Unikam niektórych przyjemności, bo kojarzą mi się z byłym.

Jakiś miesiąc temu rozstalam się z facetem z którym byłam mniej więcej rok. Niby nie dużo, ale jestem osobą bardzo uczuciową i nie potrzebuje dużo czasu żeby do kogoś się przywiązać. Rozstalismy się przeze mnie i moje wybuchy złości. Nie mamy kontaktu i wcale nie mam mu tego za zle, bo wiem, że każda granica kiedyś się kończy i potem juz brakuje sił i cierpliwości. Nie o tym mowa, więc Przechodząc do rzeczy.. Wszystko mi się z nim kojarzy. Dosłownie wszystko. Unikam niektórych potraw, bo jadalam je z nim. Nie oglądam ulubionego serialu, bo zaczęłam go z nim. Nie chodzę w wiele miejsc w których bywalam z nim. Wiem, że nie można w nieskończoność uciekać od wszystkiego. Bo nowego łóżka nie wywale dlatego, ze on na nim spał.. Co myślicie? Jestem przewrazliwiona czy faktycznie takie unikanie czasami pomaga zagoić dziurę w sercu po rozstaniu

jesteś po prostu głupia. jego już w twoim życiu nie ma, a ty lubisz maltretować się swoimi myślami. wariatkowo pełne jest takich dziuń :P