Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mam problem z 2 latką, dlaczego?????? tak????

Polecane posty

Gość gość

mam 2 letnia corke, od skończonego 7 miesiąca wpadla w uzależnienie od mojej osoby, placz na samo slowo, dobra ide do łazienki, potem jak była starsza to na samo moje slowo dobra.. które zawsze w moich ustach oznaczalo przerwanie zabawy z nia i zrobienie czegos ona wpadala w placz , histerie . oduczyłam się tego mowic, bo mowilam np. dobra ide przygrzać jedzonko, wiec żeby jej się nie kojarzylo, u ojca na rekach plakala, miała mnie az do po.. zygania, do łazienki razem, mleczko robione z corka na raczkach, kanapke robiłam z corka na rekach, a to nie latwe smarować kanapke maslem jedna reka. ale bywalo tak , ze miałam dość i krzyczałam na nia tzn. nie wezme cie na rece , musze zrobić obiad a ona stala i plakala, zmuszałam ja krzykiem by się ode mnie oderwala, bo wszyscy znajomi rodzina, mówili odpuść poplacze i przestanie, nie ulegaj jej, ona nie chciała na rece do nikogo, a jak już ktoś ja wzial to piszczala i krzyczała mama z placzem a ja biegłam z pomocą. zmienilo siejak urodziłam drugie dziecko, rozni ich 1,5 roczku. odkad corka ma te rowne 2 latka, nagle nie chce się ubrać, zmienić pieluchy isc się wykapac. no zbuntowala się na maxa ale tylko do mnie. rano przebrać się z piżamy i zmienić pieluchę to koszmar, krzyk w nieboglosy, az się dławi.,daje jej do wyboru wszystkie koszulki aby wybrala sobie sama, spodenki, pieluche mowie, a jak to się odpina? na stojąco odpina i zakładam jej na stojąco czysta, wszystkie ubranka , które jej pokazuje, ucieka z placzem i krzyczy bebebebeb nienienie, staje w rogu sciany i placze. ok przeczekuje, znowu przynoszę jej ubranka do wyboru okej jakos się ubieramy, przychodzi maz z pracy, który nie uczestniczy jakby w naszym zyciu, wraca, zje idzie spac, idzie na piwo, ale corka ma kupe, wolam ja, jakos przekonuje by się polozyla, wymyślam historie, ze ma już kupke na koszulce bo tak wypywa, kladzie się i w placz , wstaje ucieka, maz mowi, zmieniamy pieluszke? a ona he he i już nur na lozko lezy nieruchoma i czeka, maz mnie wola zebym ja wytarla bo on kupy nie będzie jej wycieral, ok podchodzę a ona reka mnie odpycha, mama nie nie nie, tata. ok odchodzę podcieram po kryjomu a on udaje , ze on ja wyciera. od 2 tyg mam tez problem z kapaniem, wcześniej na samo slowo, myju myju biegla do łazienki i zdejmowala spodnie.... a teraz ucieka przede mna jak przed ogniem, maz mowi. idziemy się myc, a ta biegnie jak opetana i tak tak, myju , myju, to mowie ok idzcie ale maz nie wykazuje iicjatywy, tylko twierdzi ze mi pomaga bo mnie corka nie slucha, wiec wola mnie no chodz tu bo on idzie spac, wchodzę do łazienki nagle corka jakby zawstydzona ojcem odchodzi od ojca i mowi mama to, żeby ja rozebrać, ogolnie maz do niej powie pielucha a ona lezy, ja nie mam prawa podejść, ostatnio dla ekperymentu kazałam mu ja ubrać w niedziele, wzial ubrania, vorka się polozyla ubraa, bez grymaszenia ze koszulka nie taka, a ja tylko podejdę i pisk, nie wiem o co chodzi, trochę mi przykro, jakby taka sytuacja wyarzyla się u znajomych to chyba bym wyszla do łazienki i się poplakala. co myślicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wygląda mi to na mszczenie się na Tobie za coś. Tylko za co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie bardziej zastanawia, czemu Twój mąż nie może zmienić pieluchy córce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No masz bunt 2latka. Przeczekaj przejdzie jej. Moze tez jest zazdrosna o drugie dziecko?? Dla mnie 2 do 3 lat to byl najgorszy czas krzyki, bunty i nie wiadomo co jeszcze ;) Moja znajoma zawsze mnie uspokajala, ze to prZejdzie wytrzymaj! Po ukonczeniu 3rz jak reka odjal inne dziecko doslownie. Nie daj sie jej, nie ulegaj to szybciej sie przestanie buntowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam zbuntowanego dwulatka i drugie 3 miesięczne, ale wiesz co, ja odpuszczam po prostu. Nic się nie stanie jak będzie biegał w pizamie, jak nie chce żebym mu pomogła się ubrać to kładę ubrania i mówie, żeby się sam ubrał, nieraz zacznie próbować, a wtedy ja dokańczanie, z pielucha gorzej, wtedy włączam na youtube jakas bajkę, to staje jak wryty i można z nim robić co się chce :D. Może jest zazdrosna o młodsze rodzeństwo, ze spędzasz z nim więcej czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ona buntuje się tylko mi, mężowi tez potrafi krzyknąć że ma sobie isc, popchnąć go, uderzyć, różnie, ale na mnie wyrzywa się non stop, od 3 miesięcy zmieniłam się w stosunku do niej bo tymczasowo dzielimy dom z dziadkami, tutaj ma ode mnie dużo zakazów, wcześniej pozwalałam na wiele, teraz nie pozwalam dużo krzycze, co mam zrobić. tez pomyslalam ze ona się na mnie msci, wiec staram się nie krzyczeć, nie zabraniać, ale co ze mnie za matka, musze ja wychować a nie na wszystko heja. corka wlasnie się przebudzila, poszlam do niej , lezala na skraju lozka, wiec ja przeniosłam, a ona w ryk nie nie nie, i polozyla się tam gdzie lezala, chciałam ja przytulic do snu to odwrocila glowe w druga strone, ona ma tylko 2 latka nie wiem co jest grane, siedze z nia non stop , jedyna krzywdę jaka moglaby dostać tp tylko ode mnie bo jestem non stop w domu, ze względu na pol rocznego synka. nie ma tak , ze siedzi z nia ktoś inny, a nawet jak siedzi to ja to slysze bo mieszkam teraz w malym domu. ogolnie nawet nie wiedziałam , ze dzieci sa takie made, ona chyba czuje moje emocje, zawsze, ale to zawsze jak od 3 miesięcy dzielimy dach zdziadkami, jak od nich przychodzi ( a siedzi tam 15 min) i wraca do mnie to zawsze z takim smutnym glosem podchodzi do mnie powolutku mowi mama, spuszcza glowke na bok i rece rozstawia i przytula mnie, tak jakby wiedziała, ze jestem zla , ze tam chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Yyy.... autorko, masz tu trochę znaków przestankowych (możesz sobie skopiować): , . ! ? : ; " . I trochę dużych liter: ABCDEFGHIJKLŁMNOPRSTUWXYZ Przepisz to teraz w poprawnej polszczyźnie i będzie można porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 1:00 wiesz ja już probowalam wszystkiego, nawet sprobowalam ja przekupić, mowilam chodz ubieramy się szybciutko i jedziemy po jajo, a ona podbiega do mnie i mnie wali w glowe i krzyczy mama siooooooooooooo!!!!!!!!!!!!! mama nu nu nu !!!!!!!!jak patrze w te jej oczka to jest mi tak źle, czuje jakies holerne poczucie winy, ze cos zrobiłam źle, może jednak niepotrzebnie ja tak od siebie odganialam. ale to był wpływ znajomych i rodziny, bo oni się smieli co to takie dziecko co nie przyjdzie a kolana posiedzieć, taki dzikus mamuni. a jak byliśmy u znajomych, to slyszalam, za rzadko z nia wychodzisz, boi się ludzi, tylko z toba siedzi, zostawiaj ja częściej, wizyta gdzies wygladala tak, wchodzimy, wiadomo, widza dziecko to każdy zaczepia a corka w placz, wtulala się we mnie i nie chciała patrzeć na nikogo, trzymałam ja tak pol godz, ale potem znowu ktoś ja zaczepial, chodz pogadaj z wujkiem, to ja chciałam wyjść z tego stereotypu, ze ja trzymam po kloszem i na sile, no idz, usiadz , pobaw się, dostala zabawki, i krzyknelam na nia, uspokoj się, pobaw się trochę sama. i tak trwałam w tym przekonaniu ze ona mnie za dużo i jak byliśmy wśród rodziny , znajomych to ja od siebie odganialam, wtedy gdy ktoś ja zaczepial. pamiętam kiedyś jak już bylam w ciąży ona miała rok i 3 miesiące , poszlam do łazienki, slysze ryk , maz ja wzial, a ona tolerowala tylko mnie, za chwile slysze pisk wychodzę z łazienki, i ma ja na rekach nasz znajomy, i tłumaczy mi usiadz nie reaguj , zaraz przestanie plakac, a to trwalo 10 min myslalam , ze mi serce peknie, w końcu jak wyszli do pokoju ich synka aby corka mnie nie widziala i ciagle slysze ten przeraźliwy placz weszłam i ja zabrałam na rece, ze dziecko nie chce, i przestala plakac momentalnie, może ma mi to wszytsko za zle?? raz się na nia tak wkurzylam , ze ja klapnelam w lapke i wydarłam się jak szatan, idz sobie do ojca. a teraz ona nie chce mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosz 1"14, nie przepisze, trochę wyobraźni i doczytasz to co powinnas, jest pozno , jestem zmeczona, nie odpowiadasz na temat to nie pisz wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz inteligentne dziecko. Wie że z tobą może zrobić co chce więc to wykorzystuje. rozumiem że jesteś w domu więc wrzuć na luz mówisz obieramy show ona nie no to nie ale nie wychodzi na dwór. Mówi że nie zmieni pieluchy dla dobrze niech chodzi z mokrą najzmwyzej oskarżył tylek. I uwierz po paru dniach będziesz mieć tak jak twój mąż. Bo narazie to ona wie że z mamusia może zrobić co chce bo jak powie że bluzka jest brzydka to mamusia da 20 do wyboru. A i jak przyjdzie mąż to niecackaj się ze ona tylko do ciebie ze coś powiedz ze wychodzisz jeśli uważasz że mąż nie da rady to weź niemowlę na wózka ale najlepiej zostaw męża i idź gdziekolwiek byle wyjść nie bierz telefonu wróć po 30 minutach ty odpoczniesz a uwierz oni będą żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko sobie ciebie ustawilo bo ty kierujesz się poczuciem winy. Olej to co było a na przyszłość jak dziecko nie chce do kogoś lub do Ciebie iść to mu na to pozwól. To nie zabawka, ma uczucia z którymi sobie nie radzi, ma młodsze rodzeństwo wiec nie jest najważniejsza a to taki czas ze chcialaby byc. Najwazniejsze- staraj sie zachowac spokoj. Jestes bardzo emocjonalna i ona to czuje i wykorzystuje zeby zobaczyc jak daleko moze się posunąć. Stawiaj granice tłumacz ale bez krzyku. Zwróć uwagę na ton swojego głosu bo z niego dużo dziecko wyczyta. A przekonać ja do siebie możesz proponując jej wspolna zabawe, moze raz drugi nie bedzie chciala ale koncu dojdzie do wniosku ze walka nie ma sensu. Teraz kojarzysz sie z rozchwiana matka kyora mozna manipulowac, ktora krzyczy i wymaga. Dzieci czesto sa lustrem zachowan rodzicow zanim coś zrobisz lub powiesz w złości 2razy się zastanów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudna sprawa, może za bardzo była niańczona i ciągle mama trzymała? Trochę samodzielności trzeba ją nauczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego to dziecko jeszcze nie korzysta z nocnika? Jak ty chcesz ją kiedyś wysłać do przedszkola?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka matka - taka córka. Wystarczy przeczytać post autorki - jeden wielki chaos, agresja i uczuciowo rodzinny bajzel. Tacy ludzie nie powinni mieć dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwa lata i sra w pieluchy fuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
robi w pieluchę tak, uczylysmy się na nocnik, caly czas się uczymy, już nawet sciagala spodenki, odpinala pieluszke i siadala, i nagle nie. nauczy się, 2 latka ma czas na nocnik.jezeli chodzi o zabawe to ona chce się ze mna bawic, jak maz wraca z pracy to ciagnie mnie za reke, nogawke żeby z nia siedzieć i się bawic, wlasciwie mój caly dzień polega na zabawie z nia. pisałam, ze w nocy się przebudzila i nie chciała by ja dotknąć, potem było tak , ze znow się przebudzila i nie chciała spac a ja już chciałam usnąć, wiec przychodzila do mnie i mowila, żeby jej zmienić pieuszke- a miała sucha, żeby jej nosek wyczyscic, wymyslala. wiec co mam zrobić, to wszystko zaczelo się jak ja krzycze a babcia biegnie z pomocą, i ja ratuje. wtedy corka podbiegala do mnie uderzyla mnie i uciekala do babci. stracilam swój autorytet u niej.ta sytuacja jest przejsciowa, bo jeszcze miesiąc z dziadkami pod jednym dachem. nie wiem jak mam do niej dotrzeć, teraz corka bawi się , pielucha wisi jej do kolan a na widok ubran dla niej i pieluchy uciekla. to nie jest pierwszy raz jak tak zrobiłam, zresztą same tak radzicie żeby ja w tej pieluszce zostawić, ale niedawno caly dzień chodzila w piżamie i jednej pieluszce, miała czerwona pipe. przewinelam ja wieczorem dopiero jak poszla się wykapac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona mi po prostu robi na zlosc, wszystko o co ja proszę robi mi na przekor, teraz np. poprosiłam by zamknela drzwi a ona otworzyla je na rozcież i spojrzała się z pod byka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś Zgadzam się, dziecko jest inteligentne i robi z matką co chce, a to wskazuje na to, że matka jest głupsza niż jej potomek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze ktos ja buntuje przeciwko tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto weź się ogarnij zachowujesz się jak matka kwota sensem twojego życia jest ta 2 latka zaniedbujesz synka bo jest mała terrorystka która za chwilę nasra ci na głowę a ty ja przeprosisz za to i zapytasz czy przypatkiem nie byli jej zbyt niewygodnie ze może masz skierować pochylić dla jej wygody. Weszła ci na głowę a ty przepraszasz ja jeszcze za to że tak późno na to pozwolilas. Babcia ratuje przed tobą dziecko mąż kupy wydrzeć nie moze to jemu też tyłek podcierasz? Szanuj się odrobinę co ty jesteś główną służąca i nianka zadbaj o siebie. Cen się trochę. Powiedz mezowi dosc dziadkom też a córka trudno jak chce niech ma odparzenie trudno jak przestaniesz poświęcać jej 500% czasu to może się opamiętania na bo narazie to jesteś na najlepszej drodze by mieć rozwydrzone dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw rozpieściłaś ją sobą, a potem prawdopodobnie nie przygotowałaś jej na pojawienie się rodzeństwa i podzielenie Twojej uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko orzesadzasz z tym poczuciem winy. Nie daj jej wygrac bo bedzie Toba manipulowac. Wychowanie dziecka to ciezka sprawa ale musisz byc konsekwetna bo inaczej ta fobroc odwroci sie przeciwko Tobie (jak juz to sie nie stalo). Porozmawiaj z mezem by sue bardziejzajmiwal corkaTy musisz ochlonac i jakos odreagowac stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
macie racje ja poswiecam jest 100% caly swój czas, niedawno było tak jeszcze z miesiąc temu , ze plakala jak opetana bo musiałam zrobić przelew i usiasc chwilke na laptopie. olalam synka, i dziecki temu w sumie on jest bardzo spokojny, nawet nie placze jak wstanie po całej nocy by dostal mleko, czeka az go zauważę, wtedy ide robic a on jest glodny, tylko nie placze. mimo , ze to on powinien mieć pierwszeństwo to rano kaszke pierwsza dostaje corka, bo krzyczy, synek czeka. ale zmienie to, będzie mi ciężko. godz trwalo ubranie się, ubrania były be, corka chciała się ze mna wykapac wiec ok, ale nie chciała zalozyc pieluchy i u branek, nie pozwolila zabawek dopóki się nie ubierze, tlumaczylam spokojnie, po godzinie corka sama przyszla z ubraniami do mnie. nawet dala mi telefon do odebrania, jak dzwonil bo zawsze brala i uciekala a ja nie odbierałam telefonu, oddzwaniałam jak corka nie widziala, jak wyszłam do łazienki. a teraz stoi obok i mnie przytua z całej sily i caluje. ogolnie ja jej chciałam przychylić gwiazdke z nieba bo pochodze z domu gdzie mnie bito i psychicznie znęcano się nade mna, ojciec mnie bil za wszystko , matka wyrzekla się mnie od momentu jak poszlam do gimnazjum, zarabiałam na siebie sama pracując w wakacje, nie dawali mi jesc, zabierali koldre, kazali spac na podłodze itd. moi bracia za to mieli wszystko, wycieczki , pieniądze, czasem dostali przypadkiem jak we mnie nie trafili pasem, choć tez obrywalo im się psychicznie, chce jej tak jakby zrekompensować swoje spiepszone zycie w domu rodzinym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas najlepszym lekarstwem na terroryzowanie wszystkich i po wykorzystaniu wszystkich innych nieskutecznych możliwości okazał się siarczysty klaps na goły tyłek. Kilka takich akcji i dziecko jak nowe. Skończyły się histerie o byle co, teraz wystarczy raz, lub dwa razy powiedzieć. Nie ma tak, żeby dwulatek nami rządził, oboje pracujemy, musimy być w pracy na 7 i niemożliwością jest czekać, aż dwulatek raczy się ogarnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychowałaś małą terrorystke, bo jej na wszystko pozwalalas i ulegalas i teraz masz efekty. Dziecko 2 letnie cię bije, a Ty się jeszcze zastanawiasz co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyobrażam sobie, by dziecko tak nami rządziło. W domu są pewne zasady i każdy je musi przestrzegać. Tak jak gość wyżej, my też musimy być rano na 8 w pracy( dojazd zajmuje nam 40 min) i nie ma mowy o żadnym terroryzowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mozna pozwolic na to, zeby dziecko bilo rodzica? Jestes niekonsekwentna i nauczylas dziecko, ze placzem moze wszystko wymusic. Musisz nauczyc sie byc konsekwentna i stanowcza, nie chce zmienic pieluchy, niech siedzi w mokrej, ale bez zabawek. Babcia chce ja 'ratowac', mowisz 'nigdzie nie idziesz' i zamykasz drzwi. Jesli babcia bedzie nadal sie wtracac to jej powiedz, ze im wiecej bedzie sie mieszac, tym wieksza kare dostanie dziecko. Dajesz soba kazdemu pomiatac a pozniej sie dziwisz, ze nikt cie nie szanuje... To, ze mialas beznadziejne dziecinstwo to jedno (i bardzo ci wspolczuje), a to jakie dziecinstwo Maja twoje dzieci to drugie. Tak na marginesie, ty tez jestes niesprawiedliwa (tak samo jak twoi rodzice), bo potrzeby i zachcianki corka stawiasz powyzej potrzeb i zachcianek syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tego twojego synka powinni zabrać. Ciągle piszesz o córce i wychodzi na to, że nie spędziasz w ogóle czasu z synem. Pewnie to prawo, ale są takie nawiedzone kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady. Autorka nie pisze przeciez ze sie synem nie zajmuje tylko corce daje wczesniej jesc. Ja tez tak robie z moimi dziecmi zeby ten starszy nie poczul sie pokrzywdzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko sama dałaś sobie odpowiedź. Synka traktujesz w zdrowy sposób jest spokojny itp ma 6 miesięcy i czeka aż siostra terrorystka odegra swój spektakt. Poczucie winy owszem powinnaś mieć ale niezgledem córki a synka który zasługuje na mamę a niema jej w ogóle bo mamę ma tylko jego siostrzyczka. Czas mając 2 dzieci trzeba dzielić więc ze to trudne mam 3 latka i małe bliźniaki. Każde z dzieci dostaje czas dla siebie i taki gdzie wszyscy jesteśmy razem straszak uczy dzielić się czasem z rodzeństwem a ja uczę się dzielić go. Wiadomo że on potrzebuje go więcej ch e się poprzytulac pobawić czas usypiania jest czasem caluskow się i tulebia ale maluszki też potrzebują mamy zastanów się nad tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×