Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rolnik szuka zony moj komentarz po finale piszcie swoje spostrzezenia

Polecane posty

Gość gość

No wiec tak, po kolei: Malgosia: love story, bardzo powoli rozwijajace sie love story. Pawel ewidentnie na nia leci, ona stara sie nie byc zbyt wylewna. Trzeba powiedziec, ze chociaz dziewczyna nie jest ani brzydka ani ladna, to gust ma. I klase tez. Od poczatku upatrzyla sobie mlodszego Pawla i przez caly program wyrazne dawala ku temu sygnaly. Co do pozostalych kandydatow- coz, moze stwierdzenie, ze Dawid byl tam tylko dla wypromowania siebie (w programie bylo wiecej kandydatow, ktorzy o wiele bardziej postawili na autopromocje) jest nieco nad wyraz, bo wedlug mnie byl on tam glownie dla jaj. Po prostu. Ponadto nie nadawlby sie na wies, bo wies nie wybacza mezczyznom, ktorzy sciany nie potrafia pomalowac, a tekst przepisu na ciasto myla z miejscowa gwara ;). Z kolei Pawet nr 2- sztywny, jakby kij polknal. Wraz z rownie sztywna Malgosia tworzyliby wrecz grtoeskowa w swej sztywosc***are. Podejrzewam, ze dzieci rodzilyby sie z wyprasowanymi kolnierzykami i spodniami w kant. Zbyt monotonne byloby ich zycie, wiec uwazam, ze Malgosia dobrze ywbrala. Zeby tylko mlodszy Pawel nie przekombinowal i nie chcial ''za bardzo'', jak to juz jedna rolniczke Monike z poprzedniej edycji, odstraszylo. Coz, ja nie wiem, czego te kobiety, chca, ale wychodzi na to, ze facet moze starac sie za bardzo... W kazdym badz razie zycze im szczescia. Mikolaj: ach, Mikolaju, ty stary byku! Nie szukal zony, oj nie. Szukal naloznicy. A najlepiej kilku. Mikolaj stary wyzeracz, glupi nie jest. Pociupciac by chcial, ale bez zobowiazan. Po co mu sie dzielic winnica na stare lata? Na finale zachowal sie jak zlamas kutany ;) w stosunku do kandydatek. Mogl chociaz probowac wytlumaczyc, zamiast atakowac. Zglosil sie do programu, reguly znal, apotem zdziwiony, ze wyboru mu kazali dokonac. No wiec dokonal wybierajac Tereske i olewajac ja potem w najbrdziej perfidny sposob. Nawet nie pojechal do niej rewizyta, jak zakladaja zasady programu. A mogl przeciez nie wybrac zadnej. I nikt by sie nie czepial. Mialby w reku argument, ze nie wypalilo, nie zaiskrzylo TO COS (co u innego uczestnika zapalalo sie srednio co drugi dzien, zawsze w stosunku do innej kandydatki) i nie warto kontunuowac znajomosci. A tak pozostal niesmak i brak zaufania, co do wiarygodnosci starszych mezczyzn. W kazdym badz razie Mikolaj dolaczyl na ta sama polke, co Stanislaw vel Titanic i Eugeniusz z poprzednich edycji. Karol: tego kwiatu pol swiatu, chyba takie motto przyswieca rolnikowi. Nie ta, to inna. I on to faktycznie wprowadza konsekwentnie w zycie. Facet, ktory srednio na tydzien zakochiwal sie dwa razy, okazal sie malym klamczuszkiem. Ale jakze przebieglym! Mial wyjscie awaryjne o imieniu Jagoda. A jego podlosc ludzka zdaje sie nie znac granic ;). Martwilam sie o Justyne, ktora sprawiala wrazenie jakby byla w ciezkim szoku po wyznaniach bylego ''ukochanego''. Gdyby wzrok mogl zabijac, Karol wyjechalby ze studia karawanem. Nie tlumaczyl sie, przyznal za to, ze znal Jagode wczesniej. Sara miala mu za zle, ze tak jak szybko sie zakochuje, tak szybko sie odkochuje. Ale w sumie to juz Jagody problem teraz. Ania jak zwykle- nieco wycofana, na koniec trafnie spuentowala. Coz, Karol z Jagoda sa szczesliwi i niech tak pozostanie. Piotr: malpi cyrk to, co dzialo sie u tego kandydata. Emilia i Kasia Sztuczna Rzesa to zenady, porazki chyba wszystkich edycji Rolnika. Emilia przyznala, ze pojawila sie w programie glownie dla lansu, ale ze potem pojawilo sie COS (ciekawe, czym jest to slawetne COS, co czuja uczestnicy ). I moze by jakos wybrnela...gdyby nie odezwala sie jej tepa jak sierp mojego dziadka kolezanka. Klamstwa, niedomowienia i zenujace proby wytlumaczenia sie pograzyly calkowicie te dwie panie. Z boku z niedowierzaniem i lekkim zazenowaniem przysluchiwala sie wszystkiemu Monika- klasa sama w sobie. Coz, Emilia i Katrzyna maja, co chcialy- popularnosc. Pytanie, czy ta popularnosc bardziej im pomoze, czy zaszkodzi? Obstawialabym raczej to drugie. No ale w koncu bedzie wiecej niz tysiac ''odezw'' matrymonialnych w ciagu tygodnia. Aha, jest i chec pojawienia sie w innych programach (ze strony Katarzyny, pomimo ''zmeczenia'' Emilii). Ja mam juz nawet pomysl, gdzie te panie moga zablysnac- Bandziorek i Grabarz na pewno sie uciesza! Co do samego Piotra- coz, szybki Bill. I Katarzyna nr 2 jakby mniej zazenowana kamerami. Nie bede dywagowac, czy sie znali, czy nie znali przed programem, bo teraz jest juz i tak po ''ptokach''. Rolnik usidlony na amen. Coz, pozostaje zyczyc szybkiego rozwiazania i zdrowia dla dzieciaczka. Niech im sie wiedzie. Na koniec zostawilam sobie Zbyszka, gdyz jest tragiczna postacia w tej komedii, wiec moj wpis nie bedzie juz taki ''z przymrozeniem oka''. Bardzo mi szkoda tego mezczyzny. Trafil na jedna harpie i zolze i druga, niezdecydowana i podatna na manipulacje tej pierwszej. Bardzo spodobalo mi sie, ze wygarnal Ewie swoj zal. Widac bylo, ze Pani Kanapce jest glupio. Byc moze naczytala sie na swoj temat komentarzy, bo nawet wlosy umyla. Nawet po neutralnej zazwyczaj Marcie widac bylo, po czyjej stoi stronie. Inna sprawa jest to, ze Ewa mogla miec odrobine racji. Nie, nie bronie jej ani troche, bo ogolnie uwazam, ze jest podla i dwulicowa, ale ona byla w domu Zbyszka i jej punkt widzenia jest na pewno inny niz samych telewidzow. Owszem, na wsi sa domy wielopokoleniowe, owszem, szanuje sie rodzicow. To normalne. Ale norma rowniez jest to, ze wiejskie kobiety dosc czesto (zwlaszcza te starszej daty) lubia wtracac sie w zwiazki swoich dzieci. Przewaznie synow. I wychowuja swe dzieci w tradycyjnym modelu rodziny. To jest prawda, ktora byc moze Ewa zauwazyla. Oczywiscie, ze mogla swoja niezgode w tym temacie zamanifestowac w inny, bardziej przyjazny sposob, ale coz... Zbyszek mial racje- jego mama tam zawsze byla i zawsze bedzie, bo na to pracowala cale zycie. Tu nie ma dyskusji. Ale on jako maz powinien byc gotowy na to, by postawic swoja zone na pierwszym miejscu, co w przypadku 43-letniego starego kawalera moze byc trudne do zrealizowania. Duzo zalezy od samej tesciowej, czy jest na tyle madra, by usunac sie nie tyle z domu, co z prywatnego zycia swojego syna. Madra tesciowa zrobi to i nie bedzie miala poczucia, ze zostala odrzucona, niepotrzebna. Taka jest po prostu kolej rzeczy. Natomiast jesli kobiety przychodza na wies i oczekuja, ze rolnik z dziada pradziada rzuci nagle wszystko, gospodarke sprzeda i przeprowadzi sie do miasta, to lepiej dla nich, by nigdy nie zglaszaly sie do tego programu, bo sie tylko zblaznia. To, co pokazaly kamery, to jest bardziej relaka, a nie prawdziwa praca na gospodarce. Wiecej sielanki niz pracy, a przeciez tak nie wyglada zycie codziennie rolnikow. Rolnicy nie tancza w oborze, nie robia piknikow w sadzie. To wszystko na potrzeby podniesienia atrakcyjnosci programu. Na wsi romantyzm jest tylko w przyrodzie. Nie w zachowaniu rolnikow. Tam potrzeba twardo stapajacej po ziemi kobiety, ktora nie boi sie pracy, a nie ksiezniczki, ktora oczekuje, ze ksiaze bedzie jej serwowal snaidanie do lozka. Rolnicy nie sa romantyczni, ale to mezczyzni dosc tradycyjni (nie chodzi mi o to, ze sa prosci, sa tradycyjonalistami). Ponad wszystko stawiaja na pierwszym miejscu zapewnienie bytu rodzinie (sa rodzinni) i oporzadzenie ziemi. Wiec jesli ktos szuka na wsi przygody zycia, jak o programie pisza niektorzy uczestnicy, to lepiej niech pojedzie na Kilimandzaro. Naprawde. Wieksze emocje. Co do Iwony- coz, jak zawsze niezdecydowana, nie wiedzaca, czy chce kawe, herbate, a moze whiskey. Zagubiona i sprawiajaca wrazenie, ze zaluje udzialu w show. Zbyszek zmarnowalby sobie zycie z Ewa, a Iwona zmarnowalaby sobie zycie ze Zbyszkiem, wiec tu zadna konfiguracja nie dalaby happy endu. I pisze to jako mloda zona rolnika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe złamas kutany, w punkt!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×