Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja2211

matka mojego dziecka pije

Polecane posty

Gość ja2211

z matka mojej corki nie jestem 5 lata, ze względu na jej patologiczny charakter, problemy psychiczne i z nalogami odcialem sie od niej... nasza corka ma 10 lat i chcialbym ja zabrac, zawalczyc o nia, poniewaz moja byla pije prawie codziennie - chyba nigdy nie jest nieprzytomna, ale zawsze jest pijana i nawet dzisiaj mi corka napisala smsa, ze mama znow pije, wiec pojechalem i zabralem ja ze soba mimo ze mam nowa kobiete to nie ma problemu. chcialbym zabrac mala, poniewaz teraz place alimenty i jestem w 100 procentach pewny, ze kasa nie idzie na dziecko tylko na wydatki matki... matka dlugo nie pracowala, bo tez leczyla sie psychiatycznie, ale teraz znow zaczela prace a mimo to trybu zycia nie zmienila... czy sad bylby mi przychylny w takiej sytuacji? ona z corkami, bo ma jeszcze 15latke ze zwiazku z kims innym maja kuratora i ona twierdzi, ze niby moja byla poprawila sie w zachowaniu ale chyba tylko twierdzi to na podstawie tego, ze w koncu ruszyla sie do pracy w sklepie... co jest bardzo wazne, a czego jeszcze nie napisalem - najbardziej obawiam sie, ze jak sad odbierze jej nasze dziecko to w 'spadku' przypadnie mi jej takze pierwsza corka, a ja bym jej nie chcial szczerze mowiac... ona nie mialaby sie gdzie podziac, poniewaz ojciec jest 'nieznany', dlatego sie boje... dziewczyna nie zdala w 2 klasie gimnazjum, pije, pali, wiem, ze juz uprawia seks i ogolnie wdala sie w matke. jest wyszczekana i wulgarna, nie chcialbym, zeby obowiazek opieki spadl na mnie... czy myslicie, ze wtedy ona moglaby pojsc do domu dziecka a moja corka ze mna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapewne sam ja do tego stanu doprowadziles a teraz robisz z niej patologie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja2211
ja jej nie doprowadzilem do takiego stanu... przyznaje, jak ja poznalem to byla troche patologiczna, tzn. wywodzi sie z takiego srodowiska i z takim glownie obcowala, ja probowalem ja wyciagnac i ogarnac, pomoc wtedy jej i jej pierwszej corce az w koncu doczekalismy sie swojego dziecka, ktoremu teraz chcialbym pomoc, bo widze, ze jej matce to jak ona sama nie bedzie chciala to nic nie pomoze... przyznam sie, ze pila juz jak ja poznalem, ale nie tak czesto i nie widzialem w tym problemu, nic z tym nie zrobilem, a powinienem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×