Czy mieć jeszcze nadzieję na wspólne życie

Nie wiem co robic dalej z moim malzenstwem bo mam juz wszystekiego dosc.Jesteśmy malzenstwem 6 lat syn niedawno skonczyl 4 lata nie mieszkamy razem bo maz pracuje za granica ale dzwoni do dziecka i przyjezdza.No i ma kochanke ze 3 lata moze krocej moze dluzej trudno mi powiedziec.Nam sie nie ukladalo troche z winy mojej i jego.Byly klamstwa z obu stron i troche wyzwisk,no maz mnie uderzyl nie raz.Zglosilam to na policje ale nic mu nie zdobili bo nie ma dowodow i kochanka go niby wybronila bo ja tez podalam na policje.On jak przyjezdza do Pl to wychodzi sobie wieczorami i wraca pozno ale w dzien spedza z dzieckiem,zabiera go gdzies do rodziny czy mc donalda czy gdzies indziej.Ale wiem ze wiexzorami spotyka sie z nia bo smierdzi jej perfumami on i jego samochod.Caly czas sie klocimy maz chce rozowdu i mowi ze ma mnie dosc i nie moze na mnie patrzec bo go oszukiwalam i klamalam jeszcze przed slubem i ze mam sie nie dziwic ze sie zakochal w innej bo do mnie nic nie czuje od kilku lat ze naciskalam na dziecko,a on nie chcial jeszcze dzieci i ze sama zdecydowalam o dziecku,to prawda ale teraz jest to dizecko i ono nas laczy.On caly czas mnie oskarza o rozne rzeczy mnie obwinia o wszystko co zle,normalnie szok co on wymysla.Pewnie ta jego kochanka mu miesza w glowie i namawia zeby tak gadal.Od kwietnia poszlam do pracy to zaczal dawac mi mniej kasy bo przeciez zarabiam i caly czas mowi ze mam myslec o swojej przyszlosci i gdzie sie wyprowadze bo on chce rozowdu i nie bedzie mieszkal po rozowdzie ze mna i ze dziecku da na zycie ale mnie nie bedzie utrzymywal.Dom dostal od matki przed slubem i tylko jedna osma mamy wspolna czyli po jednej szesnastej bo to byla czesc jego brata i zaplacilismy mu za nia ze wspolnych pieniedzy.Powiedzialam ze ma mi kupic mieszkanie i to conajmniej 3 pokojowe albo sprzedac dom i kupic dwa mieszkania to on sie smieje ze mnie i mowi ze splaci moja czesc i tyle dostane i ze moge sobie z domu zabrac co mi sie podoba.Nie wiem co robic bo kocham meza i chce z nim spedzic reszte zycia.Chce byc z nim i staram sie byc mila i nie klocic sie z nim ale on caly czas mnie o cos oskarza i wyzywa i kloci sie.Zarzuca mi ze roznosze o nim jego kochance klamstwa i plotki ktore sama wymyslam ale to nie prawda o nie wiem skad niby rozni ludzie wiedza rozne rzeczy bo kiedys cos tam mowilam znajomym, ale dawno tak nie robie ale on mi nie wierzy i mowi ze klamie bo zlapal mnie na klamstwie wiele razy ale ja naprawde nigdy go nie oklamalam i boli mnie ze tak mowi,wybaczylam mu rozne rzeczy zeby dac nam szanse ale on ma mnie gdzies nie obchodze go bo mowi tak od dawna.Ona go buntuje napewno przeciwko mnie wszyscy mi tak mowia ze to ona robi wszystko by nas sklocic i rozdzielic.Maz mnie straszy rozwodem od lat ale nie robi tego i nie wiem co mam robic bo chce mieszkac dalej w moim domu.Nie wroce do rodzicow bo dlugo tam nie wytrzymam ale juz trace nadzieje ze nam sie ulozy choc bardzo bym tego chciala i czekam na to.Poradzcie co mam zrobic bo juz nie wiem co dalej bedzie z nami.

skończyłem na kocham męża i chcę z nim być :) ale nie będziesz, szukaj chłopa bo samej na stare lata ciężko

Skończ jęczeć chciwa wstrętna babo bo się rzygać chce :-/

No i nie ma co się dziwić że znalazł sobie inną :-)

No i nie ma co się dziwić że znalazł sobie inną :-)

Byłaś do dooopy żoną i tyle.

ale nie będziesz, szukaj chłopa bo samej na stare lata ciężko xxxx spoko, w dzisiejszym swiecie rzadzonym przez elity malo kto doczeka starych lat

Obecnie mam podobne rozterki, jednak jak w Twoim przypadku wystarczyło mi przeczytać tylko kilka zdań aby wiedzieć, że trzeba wiać jak najdalej. Nad czym tu się zastanawiać?

Puknij się w łep wieśniaro! Pewnie na kolanach jesteś zdolna błagac żeby się nie rozwiodził z tobą,pewnie jesteś glupia pusta wrzeszcząca krowa i facet zwyczajnie mial cie dość a ty jakieś szopki odp*****lasz teraz materialistko obsrana!!!!

Jestes do d**y i nie ma co sie dziwić ze facet ma inna a znajac takie jak ty to bedziesz wszystko mu utrudniac zeby tylko szczescia nie zaznal

"Złapał mnie na kłamstwie wiele razy ale ja naprawdę nigdy go nie okłamałam" O ja pierdolę ty myślisz co piszesz czy jesteś pojebana :-D

Jesteś wstrętną babą i nie dziw się chlopu bo sam bym dawno od takiej uciekł.