Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dalsza kuzynka faceta potrzebuje porady

Polecane posty

Gość gość

Czy bylibyście zazdrośni o bliskie relacje faceta z dalszą kuzynką? On jej się zwierza z naszych problemów zawsze jej pomaga coś załatwić i świetnie czuje się w jej towarzystwie. Czasem mnie to wkurza bo jest na każde jej zawołanie. Widze że liczy się z tym co ona powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy czy oboje mają czyste intencje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby tylko nim nie zawładnęła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj sie ,nasienie zostanie w rodzinie . A powiedz ile razy twój mąź uprawiał seks z e swoją mamą jeszcze po ślubie i co nic się nie stało . Każdy facet chociaż raz w życiu kochał sie z własną matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pieprz głupot z tą odpowiedzią powyżej. Normalnej porady trzeba. Faceta i tak się nie upilnuje więc kochana żeby tylko nie przekraczał granic myśle że sama wyczujesz jak będzie coś naprawde niepokojącego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powinna ciągle prosić go o pomoc. Ma swoje życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech napisze jakiś facet który sie nie kochał seksualnie ze swoją matką .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez kiedy bylam blisko ze swoim kuzynem, ciągnęło nas do siebie ale do niczego nie doszlo. Teraz nie mamy kontaktu i dziela nas kilometry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś jeszcze pomoże?? Czy was by to nie denerwowało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie by denerwowalo, nie zgadzalabym sie. Raz kiedys pomoc to tak, ludzie powinni byc dla siebie zyczliwi. Ale tak przesadnie to w zyciu! Ta kuzynka ma przeciez innych krewnych czy tam powinowatych, znajomych, sasiadow, wiec niech spada na drzewo. I co to za mezko-damskie psiapsioleczkowanie, zeby jej o wszystkim mowic? Zrobilabym awanture, ze nasz zwiazek to nasz zwiazek i ni ma takiego latania z jezorem do kuzynki. Na ile siebie znam, zabronilabym kontaktow jeden na jeden w ogole, ewentualnie razem mozemy pojechac w czyms jej pomoc - ale jak pisalam wyzej, tylko sporadycznie, wystarczy juz tego dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zdanie jest trochę niepokojące: "świetnie czuje się w jej towarzystwie". Świetnie to on ma się czuć w Twoim towarzystwie. Kuzynka nie kuzynka, różnie się dzieje, a ta jeszcze to kuzynka daleka. Nie chcę Cię niepokoić, ale nie o takich historiach się słyszy, flirtują nawet bliżsi krewni niż ci dwoje. Kuzynka wolna? Ile ma lat? A Wy? Ona tylko jego woła, czy prosi przez Ciebie, licząc się z Twoją osobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bylabym zazdrosna (znam swoja wartosc), ale bylabym zla i to bardzo. Troje to juz tlok. Co ona nie wie, ze nie nalezy tak komus zabierac czasu? Przeciez to kosztem Waszej rodziny. Niedolezna jest, choruje przewlekle czy dlaczego taka niesamodzielna? Jak jej tak zle jako singielce, to niech za maz wyjdzie albo niech oplaca ludzi pomagajacych zawodowo. W czym ten Twoj tak jej pomaga ciagle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O to to! :) Oglaszaja sie rozni pomocnicy przeciez. Pan zlota raczka, pani ksiegowa, ktos do wyprowadzania pieskow, do wyboru do koloru. Nie ma potrzeby zawracac gitary kuzynkowi, ktory ma swoja babeczke do obslugiwania :) Znasz ja w ogole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój nie ma kuzynek, ale nieważne. Zanim wyszłam za mąż, miał kilka koleżanek, z którymi był stosunkowo blisko, ponieważ całą grupą (sami single) mieli podobne hobby i często się widywali przy okazji. Po ślubie nie wszystkie przyjęły do wiadomości, że mój już ma żonę i nowe powinności. W szybkim czasie kazałam spuścić je na drzewo (tak tu ktoś już napisał). Skutecznie. Ale uprzedzam, łatwo nie było, mój miał pretensje, że przecież znali się tyle lat. Ale mnie to nie obchodziło, skoro baby rozumu nie miały i dalej chciały się z nim kumplować jak nastolatkowie, którzy nie mają priorytetów w postaci współmałżonka. Tam u Was to w dodatku nie koleżanka, ale rodzina, Twój może protestować, że krewni na pierwszym miejscu. Jeśli ona naprawdę przesadza i on też, to zaproponuj mu, niech się może z nią ożeni, dalekie więzy nie są wielką przeszkodą :P Może zrozumie, o co Ci chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×