Bezczelność kierowców na pasach dla pieszych

Mieszkam w Krakowie i NORMĄ jest, że każdy kierowca jedzie, nie jedzie, PĘDZI przez pasy dla pieszych. Mimo, że stoi grupka przy pasach i czeka, aż zatrzyma się jakiś uprzejmy kierowca. Oczywiście, żaden się nie zatrzyma na dłużej niż parę sekund, tylko zwolni i mignie ci światłami tudzież machnie ręką, żebyś szybko kicnęła. Kończy się to takimi sytuacjami, że jak będziesz szedł za wolno to zaczną cię pospieszać. Po przejściu przez pasy radzę, jak najniżej skłonić się w pół i podziękować za ten gest wybitnej uprzejmości. W d****h się poprzewracało! Jakby policja zaczęła sypać sowite mandaty za te pirackie zachowania to skończyłby się San Escobar!

Krakow rzeczywiscie jest takim miastem w ktorym jest ped zycia i to sie czuje, moze dlatego tacy sa W innych miastach spokojnie przepuszcza sie pieszych , ja tez tak robie

22:19 Nie usprawiedliwiaj prymitywnego chamstwa pedem do zycia. Mowimy o elementarnej kulturze, podstawowej, najprostszej. I mowimy takze o prawie. Tak wyglada prawo, ze 'pasy pierwszenstwa' staly sie 'pasami uprzejmosci'. To tez jest chore. Trzeba machac reka, zeby samochod sie zatrzymal i najlepiej jeszcze zgiac sie w pol i podziekowac. W mniejszych miastach, samochody bezpiecznie calkowicie sie zatrzymuja i daja czas przejsc. Nie masz poczucia, ze zaraz rusza na ciebie. Ostatnio kierowca o malo by mnie nie zabil. Wszedlem na pasy, a kierowca zamiast zwolnic przyspieszal. Wpadl na srodek pasow i g***townie zahamowal. Jak mu zwrocilem uwage, to chlop jeszcze pokazal mi srodkowy palec i trabil (sic!) Tak bezkarnie się czują kierowcy.

Taksiarze w tym mieście też są nieźli. 3 razy prawie mnie przejechali.

22:27 Taksiarze są najgorsi. Czują się panami ulicy bo mają przywilej wjeżdżać wszędzie.