Co robic? :(

Mam tyle niespełnionych potrzeb, sto we mnie rząd. Siedze teraz w domu, bo dopadła mnie choroba i mam z tego powodu wyrzuty sumienia. Chciałabym w końcu się z kims spotykać! Probuje się usmiechac do niego, ale gdy on kilka razy się na mnie spojrzal to ja odwracalam wzrok, bo czulam, ze zle wygladalam (padal deszcz).. CO MAM ROBIC? Czuję się zapomniana, nikt nie pisze co u mnie, jak się czuję.. Nie mam nawet tego czegoś, dzieki czemu moglabym przyciagnac faceta :( chyba zaczyna się u mnie walka hormonow, bo nie wiem nawet czego chce, ale czuje jakbym chciala duzo, a jestem zamknieta w jakiejs klatce. Może ktoś opowie jakis zart na pocieszenie? :)

Nie żart, a na poważnie: więcej odwagi, inicjatywy i sama poderwiesz faceta, którego chcesz.

Nawet na głupim instagramie nie moge zaobserwowac znajomych lub przystojnych chlopakow, z ktorymi mam wspolnych znajomych, bo soe boje, ze zdjecia na moim instagramie nie sa ladne.. (moje zycie to nie tylko internet, ale jest on jednym z wielu, gdzie brak mi siebie)