Czy on ma prawo mi postawić takie "ultimatum"?

spotykamy się od paru miesięcy, on sie niby to mnie zalecał, ale też był czasem wredny, czasami chciał być zemną a czasami mnie krytykował, ja jestem dość nieśmiała i z nim to nie wiem na czym stoję, czasami zachowywał sie jakby chciał być moim chłopakiem a czasami sie wkurzał na mnie ze jestem niezdecydowana, a byłam niezdecydowana, bo bywał wredny! no i on chce teraz jasnej deklaracji, to znaczy on chce żebyśmy wreszcie zaczeli mieć kontakty fizyczne, bo on już nie ma siły i nic nie rozumie, ma dość takiego zwykłego spotykania sie na oglądaniu filmów itp że albo bedzie seks, albo mam sobie poszukac innego chłopaka a on poszuka innej dziewczyny niby to rozumiem ale z tego wynika, ze jeśli zapytam czy się spotkamy to usi być jakis wyraźny znak z mojej strony, jakaś bliskość, bo inaczej on już nie chce nic ewentualnie mozemy sie przyjaźnić co o tym yslicie? ;/ ja jakos nie jestem przekonana czy on naprawdę cos do mnie czuje, to znaczy mówił tak ze 3 razy, ale zawsze był po piwku, jednym czy dwóch ;/ są rzeczy które w nim lubię, ale to ultimatum w ogóle nie brzmi "romantycznie" jak kocha to poczeka,,,,jasne

a z drugiej strony jakby chciał tylko seksu to by uciekł wcześniej? no i nie jesteśmy już nastolatkami

Ludzi pod wpływem alkoholu nie bierze się pod uwagę. Poza tym raz wredny a raz miły jest najczęściej manipulant który wie w jaka strune nacisnąć żeby dostać co chce. Sama musisz wyczuć.

Z jednej strony go rozumiem, bo inni znacznie wczesniej "uciekali" jeśli nie było seksu a on ze mną spędzał czas, obejrzeliśmy wiele filmów, jeździliśmy na rowerze ale on już nie chce byc tylko takim kolegą do spędzania czasu a z drugiej strony nie chcę czuć się zmuszana, po to by go przy sobie utrzymać podoba mi się, lubię się do niego przytulać tylko jakoś nie umiem zaufać, wiem, że on nigdy się nie spotkał z takim zachowaniem jak moje, inne kobiety się same na niego rzucały, pierwsze go całowały i to na drugim spotkaniu

strasznie spać mi się chce, ma nadzieję, że jeszcze ktoś tu coś napiszę i jutro przeczytam

Możliwe że się przyzwyczaił do tego że mu łatwo każda dawała. Nie wiem. Czesc.

ile mozna bez sexu, co cie blokuje - tobie nie robi się moro jak się przytulasz, moze jestes asexualna - trzeba zrobic ten krok ,a nie żalowac kroku, prawda jest taka, życiem rządzą sex i pieniądze

Może i bym spróbowała, tylko niepokoi mnie ta jego wredota. On mówi, ze jak już jest w zwiazku to jest inny, jak miś ;) Kwestia tego czy zaryzykuję, a ja nie jestem ryzykantką. A z trzeciej strony szkoda tyle czasu razem spędziliśmy i żeby on sobie teraz poszedł. No mówił, ze na seks to nie musiał czekać

A on mysli moze że go nie pozadasz? A masz jakies blokady? Bo zwiazek to bliskosc, pozadanie, namietnosc, tym bardziej na poczatku relacji.

No pytał i odpowiedziałam, że mi się podoba.

U mnie jest ważne zaufanie. nie rzucam sie na ludzi którzy i się podobają, muszę im ufać. A z nim miałam różne sytuacje. Bywał niemiły.

Niemily? Ok czyli podswiadomie czujesz że to nie to. Wiec nie jest powiedziane że sex to naprawi. A zdradzisz w jajach sytuacjach byl niemily wobec Ciebie?

Kiedy próbował cos zainicjować a ja nie czułam tego momentu, albo np gdy źle cos zrobiłam to mnie krytykował, ale myslę, że to było przypadkowe, po prostu jest sfrustrowany moim zachowaniem. Ja nie jestem wobec niego niemiła, nawet lubię spędzać z nim czas. Na początku był raczej miły. Frustracja narasta.

up

Wiesz, jesli nie masz ochoty to nie ma co sie zmuszac. Widocznie nie masz chemii do niego. Widzisz sens bycia z kims kogo sie nie pragnie?

chemia jest, tylko rozsądek jest silniejszy

Rozsadek czyli on nie jest dobry dla ciebie tak?

Ja Pierdziele a co Ty za mąż zabiegi wchodzisz czy co???To tylko Sex. Spróbuj czy warto z nim być bo jak Chemia nie zadziała to nie ma sensu marnować czasu Twojego i Jego.

no czasami nie jest, ale on mówi, że to dlatego, że jestem zimna

no niestety seks u mnie się wiąże z miłością nie chcę krótkich romansów, tylko związek

Głupoty,jak dla mnie ,Ci pisza. Jasne, ja też bym nie chciała czekać w nieskończoność aż facet się zdecyduje pójść ze mną do łóżka,ale sorry- to Ty masz czuć się komfortowa i masz tego chcieć. Masz być przekonana,że koleś nie chce Cię tylko zaliczyć i masz czuć się z nim dobrze . Mieć pewność ,że nie powie Ci po seksie np. no wiesz, masz za grube uda,jestes jakaś tam itd. z tego co piszesz nie czujesz się z nim bezpiecznie i mu nie ufasz,a chcesz iść z nim do łóżka. A po co, co Ty z tego seksu będziesz miała. Oprócz tego,że on będzie miał oczywiście.

Chcesz iść z nim do łóżka,bo on chce. Ty niekoniecznie. Wiesz co, faceta tym nie zatrzymasz.

Pogoniła bym gościa i takie ultimatum. To zwyczajna manipulacja.

up

jeszcze ktoś się wypowie?

Myśle, ze cię przeleci i zostawi. Po takim długim czasie facet zdążyłby się zakochać i seks nie byłby dla niego problemem. Poznałam swojego męża w wieku 30 lat, nie zgodziłam się na seks, efekt był taki, ze dzięki temu lepiej się poznaliśmy, utwierdziłam się, ze mu za zależy, a facet nie zwlekał tylko oświadczył się po 9 miesiącach, a po półtora roku był ślub. Dziś jesteśmy 2 lata po ślubie, mamy fantastyczny seks i dziecko w drodze.

Zostaw go. Nie warto.

20:19 oświadczył się bez seksu? bo dokładnie nie zrozumiałam

Oświadczył się bez seksu

90% facetów by go nie zrozumiało... ja ciągle spotykam takich co mówią, ze seks jest bardzo ważny i kobietę trzeba sprawdzić ;/