Hejt na Maję Bohosiewicz FAS

Ostatnio ilekroć piszą coś o aktorce Mai Bohosiewicz, pojawia się mnóstwo komentarzy, komutujących jej ewidentnie FAS - ową "urodę", wyzywających ją z tego powodu od debili, kretynów, złośliwie odnoszących się do patologicznych korzeni. Uważam, ze to bardzo przykre i niesprawiedliwe. Nawet, jeżeli rzeczywiście ma FAS - czy to jej wina, że matka piła w ciąży? Jaki ona miała na to wpływ? Dobrze, że sobie radzi, pracuje, ma rodzinę... Pracuję z dzieciakami z FAS i wiem, jak jest im często trudno zapanować na swoim zachowaniem, jak cały czas mają pod górkę... A w dodatku te charakterystyczne cechy twarzy, stygmatyzujące na całe życie. Naprawdę takim osobą trzeba jeszcze dokładać bolesnymi komentarzami??

Naprawdę ktoś wierzy w to co pisze o tym fas... Ludzie mają różne urody od gnoma po zespół downa, po prostu. Śnią jakiś nie ma fas. Zachowuje się jak idiotka ale urosły akurat nikt nie wybiera.

Może ma a może nie ma. Ale jeśli tak, to jaki miała na to wpływ? Można komentować jej zachowania, ale po co zaraz "fasowcy są jak debile", albo "zapytaj matkę, czemu piła w ciąży?" :O

Nawet nie wiedziałam, że FAS odbija się na urodzie... A co do Mai to ludzie zawsze znajdą sobie powód do hejtu. Jak nie to to by znaleźli sobie coś innego. Dziewczyna odniosła jakiś sukces, a cebulactwo nie może tego przeżyć.

Ona naprawdę wyglada jakby miała fas... ma chyba wszystkie charakterystyczne cechy w twarzy :(