Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasiakasiay

Dlaczego mąż to robił?

Polecane posty

Gość Kasiakasiay

Byłam w nim piekielnie zakochana, nie widziałam świata poza nim, był dla mnie najprzystojniejszym mężczyzną na ziemii i błogosławiłam każdy dzień, gdy budziłam się obok niego. Jednak ja dla niego nie byłam najlepsza. Ciągle dawał mi do zrozumienia, że jestem dla niego brzydka, nie mam takiej figury jakiejby pragnął, mam mały tyłek, piersi, krzywy nos itd. Gdy szliśmy razem to gapił się na inne, komentował dlaczego ja nie jestem tak seksowna jak one, był wredny. Ja się wkurzałam więc on coraz bardziej mnie dobijał, raz oglądaliśmy stare zdjęcia mojej mamy to komentował, że ona była ładniejsza one mnie, że ja mam figurę jak chlopak i niby to moja matka, a nie jestem tak ładna jak ona. Traciłam do niego zaufanie (kiedyś bezgraniczne), zaczęłam go kontrolować, oskarżać o zdradę, nieuczciwość bo sama w sumie nie wiedziałam dlaczego tak mnie traktuje, myślałam, że kogoś ma. Stałam się wredna, nieufna, przestałam mu słodzić i zaczęliśmy się codziennie kłócić. Znienawidziłam go. Po kilku latach szarpania zdradziliśmy się nawzajem i teraz związek już praktycznie nie istnieje. Dlaczego on to wszystko robił? Dlaczego nie chciał żebym go kochała i mu ufała? Teraz on oczywiście uważa, że też mnie bardzo kochał, ale to ja wszystko zniszczyłam zazdrością. Nie dociera do niego, że nie byłam zazdrosna bez powodu. On uważa, że nie zrobił nic złego i był po prosty szczery, bo nie jestem w jego typie, ale mimo to mnie kochał. Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kochał cię ,był z wygody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Debil zwyczajny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carycka
Masakra co za koles. Ty z nim mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od poczatku cie nie kochal.wzial slub z wygody, bo go adorowalas i uslugiwalas mu, az w koncu mu sie to znudzilo.statystyki mowia, ze kobiety w zwiazku z megaprzystojnym facetem nie sa szczesliwe, bo musza mu uslugiwac, przytakiwac i bac sie ze zostawi.on chce ci teraz dopiec mowiac ze cie kochal ale ty to zniszczylas.Narcyz je...ny.Ale zawsze taki przystojniak kusi a potem jest placz i zgrzytanie zebow.Nie widze tu twojej winy, jedynie zly wybor juz na poczatku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo polecilas na przystojniaka a on chcial kogos rownie atrakcyjnego a nie bylas to ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki facet to porazka zyciowa. Tacy psychopaci. Bez skrupolow niszcza cala psychike, osobowosc i co tu gadac zdrowie partnera. Partnera, ktory robi za worek treningowy, chlopca do bicia. W ten sposob psychopata podbudowuje swoje ego i czerpie zyciodajna energie ze swej ofiary. Jestes ofiara tego psychopatycznego, energetycznego wampira. Jesli masz swiadomosc tego i znajdziesz sile, uciekaj od niego daleko. Zachowaj reszte zdrowia i emocji wylacznie dla siebie. Pozdrawiam cie szczerze, zyczac sily, by skreslic go raz na zawsze. Elena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za bardzo mu usługiwałaś, zabrakło w związku ciebie samej na rzecz męża. Dla mnie tacy faceci to debile, półgłówki.. Sama mam bardzo męskiego i przystojnego męża, jak mam ciężkie dni i nie wyglądam jak miss czy przytyje to wiem, że on nawet nie zwróci na to uwagi bo kocha mnie po prostu, szczerze i naturalnie... Właśnie wtedy przytula mnie pół nocy i mówi jaka to jestem naj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra, was faktycznie trzeba traktować jak upośledzone, wtedy dopiero dobrze się czujecie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiakasiay
Przez dłuższy czas na początku związku to jemu o wiele bardziej zależało, chciał żebym była z nim w kontakcie 24h na dobę. Mieszkaliśmy w różnych miastach i rozmawialiśmy głównie przez internet. Byliśmy dla siebie pierwszymi, on przede mną nie całował nawet innej dziewczyny. Przez pewnien czas nie mogłam się z nim kontaktować, bo miałam trudny okres na studiach, a on wpadał w histerię, płakał przez skype, zarzucał mi, że go nie kocham, a ja po prostu byłam śmiertelnie zmęczona. Do tego robiłam rzeczy, które są o wiele większym dowodem miłości niż głupia rozmowa przez skype o 3 w nocy. Po jakimś czasie on chciał się ze mną rozstać, twierdził, że go skrzywdziłam chociaż w sumie nic nie zrobiłam. Jakoś się dogadaliśmy i ja myślałam, że już wszystko jest ok, ale w jego chorej główce nie było. Miał do mnie śmiertelny żal o to, że przez te kilka miesięcy nie miałam dla niego dużo czasu. Ja byłam w nim zakochana na zabój i nie dostrzegałam pewnych sygnałów, które teraz są dla mnie oczywiste. Po jakimś czasie zaszłam w ciążę, on się do mnie przeprowadził, myślałam, że nasze największe problemy (odległość) już minęły. Byłam cała w skowronkach, zakochana, a on zaczął mi walić te teksty co opisałam i zachowywał się jak palant. Na początku myślałam, że to głupie żarty, ale dopiero potem zrozumiałam, że on tak na serio myśli. Potem wzięliśmy ślub, wiedziałam, że coś jest nie tak, ale wtedy byłam zbyt omotana emocjonalnie żeby z nim skończyć. Później to już tylko równia pochyła i nie było nawet jednego szczęśliwego dnia w naszym małżeństwie. Do teraz nie wiem czy on jest psychiczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za to ty jestes psychiczna na 100%!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×