Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to teraz taka norma z nianiami?

Polecane posty

Gość gość

Mam znajomą która ma nianię, pracuje na pełny etat a czasami więcej i jak przychodzi styrana do domu to jeszcze gotuje obiadki i inne posiłki dla dziecka. Niania jedyne co robi to pilnuje dziecka i podaje posiłki które są przygotowywane przez znajomą. Czy to jest teraz taka norma? A płaci jej moim zdaniem całkiem dużo (12pln/h) Ja jak szukałam niani to żadna nie gotowała. Ostatecznie pozostaliśmy przy żłobku bo panie, które zapraszaliśmy na rozmowy zupełnie się nie nadawały. Miały wymagania z kosmosu a przy tym specjalnie nic im się nie chciało robić- zaangażowania w wychowywanie (a nie hodowanie;P) dziecka nie było widać. Np. Część pań chciało żeby im dzieci dowozić do domu (oczywiście razem z jedzeniem na cały dzień). Część z tych pań miało już jedno dziecko pod opieką (nie swoje), o czym otwarcie mówiły. A co w sytuacji jak jedno zachoruje??? Nie dość, że mam w tej sytuacji dużo drożej niż prywatny żłobek to jeszcze mam (prawie)taką samą sytuację jak w żłobku czyli muszę kombinować z pracą w przypadku choroby dziecka. Ja rozumiem, że pilnowanie dziecka to ciężka robota...ale niektórym się w głowie poprzewracało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 zl/h to mało... Ja również gotuje sama dla dziecka, ale niania zrobi dziecku świeże racuchy, placki z jabłkami, naleśniki, kanapki itp. Oprócz karmienia, zabawy, pielęgnacji jej obowiązkiem są spacery z dzieckiem. To wszystko. Dojeżdża do nas do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czego Ty oczekujesz od niani za 12zl/h? Ze bedzie gotowała (a co w tym czasie z dzieckiem?) sprzątała, pranie robiła i prasowanie? JesCze zakupy? Ponadto robiła z dzieckiem plastyczne prace, tańczyła, uczyła wierszyków i piosenek? Pozniej alfabet i cyferki? Jajajaja chyba w snach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie oczekuję gotowania. ale takich rzeczy co wymieniłeś to już wymagałabym (robiła z dzieckiem plastyczne prace, tańczyła, uczyła wierszyków i piosenek? Pozniej alfabet i cyferki?) Bo co niby takie sobie wyobrażają? Że włączą TV i będzie 9 godz. dziennie dziecko przed tv a ona facebook na swoim smartfonie? Żeby zarobić 2000zł to trzeba w biedrze tyrać i na kasie i na mopie i wykładać na półki - już nie mówiąc o mobbingu i wrednych klientach. Moim zdaniem (to tylko moje zdanie, sorry) opieka nad dzieckiem jest mniej stresującą robotą niż w markecie na kasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio 12 do reki to malo?? i jeszcze ma tylko siedziec na d***e i patrzec zeby dziecko se krzywdy nie zrobilo bo nic wiecej nie ma zamiaru robic.. w d****h sie poprzewracalo na prawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to taka norma. Znajomą jest niania ale ma stałą pensję za 2500 do ręki zajmuje się blizniaczkami i czasem ich siostra gdy jest chora ma płatne wakacje w domu jedynie gdy dziewczynki spały to odkurzyla albo będąc na spacerze pieczywo kupiła i koniec posiłki gotowe jedynie odgrzewala chyba że dzieci chciały np jajecznicę będąc chorymi to zrobiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja płacę niani 2600 na ręke za 9 godz dziennie. Nie gotuje, nie sprząta. Bawi się z dzieckiem, karmi je i dba o bezpieczeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zaraz, 12 PLN za godzinę, 10h dziennie, 20 dni w miesiącu to 2400. Niania mojego dziecka dostawala 2500 i gotowala dziecku obiady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem nianią. Obiady są w dużej mierze gotowe. Ja gotuję jedynie warzywa i ziemniaki/kaszę. I wiadomo jajka, parówki itp. W czasie drzemki mam wolne. Jak trzeba, to zdejmuję wtedy pranie itp. Zarabiam 2600 przy dwójce dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja niani płace 6,50 za godzinę i jeszcze ma posprzatac mieszkanie codziennie jak dziecko śpi. 12 zł to bardzo dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dla mnie to też szok faktycznie w jakimkolwiek zakładzie pracy gdzie dochodzą obowiązki fizyczne (sklep, fabryka, zawodowe sprzątanie) trzeba nieźle się natyrać by zarobić 2000zł. ja w urzędzie miasta zarabiam 3000zł po 15 latach pracy, gdzie obowiązki i odpowiedzialnośc mam jakbym conajmniej wojewoda była, a nie gryzipiórem :P a tu miałabym dać 2/3 pensji kocmołuchowi, który posadzi mi dziecko przed tv i wsadzi mordę w smartfon inawet głupiej pomidorowej mu nie ugotuje? też przerobiłam szukanie niań ale ostatecznie przez 3 lata byłam z dzieckiem, a potem dałam dziecko do przedszkola i póki nie poszło w tym roku do pierwszej klasy, zmniejszyłam sobie etat na 3/4. W tym roku dopiero wróciłam po 4 latach na pełen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bylam przez wiele lat niania. Sama proponowałam że mogę coś ugotować bo to było bez sensu. Warzywa odgrzewać potem? Kaszę? Nieeee.. Szkoda tych dzieci, sama bym nie zjadła w południe brokuła gotowanego rano. Bleee. 12 zł to zależy od miasta. U mnie w (podlaskie) Hajnowce płacą 8 zł. 10 to można pomarzyć . Pensje niskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chcesz nianie czy sprzątaczkę? Jak to takie łatwe i przyjemne to sama zostań z dzieckiem i rób z nim prace plastyczne, zakupy, sprzątaj dom i rób obiady. Albo pilnowanie dziecka albo gosposia. Pojmuję aby dogotować np. makaron, kaszę, parówki czy zrobić jajecznicę ale obiad pichcić. Ciekawe kiedy niania miałaby to robić bo średnio to widzę aby np. moje dziecko miało śmigać w kuchni, a niania miała kotlety ubijać lub śmigać z żelazkiem koło mojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja gotuję dziecku obiad na następny dzień, gdy ono śpi. Stresowałabym się tym, że niania zajęta w kuchni a dziecko niedopilnowane. Płacę swojej 2500/h za opiekę nad jednym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, Czytam tę dyskusję i widzę, że poruszacie ważne tematy! Chciałabym Was zaprosić do nietypowego projektu “Mamy piszą książkę,” w którym mamy naprawdę napiszą książkę dla przyszłych mam! Grupa na FB - trzeba wyszukać: Mamy Piszą Książkę W skrócie, o co chodzi: “Mamy piszą książkę” to projekt, w którym Mamy WSPÓLNIE napiszą książkę dla przyszłych Mam. Po co? Ponieważ doświadczone Mamy to najlepsze źródło PRAKTYCZNEJ wiedzy na temat ciąży i macierzyństwa. A kilkaset Mam to już prawdziwa kopalnia wiedzy, a nie jedynie subiektywna opinia jednej osoby! To będzie pierwsza taka książka na rynku! Na czym polega projekt? W grupie na Facebooku: - Będziemy omawiać poszczególne zagadnienia merytoryczne książki. - Napiszemy poszczególne rozdziały. - Wybierzemy tytuł książki. - Opracujemy projekt okładki. - Zrobimy i wybierzemy zdjęcia oraz grafiki do książki. - Wytypujemy organizację charytatywną, do której trafi część dochodu ze sprzedaży. - Być może wspólnie nagramy audiobooka? :) Ale spokojnie! :) Nie trzeba od razu pisać całego rozdziału! Samo zaangażowanie w dyskusje merytoryczne jest równie cenne! :) Same decydujecie na ile chcecie się zaangażować. Co o tym myślicie? Zapraszam :) Grupa na FB - trzeba wyszukać: Mamy Piszą Książkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przesadzajcie z tymi obiadami. Niania ktora u mnie pracowała miala kupione wszystkie składniki zeby nie było problemu ze do sklepu trzeba pójść. Dziecko wszystko jedzace. Zupe gotowała na 2 dni. Drugie danie to zalezy, ile czasu zajmuje zrobienie np 1 kotleta ? Poza tym zawsze był w zamrazarce plan awaryjny jakby dziecko nie chcialo jesc albo nie było czasu na obiad w postaci pulpetow, leniwych lub pierogów ruskich ( ulubione dania corki ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:11 Ja nie daje dziecku smażonych kotletów... Wczoraj np upiekłam halibuta i zrobiłam z karczocha. Niania robi za to dziecku kanapki , np dzisiaj z avocado i owczym serem. Sama robi naleśniki, placki itp bo to wiadomo najlepsze są świeże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tak. Nianie nie mogą ugotować a matki gotują i co wtedy dziecko robi? Ja sama jestem niania i podczas drzemki dziecka gotuje. Ile czasu może zająć zrobienie dziecku jednego kotleta? Ugotowac garść makaronu? A tak w ogóle to gotuje dla całej rodziny i mogę jeść u pracodawcow wszystko. I dziecku jeszcze nic się nie stało. Pracuje za granicą u dyplomatów. Dochodzę ze swoim dzieckiem. I nawet mam czas by upiec jakieś bułeczki czy coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak matka jest w domu z dzieckiem i gotuje obiad to jest bezpiecznie, a niania w analogicznej sytuacji ryzykuje niedopilnowaniem dziecka... Ciekawa logika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, trzeba się dogadać na początku. Albo szukasz niani albo niani plus gosposi, która oprócz opieki też ugotuje czy posprzata. Mam znajoma, która w młodości pracowała jako niania. Miała tylko zajmować się dzieckiem, roczniakiem. Ale jej pracodawczyni urodziła w krótkim czasie drugie dziecko to nagle znajoma za to sama stawkę miała zajmować się 2 dzieci i gotować dla tej babki. To znaczy nikt jej niby nie prosił o zajmowanie się noworodkiem oficjalnie na poczatku Ale jak matka zniosła na pol h w łazience a ta malutka się darla w nieboglosy to co miała zrobić? Albo babka wyskakiwala ma zakupy, maleństwo spało Ale za chwilę się budziło a matki nie bylo godzinę. Jak znajoma usluszala, ze ma zaczac im gotowac, bo co to za problem ugotować śniadanie i podać jej do łóżka bo ta babka jest zmęczona, to uciekla stamtąd z dnia na dzień. Także różne są sytuacje i różni ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:15- o matulu. kotlet to byl tylko przykład. Chodzi o to ze gotujesz obiad dla 1 osoby, która zje niewiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:17 Ja po prostu nie szukałam gosposi tylko niani, zamiast jej gotowania wolę żeby grała z dzieckiem w edukacyjne gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeczcie dalej ze płacicie tyyyyle pieniędzy, na nic nie macie czasu a zua niania nawet dziecku jesc nie ugotuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12zl i co mam.gotowac??jaja chyba Za 12h opuekuje sie dzieckiem.i wszystko pogotowane.za 15 zl chodze sprzatam w weekend? Moja mama gotuje calej rodzinie i ma 2 dzieci.3300 plys ubezp.Wawa/u nas 15 zl to min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak niania by niedopilnowala dziecka to byście ryja darły tak ze ho ho! Ma większa odpowiedzialność bo to CUDZE DZIECKO Albo niania albo gospodyni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem nianią i tylko nianią, więc nie gotuje, nawet nie bardzo potrafię. Dostaje 11 zł/h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za głupia moda, ze byle to chce mieć nianie ? Od zawsze NIANIA była dla bogatych . Dziadek mojego męża był pilotem , babcia nigdy nie pracowała . W domu była zatrudniona niania która zajmowała sie dziećmi . Byla tez gosposia która zajmowała się prowadzeniem domu . Rodzina mieszkała w kamienicy a gosposia mieszkała obok w małym domku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niania jeżeli w czasie gotowania czy sprzątania niedopilnuje dziecka, wystarczy guz, matki potrafią awanturę robić jak tralala. Ja pracowałam jako niania rocznego chłopca, nie gotowalam, bo opieka nad cudzym dzieckiem jest trudna. Moje jak sobie guza na oko gdy sprzątam, czy podało spodnie w czasie zabawy w ogrodzie bo ja akurat kościoła trawę, wielkie halo nic mu nie będzie. Cudze dziecko, gdybym taka sytuacje miała to Lo matko. Od razu, że Katie pewnie dziecko bo ma siniaki czy inne dziwne przypuszczenia. Matki czasem są naprawdę różne, i dlatego nie bawię się w gotowanie czy sprzątanie jak obce dziecko pilnuje. Zabawy, piosenki, gry planszowe, spacery to tak. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*guza nabilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*od razu ze katuję dziecko. Sorki za błędy wyskoczyło w telefonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×