Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy walczyć o to małżeństwo?

Polecane posty

Gość gość

Mamy jedno dziecko a mój mąż pracuje w delegacjach, 7 lat jesteśmy małżeństwem. Od jakiegoś czasu wszystko wygasa z jego strony i tylko ja zabiegam aby gdzieś razem wyjść lub coś wspólnie zrobić. Nie jeździmy na wakacje, Nie chce mu sie wychodzić ze mną i z dzieckiem na spacery. Nie raz proponuję żeby zostawić małą u babci w sobotę na noc i żebyśmy gdzieś wyszli a on mówi że co że mnie za matka że możemy siedzieć w domu? Tak mówi facet.. jestem osłabiona już to małżeństwo trwa tylko dzięki mnie bo jeszcze walczę kłóce się i zachowuje się jak desperatka. Ciężko mi sie z tym pogodzić . Na każde moje pytanie odpowiada nie wiem. Jestem samotna , smutna wrak czlowieka . Ja mam 27 lat a mąż 31. Jest mi strasznie przykro jak widzę swoje szczęśliwe koleżanki I mężów po których widać że im zależy. A mojemu wszystko jedno . Święta też mamy spędzić osobno bo wyjeżdża. Czy on może się zmienić? Nie chce od razu skreslac wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie cię zdradza. Typowe zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby chciał to może mógłby się zmienić ale jak widać on nie chce. Twoje rozmowy nic nie pomagają to może potrzebny mu zimny kubeł na głowę? Może to go otrzeźwi i zacznie się starać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej go traktuj jak powietrze znajdź sobie nowe hobby. Nie zachowuj się jak desperatka bo to przynosi odwrotny skutek. Po co się poniżasz po co po co po co???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"to małżeństwo trwa tylko dzięki mnie bo jeszcze walczę kłóce się i zachowuje się jak desperatka" Nie dziwię się, że facet ma dość. Lecz się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę, że ma inną, może nawet dziecko z nią. Poszperaj trochę, sprawdź gdzie tak naprawdę spędzi święta. A nawet jeśli nie, to ja bym się i tak rozwiodła. Po co ci taki facet, którego ciągle nie ma, nawet na święta. Chyba, że żyjesz za jego, to wówczas najpierw poszukaj pracy :P Teraz jesteś młoda, to znajdziesz kogoś innego. Z czasem będzie gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dużo pracuje i jak często bywa w domu? Pracuje stale w jednym miejscu czy jeździ róznie? Jeśli ciężko pracuje, sypia byle gdzie w róznych warunkach, jada tylko po barach i restauracjach- dziwisz się że chce normalnie pobyć w domu z tobą i dzieckiem? Może jest po prostu przemęczony, a jak widzi dziecko sporadycznie to chce spędzić z nim czas a nie oddawać ****abci? Dla niego wyjazd czy wyjście poza dom to żadna atrakcja, równie dobrze on mógłby napisać że "widzę żonę i dziecko tylko od czasu do czasu, wiecznie w rozjazdach, ze spaniem po hostelach i jedzeniem w stołówkach, żona nie rozumie że chcę spędzić trochę czasu z rodziną we własnym domu, co nie odpowiem to źle więc unikam jakiejkolwiek rozmowy, a ona ma wiecznie pretensje i urządza awantury"/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tymm szczesciem kolezanek tez roznie bywa. Na pewno na pokaz przed innymi jest cacy. Jest tak u moich bliskich kilku znajomych ( przyznaly sie a raczej chcialy wygadac) i tak robi sie tez w moim malzenstwie. Czyli jedna wielka lipa. A te znajome myslaly ze to ja mam ekstra meza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Walcz, jest dziecko więc trzeba próbować. Ale na mój gust to Cię zdradza albo ma coś innego za uszami. Albo ma problemy sam ze sobą. Najpierw śledztwo, później dobrze się zastanów czy dasz radę to ratować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sypiacie ze sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupia, po co "walczysz"? Zachowuj się tak samo. Wyluzuj. Jak komuś nie zależy to i tak przegrasz. Po co się niepotrzebnie stresować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Walczyc zawsze trzeba, ale moze w zupelnie inny sposob? Hmm, a co to za praca, ze swieta spedzic musi poza domem? :O pierwsze slysze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Walczyc zawsze trzeba, ale moze w zupelnie inny sposob? Hmm, a co to za praca, ze swieta spedzic musi poza domem? :O pierwsze slysze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja78888
dziwna sytuacja.. nie wiem co moge doradzic. Sama mam problemy w związku, mam dosc. Wpadłam na wpis http://www.nietypova.pl/ o kryzysach, ale mimo podniesienia chwilowego na duchu, nie bardzo wiem co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym go zostawila bez najmniejszego zastanowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie nikt z nas nie wie, jaki jest faktycznie mąz, ALE: Miej swoje zycie, zajnteresowania, znajomych, cos ciekawego do powiedzenia, oprocz pretensji. Tobie bedzie milej a jemu mniej nudnie , wiec moze zadziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hajabusa
Dnia 25.11.2017 o 20:22, Gość gość napisał:

Mamy jedno dziecko a mój mąż pracuje w delegacjach, 7 lat jesteśmy małżeństwem. Od jakiegoś czasu wszystko wygasa z jego strony i tylko ja zabiegam aby gdzieś razem wyjść lub coś wspólnie zrobić. Nie jeździmy na wakacje, Nie chce mu sie wychodzić ze mną i z dzieckiem na spacery. Nie raz proponuję żeby zostawić małą u babci w sobotę na noc i żebyśmy gdzieś wyszli a on mówi że co że mnie za matka że możemy siedzieć w domu? Tak mówi facet.. jestem osłabiona już to małżeństwo trwa tylko dzięki mnie bo jeszcze walczę kłóce się i zachowuje się jak desperatka. Ciężko mi sie z tym pogodzić . Na każde moje pytanie odpowiada nie wiem. Jestem samotna , smutna wrak czlowieka . Ja mam 27 lat a mąż 31. Jest mi strasznie przykro jak widzę swoje szczęśliwe koleżanki I mężów po których widać że im zależy. A mojemu wszystko jedno . Święta też mamy spędzić osobno bo wyjeżdża. Czy on może się zmienić? Nie chce od razu skreslac wszystkiego

Weż się odwal od niego niech już pije sobie to piwo!

A ty znajdż faceta, który nie pije wogóle.

Alkoholików to tylko zabijać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×