Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
ZuzaBrach

Zuzia potrzebuje pomocy! Akcja koszulkowa!

Polecane posty

Cześć! Nazywam się Zuza Brachaczek i dzisiaj potrzebuję Twojej pomocy! Nie będę ukrywać, że wyczerpały mi się już inne pomysły wyjścia z mojej obecnej sytuacji i to jest moja ostatnia deska ratunku. Ale do rzeczy. Mam 24 lata, w maju skończyłam studia, jestem fizjoterapeutką, mam jakieś tam mniejsze lub większe plany na życie. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie fakt, że by mieć gdzie mieszkać i jak funkcjonować musiałam przejąć spadek po ojcu, z całym dobrodziejstwem inwentarza. Jak to jest przejąć dom po alkoholiku wie... tylko dziecko alkoholika. Ale nie należę do osób nadmierne narzekających. Zawsze kombinuję jak wyjść z bagna i stanąć chociaż jedną nogą na twardym gruncie. Mam milion pomysłów na minutę i niestety jako młoda osoba bardziej „kombinowałam” pieniądze na spłatę zadłużeń ojca, niż je faktycznie zarabiałam. Doprowadziło mnie to do takiego miejsca w mojej głowie, z którego nie mogłam wyjść sama. Żyję dlatego, że ktoś kogo miałam bardziej za znajomego niż przyjaciela, wyciągnął mnie z tego stanu. Chodzę na terapię, znowu jestem sobą, ale długi zostały i rosną. Trafiają z instytucji do instytucji. Gonią mnie, a ja nie mam siły już uciekać. Mam coraz mniej czasu i coraz bardziej nie wiem co robić. Deadline już za 3 dni, a ja dalej z ręką w nocniku. Jak znaleźć rozwiązanie z tej sytuacji? Jak się wygrzebać, by móc funkcjonować jak normalny młody człowiek, a nie tonąć w gąszczu problemów? Nie jestem chora, ani niepełnosprawna, nie powiem Wam – wpłacajcie mi na konto, bo jestem taka biedna! Bo to bzdura, nie, nie jestem! Jestem normalnym, zdrowym człowiekiem i nie chcę od Ciebie niczego za darmo. Muszę uzbierać do czwartku 62 317 zł (kosmiczne pieniądze) dla komornika. Samej mi się na pewno nie uda, ale z Twoją pomocą mam szansę wyjść na prostą i być znowu sobą! Czy jesteś gotowa/y ofiarować mi tą szansę? Dlatego mam dla Ciebie taką propozycję. Mój znajomy prowadzi firmę z nadrukami na koszulki, zdecydował się pomóc i podjąć wydrukowania koszulek dla mnie. Bawełniane T-shirty z napisem „Giving up it's not my thing” można zamawiać bezpośrednio u mnie. W Lublinie możliwy odbiór osobisty. Cena 55 zł + koszt przesyłki: wysyłka listem + koperta 11zł. Czas realizacji: dołożymy wszelkich starań by był najkrótszy jak się da. Dla nie zainteresowanych koszulkami i z Lublina, mam jeszcze jedną opcję do wyboru, wpłać 100 zł, a umówimy się na odpowiadający Tobie termin u Ciebie w domu! Jeśli zbierze się kilka osób z innego miasta, też chętnie przyjadę i pomogę się zrelaksować. Stół mam mobilny, więc myślę, że damy radę. Kochani! Muszę do czwartku zebrać ponad 3 tysiące zamówień na koszulki, czy to jest możliwe? Czy mi się uda? Proszę pomóżcie, bo ja już naprawdę nie wiem co mam robić! https://www.facebook.com/events/126878044756967/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×