pomocy co robić :(

Dziewczyny pomóżcie bo sobie już nie radze. Zacznę od początku. 3 lata temu poznałam świetnego chłopaka przystojny dobry, zakochałam się po uszy układało się byłam taka szczęśliwa... niestety po 1.5 roku on mnie zostawił twierdząc że coś się wypaliło... przeżyłam to strasznie ale nadal go kochałam po kilku miesiącach napisałam odezwał się kilka spotkań i znów wróciliśmy do siebie.. i znów było pięknie po jakimś czasie zaczeły się kłótnie ciągle wybierał mamę chciała stawiać sprawę tak jak ona chce, ja nie mogłam się w ogóle wypowiedzieć jej było zawsze na górze. Na początku mnie bronił stawiał się a teraz zerwał drugi raz :( co robić jeśli go nadal kocham ?:(