lat, usłyszałam dopiero gdy nie dawno wzięłam szczeniaka ze schroniska :) ja w odpowiedzi uświadomiłam wszystkich ,że właśnie w ten weekend byliśmy w górach i piesek dał radę a tym bardziej dzieci.Wszystko zależy od charakteru rodziców i dzieci my jesteśmy zgraną ekipą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Byłaś, jasne. Chyba z dzieciorami co najwyżej u rodziców na wsi albo nad polskim morzem :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Czy ja napisałam gdzieś, że podróże są moim celem życiowym? Napisałam, że podróże z dziećmi nie mogą być tym samym co podróże bez dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żal ci sople ściska że byłam tam gdzie ty nawet nie wiesz gdzie takie miejsca są na mapie mam zdjęcia bo nikt nie wierzy ze byłam tam z dzieckiem i mężem a ty co najwyżej możesz pomarzyć ze ktoś cię zapłodnienie bo pewnie brzydkas jak noc i na dodatek bezplodna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Chyba w Koziej Wólce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To troll na bank. Dla nikogo normalnego podróż nie jest wyprawa na księżyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Z tego co widzę to Ty jesteś tą osobą, której żal dupę ściska. Pewnie narobiłaś sobie bachorów bez pomyślunku i pewnie zazdrościsz bezdzietnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie ludzie! Bez przesady. Do tych co straszą samotnością na starość: bądźcie świadome że wasze dziecko to odrębny człowiek i ma prawo żyć jak chce. I co? Przywiazesz dziecko do swojej nogi żebyś nie została sama na starość? Podczas gdy ono będzie chciało np wyjechać do innego miasta albo kraju? Zmusisz go? Nie. Mając dzieci też możesz być samotna na starość. Nie ma reguły. Chyba że jesteście egoistkki level hard i będziecie robić dzieciom i wnukom jazdy ,,jacy to oni są niewdzięczni,, bo ośmielają się żyć po swojemu zamiast was adorować i niańczyćbna starość bo ,,tak się dla nich poświecalyscie,,? Ludzie trzeźwo myślący dobrze zdają sobie sprawę z tego, że dziecko w dzisiejszych czasach to nie jest gwarancja niczego. Dobrze ktoś wyżej napisał: umiesz liczyć- licz na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Umiesz liczyć? Licz na siebie. Żyj i daj żyć innym. Co się tyczy też dzieci. Daj żyć dzieciom jak chcą a nie oczekuj i nie rob z nich opiekunki na starość bo jesteś niezaradna i boisz się samotności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:44 wszystko da się z dzieckiem. Tylko już przyjemność nie ta. Mam 2 dzieci i widze znaczna różnice w życiu. Zaczynając od zakupów, przez pracę po zagraniczne wojaze. Pisz co chcesz ale taka właśnie jest prawda. Dzieci zmieniają bardzo dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też się podpisuję pod tym, że dzieci dużo zmieniają i jest to trud. My mamy jedno i kocham syna bardzo, ale nie zdecyduję się na więcej. Po pierwsze właśnie ograniczenie wolności- nie można ot tak sobie wyjść z domu samemu... Albo z dzieckiem, albo załatwić opiekę. Jak chcesz wyjechać na kilka dni- choćby słuzbowo, robi się problem, bo mąż też pracuje, a dzieckiem trzeba się zająć. Zagranicą byliśmy raz i stwierdza, że z dzieckiem to jedynie na plażę- i tu oczy dookoła głowy non stop, albo wesołe miasteczka i ty podobne atrakcje, wieczory w domu, bo syn chodzi spać max 21- ma 6 lat. Jeśli ktoś jest osobą spokojną, lubi taki tryb życia to ok, ale dla osoby zwariowanej a przy tym niezależnej to jest problem. Poza tym dzieci chorują-mój był 2 raz w szpitalu i ten strach żeby wszystko było ok jest okropny. A przecież dziecko mam zdrowe, nie wyobrażam sobie co byłoby gdyby poważnie zachorował, albo urodził się niepełnosprawny. Jak człowiek jest młody, to się tak nie myśli o tym, a przecież ryzyko jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie chcę mieć dzieci, ale nie dlatego, że boję się odpowiedzialności i trudu, tylko dlatego, że nie chcę podejmować tego trudu i nie chcę tej przyjmować na siebie tej odpowiedzialności. Przyglądając się życiu, osobom z mojego bliższego i dalszego otoczenia, stwierdzam, że nie warto, że bilans zysków i strat jest ujemny (na niekorzyść posiadania dzieci). Bezdzietne życie jest łatwiejsze, bardziej beztroskie i przyjemne. Trzeba tylko dbać o relacje z mężem i otoczeniem, troszczyć się o przyjaźnie, jeśli jest się towarzyską osobą tak jak ja. Bezdzietnej osobie odpada tyle zmartwień i codziennych obowiązków. Nie trzeba się martwić o logistykę dnia codziennego, nie potrzeba tyle pieniędzy, więc można mniej pracować. Można rzucić wszystko z dnia na dzień i wyjechać do innego miasta, kraju. Nie trzeba kontynuować wypalonego związku ze względu na dzieci. Dzieci może dają jakieś poczucie miłości i spełnienia ale czy jest to warte takiego poświęcenia, skoro miłość i spełnienie można znaleźć gdzie indziej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie chce bo tego nie czuje. Emocjonalnie jakas taka jestem ten tego.. kocham mojego faceta, lubie zwierzęta ale dzieci w******ja mnie sama swoją obecnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klocicie sie o to jezdzeniem z dziecmi. Przeciez zalezy, jak co zorganizowac i co kto naparwde lubi. Ja jezdzilam z nimi po świecie , nikt nie cierpia, dla mnie to normalne, bo w rodzinie wszyscy podrózowali. Dzieci złapały bakcyla , dorosły ( szybciej , niz sie wydaje) i teraz jezdza po swiecie ( z wlasnymi dziecmi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie, co kto lubi. Jak ktoś nie lubi dzieci i nie chce się nimi zajmować, do tego nie bardzo wie jak i odechciewa mu się wyjazdu na myśl o konieczności organizowania go z dziećmi to z czegoś zrezygnuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×