Teściowa wszystko robi pod dyktando teścia..

Piszę bo chyba sie chce wygadać, i jestem w ciężkim szoku że tak wogle można żyć. Zacznę od tego, że z moim małżonkiem jestem 1,5 po ślubie. Mieszkamy na swoim 40km od teściów. ehh....teść uparty, zadufany w sobie, chamski, czlowiek, kiedyś nadużywał alkoholu teraz pije tylko okazjonalnie. Teściowa prosta wiejska babka. Niestety zauważyłam, ze pomimo tego, że teść pije tylko okazionalnie ona jest od niego współuzależniona. Jak on coś powie to ona jak pies go słucha, wogle sie nie odzywa, nie ma własnego zdania. Teść z jednym synem nie utrzymuje kontaktów- teściowa też, nawet wnuczki nie widzieli bo on tak zarządził a ona słucha Pana i Władcy. Mnie teść nie lubi, ponieważ śmiałam kilka razy sprzeciwić mu się (teraz bywam tam tylko na świętach). Chciałam teraz ocieplić nasze stosunki i zaprosiłam teściów na imieniny. Teściowa powiedziała, że przyjadą a na drugi dzień zadzwoniła do mojego męża, że nie przyjadą ponieważ oni chcą żeby ktoś po nich przyjechał autem. Dziwie się jak ona z nim wytrzymuje, jak Pan i Władca coś powie to dla niej jest święte, nie umie powiedzieć słowa NIE, jest sterroryzowana przez niego.