Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pracuje w miesiacu doslownie 5 dni po 8 godzin i zarabiam

Polecane posty

Gość gość

1300zł na reke.To praca na zleceniu.A na etacie nie zarobie wiecej niz 2000zł brutt0 czyli na reke cos ok 1450zł.Nie oplaca sie pracowac na etacie w malych miastach po mozna zarobic tylko najnizsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tyle samo... tylko, że w euro :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W,euro, czyli jesteś zagranicą. 1300 eu to mało. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wystarczająco :) Np. kredyt na mieszkanie 75m2 to mniej niż połowa tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za sprzatanie tyle Placa???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też tyle zarabiam za podobną ilość godzin pracy, tyle że w Euro. Pracuje z domu, w Polsce :-) ale dla francuskiej firmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za sprzątanie to chyba więcej, nawet jak policzysz po 10 zł na czysto (a przeważnie te panie biorą więcej, nawet w niewielkich miastach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie za pieprzenie się dużo więcej płacą , nie tak jak wam tylko 500+

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie mało. Mój mąż zagranicą za 40h pracy ma o wiele więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a ty masz ile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - no prostytucja zawsze jest w cenie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic. Jestem na wychowawczym. Ale mój mąż zagranicą ma netto ok 18 tys zł, jedyne co musi sobie kupić to obiad i kolacje, śniadanie i lunch ma w pracy. Za mieszkanie salon, kuchnia, łazienka, sypialnia, płaci jego firma. Za dojazdy do pracy oddają mu kasę za paliwo. Kiedyś placili też za przeloty samolotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jaka prostytucja? dobrze się czujesz? czytać w szkole nie nauczyli? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No to dziubek w kubełek. Temat jest o naszych zarobkach, a nie zarobkach mężów, dziadków czy pociotków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a mnie za pieprzenie się dużo więcej płacą " - no skoro płacą ci za pieprzenie się, to twoja profesja jest oczywista :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat jest też o zarobkach w Polsce. Nie siedzisz w Polsce to dziubek w kubełek. Skoro wysloczylas z zagranicą to chciałam porównać, choć mój mąż pracuję zagranicą, ale dla firmy polskiej i ma odprowadzany Zus, więc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A gdzie autorka napisała, że ma być tylko o Polsce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podała w złotówkach, a ty wyskoczyłas z euro. Chciałam ci uzmysłowić, że jak na zagraniczne realia zarabiasz tak samo mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no chyba raczej nie :D Wystarczy porównać siłę nabywczą euro i zł. Poza tym ty nie zarabiasz nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:14 Mój zarabia ok 10 tyś netto, ale codziennie jeat z nami. Z mieszkaniem na odległość nie póściłabym to nawet za 50 tyś/miesięczne. Życie tak szybko ucieka...Dla mnie mieszkanie osobno to nie rodzina. Znam 8 par z których jedno wyemigrowało. W każdej rodzinie przyniosło to tragedię: 5 rozwodów i 3 rodziny z problemami z dziećmi (samobójstwo, ciąża nieletnich, kryminał) - żeby nie było żadne patologiczne rodziny, dobra średnia klasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* nie puściłabym (słownik "porawił")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ty żyjesz tam, nie w Polsce. Zarabiasz mało i tyle, bez rewelacji. Zapewne jesteś niewykwalifikowana, ot Polka zagranicą. Ja w tej chwili nie zarabiam, to prawda. Mąż zarabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś mąż jest często w domu, wtedy jesteśmy razem 24/7 przez długi czas. Jeśli go nie ma to raptem kilka tygodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W życiu bym się nie zgodziła na to, by mąż pracował za granicą. Co to za żona co godzi się na takie życie? A gdzie miłość? No ale to tylko moje zdanie. Ja tam wolę chodzić do pracy (nie, nie za 1300zl) i mieć męża na miejscu niż wysłać chłopa by na mnie tyrał bo ja wolę siedzieć na wychowawczym. Biedne dziecko- nawet ojca nie zna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki zawód. Zresztą dziecko zna ojca. Bo jest w kraju tyle tygodni, ile w miejscu pracy. I nie wraca późnym popołudniem lub wieczorem do domu, tylko jest z nami ciągle. Mi to odpowiada. Po to mąż się uczył, przecież wspominałam, że pracuje dla polskiej firmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dobrze, dobrze, jestem "niewykwalikowana" (no fakt, jestem tylko asystentką w księgowości i to "niestety" początek mojej drogi w pracy) i zarabiam strasznie mało... Już pakuję manatki, żeby wracać do Polski i robiąc to samo zarabiać 1/3 tego, pracując w dodatku więcej :D Porównanie mam dobre, bo bratowa robi dokładnie to samo co ja, w większym mieście niż ja, tyle, że właśnie w Polsce. No, ale jeśli tobie to poprawia samopoczucie to ok, strasznie mnie tu wykorzystują za marne centy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj, ja ciebie nie chcę załamywać. Napisałaś jednak tak żeby pokazać, że masz lepiej, bo w euro. A ja ci uświadamiam, że to nie kokosy. Przecież też musisz żyć, opłacać coś. Nie namawiam do powrotu, ale zarabiasz przeciętnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ależ oczywiście! :) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim razie 1300 euro to dużo? Może dla ciebie tak. W takim razie gratuluję. Dla mnie nie, ale jak z mężem się pobralismy to mieliśmy mniej. Odczujesz o czym piszę, gdy zaczniesz zarabiać więcej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napsalam ze w miesiacu pracuje tylko 40 h i za to mam 1300zł na reke.A wiekszosc pracuje po 160 h miesieczni za lezy ile dni pracujacych w danym miasiecu i na reke maja 1500zl.Tak u nas placa. Dlatego gdybym musiala zmienic prace i pojsc za te same pieniedze i pracowac dzien w dzien zalamalabym sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×