Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak oszczędzić na świętach i nie przejesc za dużo kasy

Polecane posty

Gość gość

Szczerze? Szkoda mi tyle kasy przejesc. Nikogo u nas nie będzie na wigili tylko ja mąż i dziecko roczne. Może moja mama wpadnie ale to raczej na ciasto i kawę. Robicie wszystkie 12 potraw? A może kupujecie gotowe? Czy to sie bardziej opłaca? Jak oszczędzacie na świętach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie,tylko że dwoje trochę starszych dzieci. Ja zrobię na wigilię barszcz z uszkami,pierogi ruskie kupne bo nie umiem sama lepić:p sałatkę jarzynowa,rybę po grecku,do tego półmisek z warzywami,serami itp,może paszteciki z pieczarkami z ciasta francuskiego i do tego ciasta. Na pierwszy dzień świąt upiekę jakaś pieczeń większą żeby była na dwa dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kupować tyle? To jest najlepszy sposób. Mówię serio. Na wigilię jesteśmy sami,2dorosłych i małe dziecko. Nawet jakbym miała 12potraw to nikt by tego nie zjadł,a po 2dniach było by w koszu. Robię to co kto lubi w małej ilości by zjeść w przeciągu 2 dni. Karpia ani ryby po grecku nie lubimy więc odpada kupowanie. Kawałek dla tradycji znajdzie Siena stole od taty. Sałatka,barszcz z uszkami,grzybowa,makowiec,sernik,kompot z suszu,kapusta z grochem,pierogi,śledzik. Ale to jak mówię sa ta małe porcje,symboliczne,kapustę z grochem dostaniemy też dla tradycji,bo nie przepadamy. Wolimy bigos. Pierogi,uszka będą kupne,od sąsiadki,ona lepi godzinami,a mi dla kilku sztuk nie opłaca się urabiac ciasta. Wydam może Na to wszystko kilkadziesiąt zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak przykładowo robię sałatkę w głębokim talerzu(od zupy),gdzie np teściowa,mama robią w dużej misce albo w garnku. Kapusty nagotuja 5kg,a też nie ma tyłu gości i później jest marudzenie do sylwestra,że nikt nie je,że tyle roboty,że się zepsuje zaraz i pieniądze w błoto i co roku to samo. Śledzi mnóstwo,w śmietanie,oleju,z grzybami,takie,siakie,ryb po grecku,po francusku,karpia ze 3kilo,pierogów,puszek kilkadziesiąt sztuk. Mnóstwo pieniędzy na to idzie,a koniec końców większość się marnuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kupuję tylko ciasto, w zeszłym roku miałam 6 rodzajów sernika, każdego po 1 kg w tym jeden okrągły w całości (on ważył więcej niż 1kg). W domu zrobiłam ok 10 litrów sałatki jarzynowej. Miała też kilka innych, przypadkowych ciast, które dostałam lub kupiłam okazyjne typu piernik. Jakaś wędlina, nie więcej niż zwykłego dnia. Był też kupiony alkohol czyli butelka miodu pitnego, jakieś słodkie wino i whisky, wszystkiego po jednej butelce. I TO WSZYSTKO. Jedliśmy to i piliśmy we dwie osoby do Nowego Roku :D Gości nie mieliśmy, byliśmy u swoich rodziców, każde osobno na kawie. Po co więcej ??? Na te kupne serniki wydałam 200 zł, na sałatkę nie wiem może z 50 zł ? Na alkohol może z 200 zł. Kto by to wszystko jadł ? Lubimy sernik, na co dzień nie mamy na niego czasu ani ochoty, kojarzy nam się ze świętami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×