Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak przetrwać wizytę teściowej ktora jest wampirem energetycznym?

Polecane posty

Gość gość

Właśnie siedzi na kanapie w salonie podczas gdy ja pilnuje by mały nie spadł, jako ze dziś śpi w dużym łóżku naszym. Teściowej nie lubię za to, jak podle traktowała mnie od początku mojego związku z jej synem. Ja zawsze byłam dla niej fair i miła a ona ponoć do każdej byłej swoich synów była nieciekawie złośliwa i wredna. Wiec nie tylko ja tak mam uprzedzając ataki które być może będą tu zaraz rozbrzmiewac od niektorych. Ten typ to zaborcza, samotna, o zerowym niemal życiu prywatnym poza rodziną którą ciągle molestuje smsami by się spotkać itd.kobieta, która ma coś takiego w sobie ze większość ludzi źle się czuje w jej obecności nawet jak niewiele się odzywa. Skwaszona mina, ostry wzrok, postawa widoczna od razu jako oceniajaca wszystkich i wszystko, najczęściej negatywnie. Nosi ciemne stroje które podkreślają tylko jej ciemną aurę, bycie osoba ciagle zdołowaną, jej hipochondrie, neurotycznosc, panikarstwo i poczucie wyższości. Generalnie wydaje się być po prostu nienormalna, nawet dla przeciętnego człowieka. Wprasza się do wnuka (jestem na wychowawczym ) ze dwa razy w tygodniu. Nie może znieść ze on lubi bawić się z drugą babcią a od niej ucieka ... chyba przez te jej posępną aurę i nachalnosc wobec wnuka. Ja juz słyszałam nie raz ze to robie źle czy tamto przy dziecku. Zawsze jej mówiłam ze jeśli uwagi to poproszę bez przesady z ilością i trzeba zadbać o to jak się te "wskazówki" wypowiada. A dzusiaj chyba ją zdissuję jak cos mi znow powie!! Sama noga we wexystkim a wlasne dzieci wychowywali dziadkowie.Dzisiaj przylazla mimo że wczoraj już była. Ale co mam hej nie pozwalac?? Jak sama pyta?Dosyć jej mam i irytuje mnie ta gruba berta... Sytuacja patowa bo ma tu wnuka i syna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A musisz jej otwierać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No mialam to samo. I tak masz pol biedy u mnie przylazila bezczelna prawie codziennie. Relacje sie pogarszaly stopniowo w koncu nie rozmawiam z nia w ogole. Mi wydaje sie, ze nie ma swojego zycia i jest zgorzkniala dlatego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co się godzisz na wizyty 2 razy w tygodniu? Kobieto, tak trudno usta otworzyć i powiedzieć co się myśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:03 widzę ze ona bardzo jest za wnukiem i widzi że on jej unika wiec chce to zmienić. . to co jej powiem? "Nie przychodz"? Liczy ze częste wizyty zmienia jego brak sympatii. W sumie jest postęp. Ale sama w sobie jest jakaś denerwująca . Chętnie wyszła bym z domu ale syn nie chce być z nią sam na sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyszlabym* Ale wkrótce jak nie wyrobie to rzeczywiście powiem jej ze dwa razy w tygodniu to za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to powiedz ze wychodzicie i was nie będzie itp....albo ze chcecie pobyc tylko sami może zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam ten typ. Nie da się jej niczego nauczyć moja po 3 latach nirjest w stanie zrozumieć słów "daj znać wcześniej kiedy chcesz przyjechać".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:03 widzę ze ona bardzo jest za wnukiem i widzi że on jej unika wiec chce to zmienić. . to co jej powiem? "Nie przychodz"? TAK!!!! DOKŁADNIE TAK!!!! to nie jest przesadnie trudne. Po prostu "mamo potrzebuję trochę czasu dla siebie, wpadnij w sobotę" - syn zostanie z babcią i ojcem, to nic mu się nie stanie. Podawaj konkretne ODLEGŁE terminy następnej wizyty, a jak aluzja nie dotrze - powiedz wprost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×